Reklama

Niedziela Łódzka

Studencka wspólnota

Duszpasterstwo akademickie to obecność wierzących młodych ludzi na uczelniach, by swoim świadectwem pociągać innych do Jezusa – mówi ks. Jarosław Stasiński, salezjanin.

Niedziela łódzka 40/2023, str. I

[ TEMATY ]

Łódź

duszpasterstwo akademickie

Archiwum Duszpasterstwa Akademickiego 5

Mamy czas na modlitwę, kontakt z Bogiem i drugim człowiekiem

Mamy czas na modlitwę, kontakt z Bogiem i drugim człowiekiem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kl. Michał Wodzicki: Duszpasterstwo akademickie tworzą ludzie z różnych stron kraju, z różnym doświadczeniem wiary, po różnej formacji, a czasem zupełnie bez niej. Jak powinna wyglądać formacja w duszpasterstwie?

Ks. Jarosław Stasiński: W naszym DA „Węzeł” nie tylko są ludzie z różnych stron kraju, ale również z różnych stron świata. Można powiedzieć, że jest to duszpasterstwo międzynarodowe. Dzisiaj mocno trzeba postawić na pomoc w dojrzewaniu ludzkim na tym etapie życia, na którym są konkretni studenci, a ta sytuacja z roku na rok jest inna. Różne doświadczenie wiary, różnorodnych formacji młodych jest tak naprawdę pomocna, bowiem młodzi sami siebie formują, dają świadectwo wiary dla tych, którzy być może w mniejszym stopniu mieli doświadczenie Kościoła i wiary w swoim życiu, a teraz takiego doświadczenia szukają. Nie pokuszę się o wskazanie jednego wzorca „idealnej” formacji w duszpasterstwie, bo uważam, że takiego nie ma. Na pewno jest to kwestia rozpoznawania potrzeb danych osób, które pojawiają się w duszpasterstwie. Duszpasterstwo akademickie ma to do siebie, że tutaj pojawiają się osoby, które w dosyć krótkim czasie odchodzą dalej realizować swoje życie, realizować swoje powołanie, jest duża rotacja osób.

Reklama

Wioletta Giedo: W moim odczuciu formacja powinna być oparta na wymianie doświadczeń, zdań, poglądów pomiędzy uczestnikami wspólnoty. Wśród uczestników zawiązuje się dyskusja, gdzie możemy zadać nurtujące nas pytania duszpasterzom, podzielić się swoim doświadczeniem albo wyrazić swoją opinię na tematy poruszane podczas spotkań wspólnoty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nowy rok akademicki to inauguracja działalności duszpasterstw skierowanych do studentów. Czy jesteśmy wystarczająco obecni na łódzkich uczelniach?

Ks. J.S.: Z jednej strony można powiedzieć, że jesteśmy na tyle obecni, na ile mamy możliwości. Ta obecność to nie tylko obecność księży, ale również młodych ludzi, którzy przychodzą do duszpasterstwa i na co dzień są w swoich uczelniach. Jest to naturalny kierunek wiary, która kształtuje się i później dojrzewa we wspólnocie, a potem wychodzi do innych i przez świadectwo życia ich pociąga. Z drugiej strony nigdy nie będziemy wystarczająco obecni. Kiedy stwierdzimy, że jesteśmy wystarczająco obecni, wtedy istnieje ryzyko, że zamkniemy się w swoich duszpasterstwach. Kiedy patrzy się na ilość studentów w Łodzi i na to, ile przechodzi do duszpasterstw akademickich, to wydaje się, że musimy robić dużo więcej i być jeszcze bardziej obecni. Jednak ta obecność musi być mądra, czyli taka, w której nie zatracimy naszej tożsamości ludzi wierzących w Chrystusa. Duszpasterstwo akademickie to nie tylko studenci, choć oni są najważniejsi, ale również kadra profesorska i wydaje się, że w tej przestrzeni możemy zrobić więcej.

Reklama

W.G.: Sądzę, że duszpasterstwa są w nas, studentach, a my niesiemy je na swoje uczelnie, do swojego środowiska. Z moich obserwacji wynika, że większość osób przyszło pierwszy raz do duszpasterstwa, bo ktoś ze znajomych im o nas opowiedział. Nie ma lepszej zachęty niż własny przykład.

Czy duszpasterstwa akademickie mają sens, czy nie lepiej szukać młodych w naszych parafiach zamiast w kilku ośrodkach akademickich?

Ks. J.S.: Osobiście twierdzę, że duszpasterstwo akademickie ma za zadanie formowanie do życia we wspólnocie parafialnej. Z różnych powodów dziś parafie przestają być miejscem, do którego szczególnie młodzi ludzie czują przynależność. Tym bardziej formacja krok po kroku powinna przybliżać do wzięcia odpowiedzialności też za to, co dzieje się w „mojej” parafii. Sens duszpasterstwa akademickiego tkwi w tym, że jest to miejsce specyficznej formacji. Duszpasterstwo akademickie jest miejscem, gdzie mogą spotkać się z rówieśnikami, którzy przeżywają podobne problemy w odniesieniu chociażby do życia wiarą, problemami związanymi z życiem codziennym, z relacjami, i szukać odpowiedzi właśnie na te problemy w świetle nauki Kościoła, razem z innymi, we wspólnocie.

W.G.: Fakt, że duszpasterstw akademickich nie jest dużo w Łodzi i każde z nich ma swój odrębny charyzmat, pomaga młodym w znalezieniu miejsca dla siebie. Zazwyczaj jak ktoś z moich znajomych szuka dla siebie duszpasterstwa, polecam pójść do każdego i potem sobie wybrać. Ważne jest też to, że w duszpasterstwach akademickich gromadzą się ludzie o podobnych wartościach i problemach.

Reklama

ŚDM w Lizbonie pokazały wciąż istniejący głód Boga – jak wykorzystać to duchowe poruszenie w duszpasterskiej codzienności?

Ks. J.S.: Odpowiedzią powinno być ciągłe poszukiwanie w codzienności prawdziwego Boga. Oczywiście najpierw we wspólnocie, która będzie formowała do dojrzałego życia sakramentami. Dzisiaj to wydaje się bardzo potrzebne: pokazywanie sakramentów jako jedynego pewnego miejsca spotkania z żywym Bogiem. Jeden z moich wykładowców liturgiki na pierwszym wykładzie powiedział, że „liturgia to życie”. Kolejny etap to pokazywanie, jak uczestnictwo w sakramentach ma przekładać się na życie w miłości bezwarunkowej, ofiarnej, bliskiej, ale też wymagającej.

Dlaczego warto przyjść do duszpasterstwa akademickiego?

Ks. J.S.: Na pewno odpowiedzią na to pytanie jest fakt, że jest w nim wielu naprawdę wspaniałych, młodych, zdolnych, z otwartym sercem ludzi. Mamy tam czas na modlitwę, kontakt z Bogiem i z drugim człowiekiem, na zabawę, śmiech; tworzy się wiele pięknych przyjaźni, a wielu ludzi, którzy dziś są w związkach małżeńskich, poznało się w duszpasterstwie. Jest to wspaniałe środowisko z 60-letnią historią tworzenia pięknych, głębokich relacji.

W.G.: Po pierwsze, to oczywiście formacja, obecność Boga w każdej relacji, w każdym spotkaniu, w każdym słowie i geście. Po drugie – wspólnota, a przede wszystkim ludzie, którzy ją tworzą. W tym miejscu nawiązałam większość swoich przyjacielskich relacji i tu też znalazłam drugi dom. Uważam, że warto zadbać o takie miejsce odpoczynku, ale też miejsce rozwoju swoich pasji i rozwoju duchowego, zwłaszcza podczas intensywnego czasu studiów. Po trzecie, nasze duszpasterstwo jest prowadzone przez księży salezjanów, a więc jest obecny w naszych progach duch św. Jana Bosko – duch radości i młodości.

2023-09-26 14:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Studenci to nasz wiatr w żagle

Z ks. Mirosławem Malińskim „Maliną” duszpasterzem akademickim z Maciejówki rozmawia Krzysztof Kunert

KRZYSZTOF KUNERT: – We Wrocławiu funkcjonuje 12 duszpasterstw akademickich. To dużo czy mało?
CZYTAJ DALEJ

Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]

2025-10-02 00:29

Adobe Stock

Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowieka dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą. Bierze się to, co popularne, a pomija się fakt, że chrześcijaństwo od wieków ma swoją medytację, która nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.

Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo jak jutrzejsza gazeta [Felieton]

2025-10-02 23:00

Obraz wygenerowany przez AI

Czytałem wczoraj, że ma powstać nowy religijny kanał TV. Zainteresowany temat zacząłem sprawdzać, jaką linię ma koncern go prowadzący. Przeglądając programy TV emitowane przez tego wydawcę natknąłem się na serial, który uwielbiałem w późnym dzieciństwie - “Zdarzyło się jutro”. Było w nim coś niezwykłego. Gary Hobson, zwyczajny facet z Chicago, codziennie rano dostawał gazetę z przyszłości. Nie był superbohaterem w pelerynie, nie miał broni ani pieniędzy, ale miał tylko poczucie misji i odpowiedzialności. Wiedział co się może wydarzyć i miał świadomość, że brak reakcji może doprowadzić do tragedii.

Przypominając sobie niektóre wątki przyszła mi myśl, że główny bohater dzień po dniu walczy o nadzieję. Wielu bohaterów, którym pomaga Gary to ludzie będący na skraju życia, przejawiający brak nadziei. A on swoją postawą i słowem namawiał, że jeszcze nie wszystko stracone, że można się podnieść, że jeszcze jest czas, że można inaczej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję