Reklama

Teatr "Małe co nieco"

Ewangelią po oczach

1 czerwca, w Dzień Dziecka, Teatr "Małe co nieco" z Czarnowic w Młodzieżowym Centrum Formacji w Gubinie przedstawił swój nowy spektakl o poszukiwaniu drogi do nieba oparty na bajkach Bruno Ferrero.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spontaniczność

Wystarczy 11 osób, skromnie ubranych w niebieskie koszule, wielka skrzynia, parę krzeseł, gazet, jedna moneta, walizka, trzy torebki i drzwi, by zabrać widza w szczególną podróż po ludzkich zachowaniach, przyzwyczajeniach, przywarach, pragnieniach. Jest o wyczulonym na brzdęk monety słuchu człowieka; o skrzyni, której nijak nie można ruszyć z miejsca, gdy każdy ciągnie ją w swoją stronę; o deklaracjach pomocy całemu światu i jednoczesnej głuchocie na prośbę o zrobienie zakupów; o telewizji zasłaniającej całe niebo. O tych prostych prawdach dzieci z Czarnowic opawiadają przekonująco. Choć tekst został zaczerpnięty z bajek B. Fererro, rzeczywistości te młodym aktorom nie są obce. Znają siłę przyciągania kolorowego ekranu, wartość srebrnej monety, trud codziennych obowiązków. Swoją spontanicznością przykuwają uwagę widza od pierwszej sceny. Ich żywiołowe reakcje, zgodne chórki, dopracowane gesty sprawiają, że trwające pół godziny przedstawienie ogląda się z niegasnącym uśmiechem na twarzy, choć w najnowszym przedstawieniu Małego co nieco - jak w każdym poprzednim - nie chodzi tylko o rozbawienie publiczności.
Ewelina, Marzena, Asia, Natalia, Kuba, Mateusz, Hubert, Justyna, Łukasz, Agnieszka i Olga - 11 przebojowych aktorów, którzy odważnie mówią, że są chrześcijaninami. Ich gra po części tylko jest grą, a ich przedstawienie - przedstawieniem.

Przekaz

Szukając nowych pomysłów na spektakle, instruktorzy - Danuta i Krzysztof dużo czytają, aż znajdą coś, co ich zainteresuje, co według nich warto opowiedzieć innym. Potem - swoim zapałem zarażają dzieci. Zanim przystąpią do klasycznych prób, wiele spotkań poświęcają czytaniu tekstu, by każde z dzieci zrozumiało, o czym jest przedstawienie, by przetrawiło i przyjęło przesłanie, które z niego płynie. Tylko w ten bowiem sposób może powstać autentyczny efekt końcowy. Ważne jest bowiem słowo, które jest głoszone, zwłaszcza to Słowo najważniejsze. Obok niego nie można przejść obojętnie. Instruktorzy i aktorzy Teatru "Małe co nieco" nie boją się odwołania do Boga. Mówią o nim wprost. Otwarcie zachęcają słuchaczy, by zatrzymali się w zgiełku dnia, by się uciszyli, bo tylko tak można usłyszeć słowo Boga.
Robiąc poprzedni spektakl: Ekspresową Ewangelię, spotkali się z oceną, że idą ostro: "Ewangelią po oczach". Teraz mniej może jest cytatów z samej Ewangelii, a więcej przesłania, które z życia Dobrą Nowiną płynie, a raczej płynąć powinno. Ks. Artur Godnarski, gospodarz Młodzieżowego Centrum Formacji mówi, że jest to kryptoewangelizacja, gdyż młodzi aktorzy zachęcają do zastanowienia się nad swoim życiem, do zobaczenia, czy Bóg ma szansę znaleźć w nim dla siebie miejsce.

Alternatywa

Teatr "Małe co nieco" działa przy Szkole Podstawowej i III Gimnazjum w Czarnowicach. Prowadzi go małżeństwo Danuta i Krzysztof. Ona jest nauczycielem niemieckiego, on muzyki. Szukali dobrej alternatywy dla swoich podopiecznych, poza telewizorem, nudą, alkoholem, narkotykami i tym wszystkim, co oferuje przygraniczna rzeczywistość. Skończyli kurs dla instruktorów teatralnych i od siedmiu już lat prowadzą szkolną grupę teatralną. Nie mają problemów z naborem. Dzieci chętnie przychodzą na próby, zwłaszcza gdy po żmudnych przygotowaniach widzą efekt swojej pracy. A oto dbają nie tylko Danusia z Krzyśkiem, ale także władze szkoły i władze gminne, przychylnie nastawione do poczynań aktorskich swoich podopiecznych. Dzięki ich wsparciu Teatr "Małe co nieco" jeździ na przeglądy, festiwale, spotkania teatralne, imprezy ewangelizacyjne. Właśnie wrócili z Międzyrzecza, gdzie byli na Wojewódzkim Przeglądzie "Pro arte". Teraz szykują przedstawienie na gminny festyn. W czasie wakacji, być może tak jak przed rokiem, pojawią się na Przystanku Jezus w Żarach. Ich podstawowym celem jest otworzyć się na teatr, nie gubiąc Pana Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Tadeusz Wojda: śmierć ks. Grzegorza nie może w ludziach wierzących budzić nienawiści

2025-02-20 22:03

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Kłobuck

parafia NMP Fatimskiej

śp. ks. Grzegorz Dymek

Maciej Orman/Niedziela

Śp. ks. Grzegorz Dymek

Śp. ks. Grzegorz Dymek

Rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe śp. ks. Grzegorza Dymka, proboszcza parafii i budowniczego kościoła Najświętszej Maryi Panny Fatimskiej w Kłobucku, który został zamordowany tydzień temu.

20 lutego Mszy św. żałobnej w intencji kapłana przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Na rozpoczęcie Eucharystii odczytał list, który na jego ręce przesłał abp Tadeusz Wojda, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski:
CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie

2025-02-20 21:33

Marek Białka

    - Mój przyjaciel wybrał drogę dobra i prawdy, którą kroczył przez 85 lat życia, z czego 62 lata w kapłaństwie - mówił o zmarłym kapłanie ks. prał. Stanisław Zych.

Z udziałem wspólnoty kapłańskiej oraz rzeszy wiernych w kościele parafialnym pw. św. Prokopa w Jadownikach odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłego kilka dni temu kapłana archidiecezji gdańskiej, ks. kanonika Józefa Mietły.
CZYTAJ DALEJ

Klinika Gemelli: hospitalizacja papieża także w przyszłym tygodniu

2025-02-21 18:29

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican News

Ojciec Święty czyta, żartuje, jest w dobrym nastroju. Franciszek „ma obustronne zapalenie płuc, nie jest wolny od zagrożeń, ale nie mamy do czynienia z zagrożeniem życia. Będzie w szpitalu, przynajmniej przez cały następny tydzień” - powiedział podczas briefingu na temat zdrowia papieża Franciszka profesor Sergio Alfieri.

Odnosząc się do biuletynów wydanych w ostatnich dniach profesor Alfieri zaznaczył, że „papież zawsze chciał, abyśmy mówili prawdę”. Lekarze wyjaśnili, że „mamy do czynienia z infekcją polimikrobiologiczną, jest wiele zarazków. W sytuacji przewlekłej choroby nie można jej wyleczyć, ale można ją powstrzymywać”. Jeśli przez „nieszczęście” jeden z tych zarazków przedostałby się do krwi, wystąpiłaby sepsa, prawdziwym zagrożeniem jest przedostanie się zarazków do krwi. Obecnie nie ma takich zarazków we krwi, infekcja jest obecnie tylko w płucach”. Jest to „prawdziwe zagrożenie, jakie może podjąć osoba w jego wieku”. Infekcja „na razie jest opanowana”, poinformował Luigi Carbone, lekarz prowadzący Biskupa Rzymu. „Zmniejszyliśmy również dawkę niektórych leków”, podkreślił prof. Alfieri.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję