Wystarczyłyby względy historyczne – to, czym była Cytadela, jaką odgrywała rolę. Zbudowana na rozkaz Mikołaja I, miała trzymać w szachu miasto będące ośrodkiem polskiego ruchu niepodległościowego. Była też więzieniem śledczym (X Pawilon), miejscem straceń polskich patriotów i symbolem rosyjskich rządów nad Polską. Po odzyskaniu niepodległości, Cytadelę zajęło Wojsko Polskie, stacjonowały tu m.in. 21. Pułk „Dzieci Warszawy”.
Ale był też pomysł stworzenia w Cytadeli kompleksu ważnych dla historii Polski muzeów. Oprócz Muzeum X Pawilonu, Muzeum Katyńskiego, Muzeum Wojska Polskiego znalazło się tu także Muzeum Historii Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dwa lata z hakiem
Budowany przez kilka lat gmach jest imponujący. Ma 44 tys. mkw. powierzchni. 7 tys. m kw. zajmie wystawa stała. 1,5 tys. m kw. to powierzchnia pod wystawy czasowe. Składa się z sześciu poziomów, w tym dwóch podziemnych. Elewacja obłożona jest marmurem. Kosztowało to wszystko 750 mln zł.
Wejście ma od strony pl. Gwardii, w pobliżu nowej siedziby Muzeum WP. Układ budynków i placu miał odwzorować układ koszar z końca XVIII w.
Na stałą wystawę poczekamy ponad dwa lata. Na razie do obejrzenia jest wystawa czasowa pt. „Wielkie i małe historie. Tworzenie kolekcji Muzeum Historii Polski”. Jak tłumaczy Robert Kostro, dyrektor MHP, zależało mu, żeby pokazać to, co… zostanie za dwa lata z hakiem pokazane.
Reklama
Na wystawie czasowej można zobaczyć kilkaset obiektów. M.in. siedem obrazów historycznych namalowanych przez Bractwo św. Łukasza, na wystawę światową w 1939 r. Prezentowana jest tzw. polska Enigma – przeznaczona do łamania niemieckich szyfrów oraz pasy kontuszowe – symbol kultury sarmackiej.
Jednym z ciekawszych eksponatów jest konsola należąca do rodzin Płoskich i Romaszewskich. Służyła jako skrytka dla tajnych materiałów w czasie II wojny światowej, a potem w czasach KOR-u i Solidarności. Jest też m.in. właz do tajnej żoliborskiej radiostacji AK i taśma z nagraniem przesłania Ryszarda Siwca.
Dla każdego
Muzeum Historii Polski, jak większość muzeów na świecie, nie będzie na siebie zarabiać, choć będzie przynosić pewne dochody. Znajdujące się w gmachu audytorium, salę kinową, sale konferencyjne będzie można wynajmować.
Muzea nawet jeśli same nie przynoszą dochodów, to zarabia na nich okolica, miasto itd. – To nie są stracone pieniądze. Muzea opłacają się – mówi Robert Kostro.
Podpowiedzieliśmy dyrektorowi pomysł na stworzenie działu historii alternatywnej, pokazującego np. co byłoby, gdyby nie wybuchło to, czy inne powstanie, itd. Ludzie to lubią.
– Może kiedyś zrobimy taką wystawę czasową – mówi Robert Kostro. – Mamy problem z miejscem na opowiedzenie tego, co się zdarzyło w historii Polski. Gdybyśmy włączali wątki historii alternatywnych, zwiedzający mógłby się pogubić.
Część osób, które będą zwiedzały muzeum, na ogół niewiele wie o historii, a będą także cudzoziemcy, którzy nic nie wiedzą. – Opowieść musi być na tyle zwięzła i prosta, żeby każdy mógł ją zrozumieć – zaznacza dyr Kostro.
Do 11 listopada bilety do MHP kosztują symboliczną złotówkę.