Tak zmieniła się misja w Concepción, stolicy wikariatu Nuflo de Chávez w Boliwii, gdzie proboszczem jest tarnowski misjonarz ks. Tomasz Fajt. Kapłan jest w Boliwii od 6 lat i doświadcza, jak rozwija się lokalna wspólnota. – Na Msze św. przychodzi coraz więcej ludzi, którzy nie mieścili się w mającej ponad 100 m2 kaplicy. Większość siedziała na zewnątrz, a klimat – gorące słońce, deszcz – sprawiał, że modlitwa była trudniejsza. Naszym marzeniem było mieć większą świątynię, i to się spełniło. Konsekracja kościoła była ważnym wydarzeniem dla naszej wspólnoty. Ludzie chętnie włączyli się w liturgię, a także przygotowali posiłek dla wszystkich uczestników – opowiada ks. Tomasz.
Obok kościoła powstał też ogród biblijny. Są w nim m.in. grota narodzenia Jezusa i Jego grób. – Pracowałem kiedyś w Muszynie, gdzie jest ogród biblijny, stąd ta inspiracja. To miejsce na katechezę, refleksję, by usiąść i pomedytować. Są także czuwania przy grobie Jezusa w czasie Wielkiego Tygodnia – dodaje proboszcz w Concepción.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Historyczny dzień
Reklama
Na konsekrację kościoła Matki Bożej Wspomożenia Wiernych udała się do Boliwii delegacja z diecezji tarnowskiej. Wybudowany, a właściwie rozbudowany, kościół jest inicjatywą ks. Fajta – tarnowskiego misjonarza, który przez kilka lat zbierał środki na ten cel, również w diecezji tarnowskiej. Mszę św. celebrowało trzech biskupów i piętnastu księży. Przewodniczył jej biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej Leszek Leszkiewicz, który też konsekrował kościół, a homilię wygłosił bp Artur Ważny.
W uroczystości uczestniczyło kilkuset wiernych, przybyłych m.in. z wiosek i parafii wikariatu, obecne były także siostry zakonne z pięciu różnych zgromadzeń, w tym polskie siostry elżbietanki z Santa Cruz. Świątynia została sfinansowana w 85% z funduszy Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej oraz z tych ofiarowanych ks. Tomaszowi w różnych parafiach diecezji, wśród których należy wyróżnić Radłów, Nagoszyn i Rzezawę. Swój wkład w powstanie nowej budowli mają również księża sercanie.
W Boliwii kapłani tarnowscy obecni są od 1993 r. Wikariat apostolski Nuflo de Chávez jest tam drugim Kościołem lokalnym, do którego zostali posłani. Biskupem od 2001 r. jest Polak – Antoni Reimann, franciszkanin. Pierwsi trzej kapłani przybyli tu w listopadzie 2006 r. Nieprzerwanie od tego czasu posługuje w tym miejscu ks. Paweł Żurowski, a do niedawna czynił to również ks. Kazimierz Stempniowski. W grudniu 2017 r. dołączyli do misjonarzy dwaj kolejni prezbiterzy tarnowscy: Tomasz Fajt i Radosław Słowik. Potem w maju 2019 r. przybył ks. Tomasz Kaczor, w styczniu 2021 r. – ks. Jan Baran, a w październiku 2022 r. – ks. Tomasz Kulig. Trzeba też wspomnieć, że w Kościele na boliwijskiej ziemi posługują ofiarnie ojcowie redemptoryści i siostry służebniczki dębickie. Zdecydowana większość z nich pochodzi z diecezji tarnowskiej.
Misja Brazylia
Reklama
Zanim tarnowska delegacja dotarła do Boliwii, wcześniej przebywała w Brazylii, gdzie także Ewangelię głoszą kapłani z diecezji tarnowskiej. Jednym z miejsc, do którego udała się delegacja, była wyspa Bagre położona w prałaturze apostolskiej Marajó (teren wchodzi w skład archipelagu w delcie Amazonki). Na Bagre tarnowski misjonarz ks. Kazimierz Skórski wybudował kościół, przedszkole i ośrodek zdrowia. – Te odwiedziny były bardzo oczekiwane przez posługujących tu tarnowskich misjonarzy – informuje ks. Krzysztof Czermak, dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej. I dodaje, że od 20 lat jest tu obecny ks. Skórski. Posługę kapłańską pełnią także ks. Przemysław Podobiński i ks. Michał Mikulski.
Bagre jest parafią od 1995 r., a od 1996 r. posługują tu polscy kapłani. W maju 2003 r. z innej części Brazylii przybył na wyspę ks. Skórski. Przez 2 lata pracował sam, potem przez kolejne 2 – z ks. Tadeuszem Sępkiem. W Bagre do pracy na tym terenie, przygotowywał się ks. Grzegorz Trojan. Obecnie wikariuszem jest ks. Podobiński. By spotkać się z tarnowską delegacją, przybył tu specjalnie również ks. Mikulski, którego parafia, mimo że znajduje się w tej samej prałaturze, odległa jest od Bagre o kilkadziesiąt godzin podróży rzekami! Misjonarz dwa razy musi się przesiadać z łodzi na barkę. – Miasteczko, w którym znajduje się misja główna, liczy kilkanaście tysięcy mieszkańców i stale się powiększa – wyjaśnia ks. Czermak i dodaje: – Pozostała część wspólnot należących do parafii rozrzucona jest na wyspach, które zamieszkuje prawie 10 tys. ludzi. Nasi misjonarze odwiedzają wiernych w dwudziestu czterech kaplicach dojazdowych, choć samych wspólnot jest więcej. Najdalsza oddalona jest o ok. 20 godzin przemieszczania się barką – jedynym dostępnym tutaj środkiem transportu. Podróż duszpasterska związana z dopływaniem do kaplic trwa nieraz 2-3 tygodnie.
Barka
Małe wspólnoty, leżące poza terytorium misji głównej, położone są nad rzekami Jacundá i Panauba oraz ich dopływami. Do parafii Bagre należy ich trzydzieści osiem. Zwyczajnie do miejsc położonych nad rzekami księża udają się parafialną barką „Joao Paulo II”, w której zakupie uczestniczyła diecezja tarnowska. Łódź otrzymała takie imię w dniu poświęcenia – 24 lipca 2005 r. Po kanonizacji papieża doszło jeszcze Sao (święty). Teraz barka nosi imię „Św. Jan Paweł II”. Zbudowana została na miejscu, w Bagre. Ma 16 m długości, 3,5 m szerokości i 25 t wyporności. Podróżująca barką delegacja tarnowska odwiedziła m.in. małą wspólnotę, liczącą ponad stu katolików, nad rzeką Taquari. Przeważnie misjonarz przybywa tu raz w roku, ewentualnie drugi raz z okazji odpustu. Tak więc miejscowi wierni czuli się bardzo wyróżnieni, bo trzeci raz w roku odwiedzili ich nie tylko kapłan, ale też dwóch biskupów i czterech księży.
W drodze powrotnej barka ugrzęzła na mieliźnie. – Nasi misjonarze zachowali jednak zimną krew, a wykonanie odpowiedniego telefonu przez ks. Przemka sprawiło, że dwa kursy pożyczonej małej motorówki dowiozły wszystkich pasażerów do celu. Barka zaś musiała czekać na przypływ wody z oceanu (220 km) i dotarła do Bagre po północy – relacjonuje ks. Czermak.
Oprac. Ewa Biedroń