Reklama

Kościół

Ziemia Jezusa w potrzebie

W drodze do Emmaus

Nazwa miejscowości: Emmaus (lub Emaus), czyli „ciepłe źródła”, pojawia się w Ewangelii według św. Łukasza. Do dziś jednak nie potrafimy jednoznaczne określić, gdzie ta miejscowość się znajdowała. Mowa jest bowiem o trzech możliwych lokalizacjach.

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 20

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Pro Terra Sancta

Ks. Krzysztof Kowalik

Abu Gosh. Fragment średniowiecznego fresku

Abu Gosh. Fragment średniowiecznego fresku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zacznijmy od pierwszej lokalizacji. Kierują nas ku niej teksty z Pierwszej Księgi Machabejskiej wspominającej o Emaus położonym na równinie (por. 3, 40. 57; 4, 3; 9, 50). W 70 r. Tytus nadał osadzie Emmaus tytuł Nikopolis. Jest ona położona 30 km na zachód od Jerozolimy. Wskazywano na nią już w czasach bizantyjskich. Tak twierdzili Orygenes, Euzebiusz z Cezarei i św. Hieronim. Tu zbudowano bazylikę mającą upamiętnić spotkanie uczniów z Jezusem. Zniszczyli ją Samarytanie w 529 r. Na jej miejscu krzyżowcy postawili mniejszy kościół, ale z racji zbyt dużej odległości od Jerozolimy nie wiązali go z Emmaus. Niestety, i ta budowla została zniszczona. Współcześnie (XIX wiek) wskazała na nią karmelitanka i mistyczka – św. Miriam od Jezusa Ukrzyżowanego, dlatego w 1879 r. klasztor karmelitański w Betlejem zakupił ruiny Nikopolis, a od 1993 r. opiekuje się nim powstała we Francji w 1975 r. Wspólnota Błogosławieństw. Dla wielu problematyczna jest jednak odległość Nikopolis od Jerozolimy. Zwolennicy tej teorii wskazują na rękopisy tekstu Ewangelii św. Łukasza, które zawierają wzmiankę o 160 stadiach, co odpowiada odległości ok. 30 km. Przeciwnicy podkreślają, że większość rękopisów mówi o 60 stadiach.

Zakon Rycerski Świętego Grobu w Jerozolimie – INSTYTUT NIEDZIELA- FUNDACJA INSTYTUT MEDIÓW zachęcają do wsparcia specjalnej zbiórka dla chrześcijan z Strefie Gazy.

Wpłaty można dokonać na konto: Fundacja Instytut Mediów
03 1140 2004 0000 3002 7860 6231
Tytuł przelewu: Pomoc dla chrześcijan w Ziemi Świętej.
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ

Reklama

Odległością owych 60 stadiów (ok. 11 km) kierowali się krzyżowcy, wskazując na inne miejsce, położone nieopodal miejscowości Kiriat-Je’arim (obecnie Abu Gosh). To druga lokalizacja Emmaus. Tam, blisko drogi, zbudowano kościół mający upamiętniać to ewangeliczne wydarzenie. Opiekę nad nim powierzono szpitalnikom św. Jana. Trzynawowy kościół ozdobiono przepięknymi malowidłami wykonanymi przez bizantyjskiego artystę. Ich znaczna część zachowała się mimo zniszczeń dokonanych przez muzułmanów, gdy kościół zamieniono na karawanseraj. Dolna krypta kościoła skrywa źródło wody oraz rzymską cysternę zbudowaną na potrzeby X legionu – tego, który uczestniczył w krzyżowaniu Jezusa oraz pacyfikacji Judei po pierwszym i drugim powstaniu żydowskim. O tym legionie przypomina inskrypcja znajdująca się na kamieniu, który po wiekach wykorzystano do budowy średniowiecznego kościoła. Obecnie świątynią opiekuje się oparta na benedyktyńskiej regule wspólnota oliwetów. Dodajmy jeszcze, że jest to miejsce eksterytorialne, należące do Francji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzecia lokalizacja to dzisiejsza arabska wioska Emmaus El-Qubeibeh, czyli Emmaus Kopuła. Najprawdopodobniej jest to nawiązanie do jakiejś szczególnej budowli z czasów krzyżowców. Ta wioska położona jest 11 km na północny zachód od Jerozolimy. Krzyżowcy zbudowali tu zamek i kościół. W XIV wieku przybyli tu franciszkanie, wskrzeszając tradycję łączącą owo miejsce z Emmaus. Wpierw organizowali procesje do Emmaus. Dzięki markizie Pauline de Nicolay w 1861 r. nabyli ten teren, a następnie zbudowali kościół dedykowany św. Kleofasowi. Zaprojektował go brat Wendelin z Meden. Prace rozpoczęto w 1901 r., a ukończono w 1902 r. Świątynia uzyskała tytuł bazyliki mniejszej. Usytuowano ją nieopodal pozostałości rzymskiej drogi i resztek budowli utożsamianej z domem św. Kleofasa.

Reklama

Ściany świątyni zbudowano z surowego, ciosanego kamienia. Wewnątrz, wzdłuż gzymsu, zapisano słowa Ewangelii według św. Łukasza o spotkaniu w Emmaus. W głównym ołtarzu zaś znajduje się przedstawienie Chrystusa i dwóch uczniów podczas łamania chleba. Jest tam też dawna mensa ołtarza ustawiona na kolumnach z różowego kamienia, a w antepedium – obrazy Jezusa, św. Kleofasa i św. Szymona, syna Kleofasa. Okna kościoła zdobią witraże przedstawiające kolejne sceny spotkania Jezusa z uczniami. W 1958 r. nad głównym wejściem na zewnątrz umieszczono ceramiczne przedstawienie zmartwychwstałego Chrystusa i dwóch uczniów. Jest to dzieło włoskiego artysty Manfredo Coltelliniego. Na lewo od tego wejścia wewnątrz znajdują się natomiast osłonięte płytami z czerwonego porfiru pozostałości muru domu św. Kleofasa. Stąd w absydzie lewej nawy umieszczona jest figura św. Kleofasa, zaś po stronie przeciwnej – jego syna, św. Szymona. W kościele znajduje się także grób markizy Nicolay.

Po nabyciu terenu jeszcze przed budową przeprowadzono badania archeologiczne. Wpierw odsłonięto pozostałości bazyliki zbudowanej przez krzyżowców w XIV wieku. Swym murem obejmowała ona pozostałości po domu św. Kleofasa. Odsłonięto też ślady średniowiecznej wioski: domów i sklepów usytuowanych po obu stronach starożytnej drogi. Dalsze prace archeologiczne miały miejsce podczas II wojny światowej, gdy brytyjskie władze zgromadziły w tutejszym klasztorze internowanych włoskich zakonników. Prowadził je o. Bellamino Bagatti, który pod średniowiecznymi zabudowaniami odkrył pozostałości z okresu bizantyjskiego i rzymskiego. Wykazał też, że teren ten był zamieszkały w okresie od III wieku przed Chr. do VI wieku po Chr.

Na koniec pozostaje pytanie: czy kiedykolwiek uzyskamy jednoznaczną odpowiedź w kwestii lokalizacji Emmaus? Nie wiadomo, ale może sprawę trzeba postawić inaczej. Gdy dotrzemy choćby do jednego z tych miejsc (fizycznie lub przez dzisiejszą lekturę), warto zatrzymać się na drodze i wyciszyć, by w głębi serca usłyszeć głos Chrystusa wyjaśniający nam tajemnice Bożego słowa, a następnie wewnątrz świątyni rozpoznać Zmartwychwstałego podczas Mszy św. w przełamanej Hostii. Tym samym każde z tych miejsc wzywa nas, abyśmy szukali i odnaleźli Emmaus pośród codzienności naszego życia oraz zobaczyli, że zawsze towarzyszy w nim każdemu z nas Zmartwychwstały Pan.

2024-03-19 13:50

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Pizzaballa: nominacja kardynalska zaskoczeniem i zaproszeniem do pojednania w Ziemi Świętej

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Włodzimierz Rędzioch

Pierbattista Pizzaballa OFM

Pierbattista Pizzaballa OFM

O "wielkim zaskoczeniu", ale też dostrzeżeniu w papieskiej nominacji na kardynała "znaku uwagi Kościoła Rzymu dla Kościoła Matki, Kościoła Jerozolimskiego" – powiedział abp Pierbattista Pizzaballa, który od 24 października 2020 r. jest łacińskim patriarchą Jerozolimy. W rozmowie z portalem Vatican News kardynał-nominat powiedział, że ten „szczególny Kościół ma powołanie do powszechności, do dialogu, do spotkania", ale także ma "misję wzywania wszystkich chrześcijan i niechrześcijan przede wszystkim do pojednania". Dlatego też „purpura” jest dla abp Pizzaballi "zaproszeniem do kontynuowania tej drogi".

Patriarchy powiedział to po dniach poważnych napięć związanych z przemocą, która wybuchła w Dżeninie po izraelskiej operacji wojskowej, w wyniku której zginęło dziesięć osób a około trzech tysięcy Palestyńczyków uciekło z obozu dla uchodźców na północy Zachodniego Brzegu Jordanu.
CZYTAJ DALEJ

Święty Antoni z Padwy

Po przedstawieniu dwa tygodnie temu postaci św. Franciszka z Asyżu chciałbym dzisiaj opowiedzieć o innym świętym, który należał do pierwszego pokolenia Braci Mniejszych: o Antonim Padewskim czy - jak go się również nazywa - Lizbońskim, nawiązując do miejsca jego urodzenia. Mowa o jednym z najpopularniejszych świętych w całym Kościele katolickim, czczonym nie tylko w Padwie, gdzie wzniesiono wspaniałą bazylikę, w której spoczywają jego doczesne szczątki, ale na całym świecie. Wierni z wielką czcią odnoszą się do jego obrazów oraz figur, przedstawiających go z lilią, symbolem jego czystości, bądź z Dzieciątkiem Jezus na ręku, upamiętniającym cudowne widzenie, o którym wspominają niektóre źródła literackie. Antoni w znaczący sposób przyczynił się do rozwoju duchowości franciszkańskiej dzięki swym wybitnym przymiotom - inteligencji, zrównoważeniu, gorliwości apostolskiej, a przede wszystkim żarliwości mistycznej. Urodził się w Lizbonie w szlacheckiej rodzinie ok. 1195 r. i na chrzcie otrzymał imię Fernando (Ferdynand). Wstąpił do kanoników zachowujących monastyczną Regułę św. Augustyna, najpierw w klasztorze św. Wincentego w Lizbonie, następnie Świętego Krzyża w Coimbrze - renomowanego ośrodka kultury Portugalii. Z zainteresowaniem i zapałem poznawał Biblię i Ojców Kościoła, zdobywając wiedzę teologiczną, którą owocnie wykorzystywał w działalności nauczycielskiej i kaznodziejskiej. W Coimbrze wydarzył się epizod, który w decydujący sposób wpłynął na jego życie: w 1220 r. wystawiono tam relikwie pierwszych pięciu misjonarzy franciszkańskich, którzy udali się do Maroka, gdzie ponieśli śmierć męczeńską. Ich historia zrodziła w młodym Ferdynandzie pragnienie naśladowania ich i postępowania drogą chrześcijańskiej doskonałości: poprosił wówczas o zgodę na opuszczenie kanoników św. Augustyna i zostanie bratem mniejszym. Jego prośba została przyjęta i pod nowym, zakonnym imieniem Antoni on również wyruszył do Maroka. Opatrzność Boża zdecydowała jednak inaczej. Z powodu choroby musiał wrócić do Włoch i w 1221 r. wziął udział w słynnej Kapitule Namiotów w Asyżu, gdzie spotkał też św. Franciszka. Następnie żył czas jakiś w całkowitym ukryciu w klasztorze w pobliżu Forli w północnych Włoszech, gdzie Pan powołał go do innej misji. Wysłany w okolicznościach zupełnie przypadkowych do wygłoszenia kazania z okazji święceń kapłańskich, pokazał, że wyposażony jest w taką wiedzę i dar wymowy, iż przełożeni przeznaczyli go do kaznodziejstwa. Tak oto rozpoczął we Włoszech i we Francji ogromnie intensywną i skuteczną działalność apostolską, by nakłonić sporą liczbę osób, które odeszły od Kościoła, do zmiany decyzji. Był też jednym z pierwszych nauczycieli teologii Braci Mniejszych, jeżeli nie wręcz pierwszym. Rozpoczął swe nauczanie w Bolonii, z błogosławieństwem Franciszka, który, w uznaniu cnót Antoniego, wystosował do niego krótki list, rozpoczynający się tymi słowami: „Podoba mi się, że nauczasz świętej teologii braci”. Antoni położył podwaliny pod teologię franciszkańską, która - uprawiana przez innych wybitnych myślicieli - miała osiągnąć swoje szczyty w postaciach Bonawentury z Bagnoregio i bł. Dunsa Szkota. Kiedy został prowincjałem Braci Mniejszych w Północnych Włoszech, nadal zajmował się kaznodziejstwem, dzieląc je ze sprawowaniem urzędu przełożonego. Gdy skończył misję prowincjała, wrócił w okolice Padwy, dokąd jeszcze kilkakrotnie się udawał. Po niespełna roku zmarł u bram tego miasta - 13 czerwca 1231 r. Padwa, która przyjęła go z miłością i czcią, złożyła mu wieczny hołd czci i pobożności. Sam papież Grzegorz IX - który wysłuchawszy jego kazania, nazwał go „Arką Testamentu” - kanonizował go w 1232 r., również w następstwie cudów, jakie dokonały się za jego wstawiennictwem. W ostatnim okresie życia Antoni zapisał dwa cykle „Kazań”, zatytułowane „Kazania niedzielne” i „Kazania na uroczystości i święta”, przeznaczone dla kaznodziejów i wykładowców teologii z Zakonu Franciszkańskiego. Komentuje w nich teksty Pisma Świętego, prezentowane przez liturgię, wykorzystując patrystyczno-średniowieczną interpretację czterech zmysłów: literackiego lub historycznego, alegorycznego lub chrystologicznego, topologicznego czy moralnego i anagogicznego, który ukierunkowuje ku życiu wiecznemu. Chodzi o teksty teologiczno-homiletyczne, będące odzwierciedleniem żywego przepowiadania, w których Antoni proponuje prawdziwą i właściwą drogę chrześcijańskiego życia. Tak wielkie jest bogactwo nauki duchowej zawartej w „Kazaniach”, że czcigodny papież Pius XII w 1946 r. ogłosił Antoniego doktorem Kościoła, nadając mu tytuł „Doctor Evangelicus”, gdyż z pism tych przebija świeżość i piękno Ewangelii; dziś jeszcze możemy czytać je z wielkim pożytkiem duchowym. W swoim nauczaniu mówi o modlitwie jako związku miłości, która popycha człowieka do słodkiej rozmowy z Panem, przynosząc niewypowiedzianą radość, która łagodnie ogarnia modlącą się duszę. Antoni przypomina nam, że modlitwa potrzebuje atmosfery ciszy, która nie ma nic wspólnego z oderwaniem się od zewnętrznego hałasu, ale jest doznaniem wewnętrznym, mającym na celu usunięcie przeszkód w skupieniu się, spowodowanych przez troski duszy. Według nauczania tego wybitnego doktora franciszkańskiego, modlitwa składa się z czterech niezbędnych postaw, które Antoni określił po łacinie jako „obsecratio”, „oratio”, „postulatio”, „gratiarum actio”. Moglibyśmy je przetłumaczyć następująco: ufne otwarcie serca na Boga, czuła rozmowa z Nim, przedstawienie naszych potrzeb, wysławianie Go i dziękczynienie. W tym nauczaniu św. Antoniego o modlitwie widzimy jeden ze szczególnych rysów teologii franciszkańskiej, którą on zapoczątkował, a mianowicie fundamentalną rolę przyznaną miłości Bożej, która wkracza w sferę uczuć, woli, serca, i będącej także źródłem, z którego wytryska poznanie duchowe, przerastające wszelkie poznanie. Pisze dalej Antoni: „Miłość jest duszą wiary, sprawia, że jest ona żywa; bez miłości wiara umiera” („Kazania na niedziele i święta II”, „Il Messaggero”, Padwa 1979, s. 37). Tylko dusza, która się modli, może dokonać postępów w życiu duchowym: oto uprzywilejowany przedmiot przepowiadania św. Antoniego. Zna on doskonale ułomności ludzkiej natury, skłonność do popadania w grzech, dlatego stale wzywa do walki ze skłonnością do chciwości, pychy, nieczystości oraz do praktykowania cnót ubóstwa i wielkoduszności, pokory i posłuszeństwa, niewinności i czystości. Na początku XIII wieku, w kontekście odrodzenia miast i rozkwitu handlu, wzrastała liczba osób nieczułych na potrzeby ubogich. Z tego też powodu Antoni wielokrotnie wzywa wiernych do myślenia o prawdziwym bogactwie, bogactwie serca, które czyni ich dobrymi i miłosiernymi, i gromadzeniu skarbów dla Nieba. „Bogacze - tak wzywa - zaprzyjaźnijcie się z ubogimi, (...) przyjmijcie ich w swoich domach: to oni, ubodzy, przyjmą was potem w wieczne mieszkanie, gdzie jest piękno pokoju, ufność w bezpieczeństwo oraz obfity spokój wiecznej sytości” (tamże, s. 29). Czyż nie widzimy, Drodzy Przyjaciele, że to nauczanie jest bardzo ważne także dziś, gdy kryzys finansowy i poważne nierówności gospodarcze zubożają wiele osób i stwarzają warunki nędzy? W encyklice „Caritas in veritate” przypominam: „Ekonomia bowiem potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania; nie jakiejkolwiek etyki, lecz etyki przyjaznej osobie” (n. 45). Antoni, w szkole Franciszka, stawia zawsze Chrystusa w centrum życia i myślenia, działania i kaznodziejstwa. I to jest drugi rys typowy dla franciszkańskiej teologii: chrystocentryzm. Kontempluje ona z upodobaniem i wzywa do kontemplacji tajemnic człowieczeństwa Pana, w szczególny sposób tajemnicy Narodzenia, które wywołują w nim uczucia miłości i wdzięczności dla Bożej dobroci. Również widok Ukrzyżowanego inspiruje w nim myśli o wdzięczności dla Boga i szacunku dla godności osoby ludzkiej, tak iż wszyscy, wierzący i niewierzący, mogą znaleźć w niej to znaczenie, które wzbogaca życie. Antoni pisze: „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, abyś patrzył na krzyż jak w lustro. Będziesz mógł tam poznać, jak śmiertelne były twoje rany, których żadne nie uleczyłoby lekarstwo, jak tylko krew Syna Bożego. Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie sprawę, jak wielka jest twoja godność ludzka i twoja wartość (...). W żadnym innym miejscu człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy, gdy spogląda w lustro krzyża” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 213-214). Drodzy Przyjaciele, oby Antoni Padewski, tak bardzo czczony przez wiernych, mógł wstawiać się za całym Kościołem, a zwłaszcza za tymi, którzy poświęcają się kaznodziejstwu. Oni zaś, czerpiąc natchnienie z jego przykładu, niech troszczą się o łączenie mocnej i zdrowej nauki ze szczerą i żarliwą pobożnością i zwięzłością przekazu. W obecnym Roku Kapłańskim módlmy się, aby kapłani i diakoni pełnili pilnie tę posługę głoszenia i aktualizacji Słowa Bożego wiernym, przede wszystkim w homiliach liturgicznych. Niech będą one skutecznym przedstawieniem odwiecznego piękna Chrystusa, właśnie tak jak zalecał Antoni: „Kiedy głosisz Chrystusa, otwiera On twarde serca; gdy wzywasz Go, osładza gorzkie pokusy; gdy myślisz o Nim, rozjaśnia Twoje serce; kiedy o Nim czytasz, nasyca twój umysł” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 59).
CZYTAJ DALEJ

„Ani razu się nie poskarżył”. Jak wyglądały ostatnie dni na ziemi Carla Acutisa?

2025-06-13 21:02

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

Agata Kowalska

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Carlo Acutis to dziś uwielbiany przez młodych i nie tylko, rozkochany w Eucharystii nastolatek z Włoch. Jego ziemskie życie, to nie tylko pozytywne chwile w drodze do świętości, to także cierpienie i ból spowodowane ciężką chorobą. Carlo zmarł w młodym wieku, jak wyglądały jego ostatnie dni na ziemi?

Artykuł zawiera fragment z nowej książki z obszernymi fragmentami zapisków Carla: „Carlo Acutis. Jest ogień!” wyd. eSPe. Zobacz więcej: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję