Reklama

Wiara

Świętość – cel i zadanie

Skoro grzeszność jest powszechna, jak pojąć świętość i skąd się biorą ludzie święci? Czy są oderwani od tego „normalnego”, przeciętnego świata?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy czytamy czy słyszymy o świętych, mamy ich obraz jako postaci nadzwyczajnych i heroicznych. Tacy ludzie bowiem byli pamiętani przez wieki, czczeni, kanonizowani. Kościół to uzupełnia, przypominając w dzień Wszystkich Świętych, że jest mnóstwo ludzi świętych, ale mało znanych, cichych, zwyczajnych, którzy żyją jak święci, a potem przebywają w niebie w blasku chwały Bożej. Zapewne takich spotkaliśmy, a czasem nawet zauważyliśmy.

Powyższe spojrzenie na świętość wydaje się oczywiste, ale grozi przeoczeniem czegoś bardzo istotnego. Owszem, święci to ludzie, którzy żyli pobożnie i moralnie, którzy świadczyli o Bogu. Jak jednak się takimi stali? Zawdzięczają to Bożemu działaniu w ich duszach, łasce. Inaczej mówiąc – istotą i źródłem świętości jest bliskość z Bogiem, więź z Bogiem, uświęcenie przez Boga, na które człowiek odpowiada: „tak”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świętość w Biblii

Świętym jest przede wszystkim sam Bóg. Co to znaczy? Jako święty Bóg jest doskonały, wzniosły, inny od tego świata. Manifestuje świętość przez swoje potęgę i sprawiedliwość.

Reklama

Świętość Boga i rzeczy świętych rozumiano czasem jako ich oddzielenie od świata. Bóg to ktoś całkiem inny, odległy, niedosiężny. Rzeczy święte to takie, które są tabu, odseparowane od zwykłego życia. A ludzie święci to ci, którzy zerwali ze światem i się od niego odizolowali. Taki model niektórym odpowiada, ale w gruncie rzeczy gubi najważniejszy czynnik świętości – bliskość z Bogiem.

Bóg święty okazuje się bowiem Bogiem bliskim. „Tak bowiem mówi Wysoki i Wzniosły, którego stolica jest wieczna, a imię «Święty»: Zamieszkuję miejsce wzniesione i święte” (Iz 57, 15). Ale zaraz czytamy: „Jestem z człowiekiem skruszonym i pokornym”. Albo: „Pośrodku ciebie jestem Ja – Święty” (Oz 11, 9). Zbieżne to jest ze wzmiankami o Bożym Duchu, który uświęca.

Bóg jest wszędzie, ale mogą istnieć miejsca, rzeczy i osoby specjalnie Mu bliskie. Owocem takiej bliskości z Bogiem jest uświęcenie. W Starym Testamencie o świętości jest mowa najczęściej w kontekście kultu. Święte są: świątynia, ofiary, ołtarz, czynności liturgiczne. Święte są dni uroczyste jako poświęcone Bogu, dni, w których człowiek zbliża się do Boga przez modlitwy i ofiary. Obecność Boga uświęca też ludzi – lud Boży uczestniczący w kulcie. W Księdze Liczb czytamy: „Całe zgromadzenie jest święte i pośród niego jest Jahwe” (por. 16, 3).

Tu dochodzimy do pytania o świętość ludzi. Jak ją pojmować, skoro grzeszność jest powszechna? Ich świętość pochodzi od Boga. Już Jego świętość ma wymiar moralny: „Bóg Święty przez sprawiedliwość okaże swą świętość” (Iz 5, 16). Uczestniczący w kulcie i bliski Bogu lud jest więc przez Boga uświęcany i wezwany do świętego życia.

Reklama

Dlatego kilkakrotnie powtarza się zdanie „Bądźcie święci, bo Ja jestem święty, Jahwe Bóg wasz” (por. Kpł 19, 2; 11, 44; 20, 7; Wj 22, 30). Społeczność jest święta jako Boża własność i lud kapłański (por. Pwt 7, 6; Wj 19, 5n; Kpł 20, 26), a nie dlatego, że byłaby bezgrzeszna. Uświęcenie jest więc jednocześnie czymś obiektywnym, owocem obecności Bożej i zadaniem dla ludzi.

O świętości pojedynczych ludzi natomiast mowa w Biblii jest rzadko. Są to wzmianki o Mojżeszu, Aaronie i Elizeuszu; w Nowym Testamencie – o Janie Chrzcicielu. W Biblii jest też mowa o męczennikach, zwłaszcza w 2. Księdze Machabejskiej, ale słowo „święty” tu nie pada.

Na tym tle pojawia się zaskakująca wzmianka, że prorok Jeremiasz został uświęcony jeszcze w łonie matki (por. Jr 1, 5). To powinno nam uświadomić, że nie jest żadnym problemem uznanie za święte dziecka jeszcze przed jego narodzeniem. Uświęcająca obecność Boga i takie dziecko może objąć. Warto też pamiętać, że mający się narodzić Jezus został przez anioła przy Zwiastowaniu nazwany Świętym (por. Łk 1, 35). O świętości Jezusa mowa jest częściej, gdyż jest święty i jako Bóg, i jako człowiek.

Świętość we wczesnym Kościele

Podobnie jak Stary Testament o Izraelu Nowy Testament mówi o świętości Kościoła i chrześcijan. Raz jeszcze chodzi o świętość wspólnoty wierzących wynikłą z obecności Bożej. Gdy mówimy o Duchu Świętym, powinniśmy bowiem pamiętać, że imię to oznacza, zgodnie z jego hebrajskim odpowiednikiem, Ducha, który uświęca.

Reklama

Inne teksty dotyczą uświęcania ludzi przez Jezusa (por. J 17, 19; 1 Kor 1, 2; 1, 30; 6, 11; Ef 5, 26n; Hbr 2, 11; 10, 10. 14. 29; 13, 12). Ma ono wymiar zbawczy, przygotowując do czasów ostatecznych, ale także moralny i kultowy. Jezus udziela też uświęcającego Ducha. Jest zatem widziany jako źródło i wzór świętości, analogicznie do samego Boga. W swoim liście św. Piotr wyjaśnia: „Według tego, który powołał was, Świętego, sami święci w każdym zachowaniu się stańcie, dlatego, że jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty”(por. 1 P 1, 15-16) .

W Nowym Testamencie o świętości ludzi mowa jest często, zwłaszcza w listach św. Pawła Apostoła, ale także w tych powszechnych i w Apokalipsie. Słowo „święci” oznacza tam chrześcijan, Kościół. Nawiązuje to niewątpliwie do świętości Izraela jako ludu Bożego, ale świętość tę bardziej akcentuje, gdyż mówi o niej wiele więcej. Czasami mowa o niektórych z nich, danej wspólnocie czy grupie.

Uświęcenie jest zarazem celem i zadaniem. Jako wspólnota chrześcijanie dziedziczą bowiem świętość kapłanów i ludu Bożego Starego Przymierza, wezwanych do świętości (por. 1 P 2, 5. 9). Według Ef 5, 25-27: „Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany”.

Nazywanie Kościoła i wiernych świętymi może się jawić jako ocena na wyrost, gdyż wiemy o grzechach i słabościach zarówno naszych, jak i pierwszych chrześcijan. Święte postępowanie jest jednak owocem łaski Boga, źródła wszelkiego dobra (Ef 1, 4-5a: „...wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem”). „Jest też owocem obmycia przez chrzest” (por. 1 Kor 6, 11).

Obok tego Nowy Testament mówi o cechach pokrewnych świętości. Jest to najpierw sprawiedliwość, Jan Chrzciciel był „sprawiedliwy i święty” (por. Mk 6, 20), a sprawiedliwość to w Biblii określenie życia moralnego w ogóle. Także Jezus był święty i sprawiedliwy (por. Dz 3, 14), a cechami tymi powinni się odznaczać chrześcijanie, zwłaszcza w obliczu czasów ostatecznych (por. Ap 22, 11). Niedaleko stoją miłość do Boga i pobożność.

*

Nie było jednak wtedy, jak widać, kultu świętych podobnego do dzisiejszego, choć wymieniano ludzi świętych i sprawiedliwych, bohaterów wiary, męczenników. W starożytnym Kościele było wiele przypadków męczeństwa. Zabici i cierpiący za wiarę byli otaczani czcią. Szanowano też tych, którzy przewodzili Kościołowi, tych, którzy nauczali wiary i pisali o jej prawdach, tych, którzy prowadzili życie ascetyczne, pobożne i moralne. Pod koniec starożytności mówiono o nich jako o świętych już w sensie indywidualnym. To uznanie świętości niektórych mężczyzn i kobiet miało charakter oddolny, gdyż nie znano procesów kanonizacyjnych. Chrześcijanie dostrzegali, że pewni ludzie zostali uświęceni przez Boga w taki sposób, że Bóg przez nich działał i przemawiał.

2024-04-26 13:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W drodze na ołtarze

Niedziela Plus 25/2024, str. VI

[ TEMATY ]

świętość

błogosławieni

Franciszek Kiełbasa/Portal Diecezji Tarnowskiej

„Nasze cierpienia zostały wliczone przez Boga w nasze życie nie po to, aby nas zniszczyć, ale żeby przybliżyć do Boga...”. To jedna z myśli z czasów obozowych kandydatki na ołtarze – Stefanii Łąckiej.

Żyła 33 lata, była dziennikarką, więźniarką Auschwitz. Narażała swoje życie dla innych. Zmarła w opinii świętości w 1946 r. Nazywana jest „Aniołem z Auschwitz”. Stefania Łącka z Woli Żelichowskiej jest kandydatką na ołtarze. Heroizmem ze strony Stefanii było udzielanie chrztu w obozie śmierci nowo narodzonym dzieciom, prowadzenie do poszczególnych bloków spowiednika, podawanie Komunii św. przywiezionej do obozu przez siostry zakonne z Pawiaka, skreślanie z kartotek skazanych na śmierć, zamienianie kart więźniarek, które zmarły danej nocy w rewirze, na karty skazanych na śmierć, dzielenie obozowego chleba z umierającymi z głodu. W końcu heroizmem była decyzja i gotowość pójścia na śmierć za koleżankę. Z zeznań świadków wynika, że mimo tylu krzywd, jakich doznała w obozie, Stefania Łącka nigdy nie wyrażała się z nienawiścią o Niemcach. Opowiadała, że miała możliwość pomagania więźniom, bardzo się narażając, i że przeżywała razem z innymi ciężkie obozowe lata. Zawsze mówiła, że taka była wola Boża.
CZYTAJ DALEJ

Oto nadchodzi dzień

2025-11-10 13:58

Niedziela Ogólnopolska 46/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.

Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję