Reklama

Kultura

Reforma dowieziona

Ostatnio przez media przewijało się stwierdzenie, że któryś z polityków nie dowiózł wyniku wyborów. Dokąd? – można by zapytać. Chodzi tu przecież nie o fizyczny transport rzeczy, ale o realizacyjną porażkę. Kiedyś się chyba tak nie mówiło. W każdym razie: nie powszechnie.

Niedziela Ogólnopolska 21/2024, str. 53

[ TEMATY ]

polszczyzna

Adobe Stock/Studio Graficzne "Niedzieli"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaglądam do słownika: dowieźć oznacza ‘wioząc kogoś lub coś, dostarczyć daną osobę, zwierzę lub rzecz do jakiegoś miejsca’. Pełna zgoda. W tym znaczeniu dowieźć można towar do sklepu, dzieci do szkoły i pacjenta do szpitala. Przy okazji zwróćmy uwagę na pisownię: dowieźć (a także odwieźć, zawieźć i przywieźć) to nie to samo co dowieść (prawdy), odwieść (od pomysłu), zawieść (zaufanie) i przywieść (coś na myśl). Jeśli mamy wątpliwości, możemy zrobić gramatyczny test: dowieźć piszemy wtedy, kiedy ktoś coś dowozi, a dowieść – kiedy wiedzie, czyli ‘prowadzi’.

Czasownik dowieźć ma w słowniku jeszcze jedno znaczenie, o nacechowaniu środowiskowym. Dowieźć znaczy bowiem ‘uczestnicząc w rywalizacji sportowej, utrzymać do końca uzyskaną wcześniej korzystną pozycję’. To znaczenie jest nienowe, ale też nie bardzo stare. Słownikowe przykłady typu wydawało się, że dowiezie zwycięstwo do mety czy Kowalczyk dowiózł drugą pozycję pochodzą sprzed ok. 20 lat. Inne źródła wskazują, że słowo to ma się dobrze także w języku młodzieży.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego bywa nadużywane? Dowieźć w tym modnym dziś znaczeniu wywodzi się z angielskiego. To skalkowany czasownik deliver. Ma on naprawdę sporo różnych tłumaczeń, takich jak ‘dostarczyć’, ‘dotrzymać słowa’, ‘wygłaszać’, ‘uratować’, ‘podrzucać’, a nawet ‘pomagać przy porodzie’. Przypuszczam, że politycy, a w ślad za nimi dziennikarze, mogli upodobać sobie to słowo chociażby pod wpływem języka Brukseli. Sądząc po cudzysłowie, w który autorzy często ujmują ten zwrot, czujemy, że jest on w jakimś sensie „nie nasz”.

Co ciekawe, w kontekście transportowym czasownik ten wymaga dopełnienia: dowieźć [kogo?] towar, dziecko, pacjenta. Z kolei w użyciu metaforycznym – sukcesu lub porażki – często się mówi, że ktoś po prostu nie dowiózł, a nawet że coś nie dowiozło: film nie dowiózł, projekt nie dowiózł, produkcja nie dowiozła. Ciekawe, które znaczenie – dosłowne czy metaforyczne – miał na myśli autor nagłówka: rząd nie dowiózł pieniędzy z Unii do Polski.

Reklama

Jest natomiast inna ważna sprawa, o której można powiedzieć, że istotnie – po paru latach prac została dowieziona do końca. Do wielu z nas dotarła już zapewne wiadomość o tym, że Rada Języka Polskiego 15 maja ogłosiła duże zmiany w polskiej ortografii. To bodaj największa reforma pisowni w czasach powojennych. Od razu spotkałam się z pytaniami, czy to oznacza, że od tej pory będziemy mogli mówić *poszłem albo czy nastąpiło oczekiwane przez wielu zrównanie rz i ż, u i ó oraz ch i h.

Przyjrzyjmy się temu, co nas faktycznie czeka. Po pierwsze, reforma nie sięga tak daleko, aby regulować gramatykę. Rewiduje tylko reguły ortograficzne (a *poszłem to niezmiennie niepoprawna forma odmiany). Po drugie – jak piszą sami językoznawcy – zmiany dotyczą wyłącznie tzw. konwencjonalnych zasad pisowni, czyli tych związanych z użyciem wielkiej litery czy pisowni łącznej i rozdzielnej.

Docelowo reforma ma nam pomóc zlikwidować wyjątki i rozbieżności, a także ułatwić pisanie, oszczędzić czas. W wielu sytuacjach do tej pory wariantywnych będzie odtąd obowiązywał jeden zapis, jak w formach typu niepalący, niebędący, nieczytany albo koncert chopinowski i łukaszowa ewangelia. Niektóre reguły poszerzono: poprawne więc będzie i to, i to, i to – jak w parach typu supercena i (dotychczas niepoprawne, ale bardzo rozpowszechnione) super cena czy w szeregu tuż-tuż; tuż, tuż i tuż tuż. Dopuszczono też więcej wielkich liter: Częstochowianin, właściciel Opla, a także każdy użytkownik polszczyzny będzie mógł odtąd „legalnie” pisać: Półwysep Hel, Plac Trzech Krzyży (ale nadal ulica Grochowska) i Restauracja Kryształowa.

Na razie jednak reforma budzi – także we mnie – mieszane uczucia: zaskoczenie, niechęć, opór, a na pewno liczne wątpliwości co do konkretnych form. Bo jak np. będziemy zapisywać chociażby wyrażenie: w terminie nie dłuższym (czy może: niedłuższym) niż 2 tygodnie, skoro poprawne będą formy nielepszy, nienajlepszy, nienajlepiej. Nasze oczy i nasze umysły będą się musiały jakoś z tym oswoić. Trzeba będzie wydrukować nowe słowniki i podręczniki. Mamy na to czas do 1 stycznia 2026 r.

Wielu z nas może się teraz zastanawiać: po co to wszystko?; czy to nie sztuka dla sztuki?; czy naprawdę trzeba było naruszać coś, do czego wszyscy byliśmy przyzwyczajeni? Na te i inne pytania z pewnością poszukamy jeszcze odpowiedzi na łamach Niedzieli.

Magdalena Wanot-Miśtura - językoznawca, adiunkt w Instytucie Języka Polskiego na Wydziale Polonistyki UW, kierownik Laboratorium Efektywnej Komunikacji UW. Prezes zarządu Fundacji Języka Polskiego.

2024-05-21 13:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dawna mądrość wciąż żywa

Łacina jest dla języka polskiego i naszej kultury jak matka karmiąca swoje dziecko życiodajnym pokarmem słów, które zostały z niej przejęte i budują nasz świat idei od tysiąca lat.

Nasz największy narodowy poeta Adam Mickiewicz w arcyzabawnej balladzie Pani Twardowska dał koronkowy – jak przystało na mistrza – słowny koncert poetycki. Użyte przez twórcę środki artystyczne tworzą utwór po dziś dzień zachwycający nas, czytelników, jest to bowiem tekst bardzo sugestywny, wesoły, o ciekawych opisach i żywej akcji. Poeta wznosi się na wyżyny mistrzostwa. Spróbujmy zanalizować – jak w szkole na lekcji języka polskiego – cztery pierwsze wersy. Tekst rozpoczyna się od celnego opisu tego, co się dzieje w karczmie: Jedzą, piją, lulki palą – sytuacja dzikiej zabawy najpierw jest oddana przez trzy czasowniki. Tańce, hulanka, swawola – teraz mamy z kolei trzy rzeczowniki nazywające nieokiełznaną zabawę. Ledwie karczmy nie rozwalą – szaleństwo zabawy trwa. Ha, ha! Hi, hi! hejże! hola! – mamy tu świetne oddanie okrzyków pijanych uczestników biesiady.

CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież: błogosławiony Pier Giorgio Frassati będzie wkrótce świętym

2024-06-24 11:30

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Luciana Frassati/Wikipedia

Bł. Pier Giorgio Frassati

Bł. Pier Giorgio Frassati

“Błogosławiony Pier Giorgio Frassati będzie wkrótce świętym”- powiedział w poniedziałek papież Franciszek podczas jednej z audiencji w Watykanie. Ten włoski błogosławiony związany jest z Polską; był wujkiem działaczki społecznej Wandy Gawrońskiej oraz polityka i dziennikarza Jasia Gawrońskiego.

Już w kwietniu tego roku prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kardynał Marcello Semeraro oświadczył, że Pier Giorgio Frassati może zostać ogłoszony świętym podczas Roku Świętego 2025.

CZYTAJ DALEJ

ME 2024 - Grosicki: odchodzę z dumą z kadry, marzę o pożegnalnym meczu w Warszawie

2024-06-24 13:16

[ TEMATY ]

piłka nożna

PAP/Leszek Szymański

Kamil Grosicki podczas spotkania z dziennikarzami w bazie kadry w Hanowerze potwierdził, że odchodzi z reprezentacji Polski. "Marzę jeszcze o pożegnalnym meczu w kraju. Na Stadionie Narodowym, bo to szczególny dla mnie obiekt" - dodał 36-letni piłkarz.

94-krotny reprezentant kraju, który debiutował w barwach narodowych w 2008 roku, poinformował najpierw selekcjonera Michała Probierza i kolegów z drużyny (na początku treningu w Hanowerze przed wtorkowym meczem z Francją w Dortmundzie), a po zakończeniu zajęć spotkał się z dziennikarzami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję