Przyznam się, że odczuwam kompletną bezradność. To efekt bieżących wydarzeń, które atakują niemal każdego dnia w sposób paradoksalny. Paradoks polega na tym, że od początku działalności „koalicji 13 grudnia” powinienem być przyzwyczaić się do tego, że atak na wszystko, co jest mi bliskie i wartościowe, będzie atakiem totalnym. A jednak czuję się zaskakiwany skalą tej destrukcji, jej brutalnością, a może jeszcze bardziej społecznym przyzwoleniem na tę bezradność.
W tej sytuacji sięgam po pomoc, jaką jest lektura Pamięci i tożsamości św. Jana Pawła II. Czytam niezwykle ważne słowa: „Zło bowiem, w znaczeniu realistycznym, może zaistnieć tylko w relacji do dobra, a zwłaszcza w relacji do Boga, najwyższego Dobra. O takim właśnie złu mówi Księga Rodzaju. W tej perspektywie można zrozumieć grzech pierworodny, a także każdy grzech osobisty człowieka. To zło zostało odkupione przez Chrystusa na krzyżu. Ściśle mówiąc, został odkupiony człowiek, który za sprawą Chrystusa stał się uczestnikiem życia Bożego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu