Z okazji przypadającego 22 października Dnia Praw Rodziny odbyła się w Sejmie konferencja pt. „Rodzina źródłem pokoju”. – Spotykamy się w miejscu, gdzie posłowie i senatorowie tworzą prawo powszechnie obowiązujące w całym kraju. I właśnie w tym miejscu musimy się zatroszczyć o naturalną rodzinę, jej prawa i ochronę ze strony państwa przed pojawiającymi się zagrożeniami – powiedział poseł Tadeusz Woźniak, współorganizator konferencji.
Sejmowe wydarzenie zostało zorganizowane przez Parlamentarny Zespół na rzecz Katolickiej Nauki Społecznej oraz Parlamentarny Zespół ds. Dziedzictwa Świętego Jana Pawła II. – Chciałbym przypomnieć, że art. 18 naszej konstytucji chroni małżeństwo, rodzinę i macierzyństwo, a św. Jan Paweł II nauczał, że rodzina jest źródłem pokoju, życia i miłości. I właśnie tak pojmowanej rodziny trzeba dziś bronić – podkreślił poseł Andrzej Gawron, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Dziedzictwa Świętego Jana Pawła II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Projekt na ludzkość
Reklama
W konferencji uczestniczyło ponad 120 osób, w tym przedstawiciele świata nauki, duchowieństwa, organizacji pozarządowych oraz liderzy wspólnot katolickich. W apelu do władz i instytucji państwowych wspólnie opowiedzieli się za ochroną małżeństwa kobiety i mężczyzny. Tak pojmowany związek jest bowiem „fundamentem rodziny, a jego trwałość powinna być maksymalnie chroniona”. Wskazali także na prawo dziecka do rodziny, która jest jego naturalnym i niezastąpionym środowiskiem wzrastania, a „wszelkie inne rozwiązania w tym zakresie stanowią zagrożenie dla jego prawidłowego rozwoju”.
Wśród zaproszonych gości był dr hab. Mieczysław Guzewicz, teolog oraz były ekspert Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski. W trakcie swojego wystąpienia przywołał on tekst Pisma Świętego opisujący stworzenie człowieka jako mężczyzny i kobiety, którym Bóg pobłogosławił, mówiąc: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną”. – Ten tekst został zredagowany ok. 3 tys. lat temu. Choć dziś mamy czasy pełne zagrożeń, to jednak nie może zabraknąć nam nadziei i pewności, że małżeństwo i zbudowana na nim rodzina nigdy nie przegrają, bo dawcą małżeństwa i rodziny jest sam Bóg (...). Najdoskonalszym dziełem Jego stworzenia jest bowiem małżeństwo, które jest stworzone na podobieństwo Osób Trójcy Świętej. Projekt Pana Boga na ludzkość to trwały, heteroseksualny, monogamiczny związek małżeński, który jest otwarty na potomstwo – zaznaczył dr Guzewicz.
Zapaść demograficzna
Kryzys instytucji małżeństwa i zachwiana trwałość związków przekładają się na problemy społeczne, gospodarcze i demograficzne. Ksiądz doktor habilitowany Krzysztof Bielawny tłumaczył, że gdyby udało się utrzymać przyrost naturalny z początku XX wieku, to dziś naród polski byłby potęgą. Zamiast tego mamy wyludniające się wioski, miasta, zamykane są szkoły, bo nie ma kogo uczyć.
Duchowny wymienił niezawinione przyczyny kryzysu demograficznego, takie jak wojny, emigracja – przymusowa w latach 80. ubiegłego wieku oraz zarobkowa po wejściu Polski do UE. – Ale są też przyczyny zawinione, takie jak aborcja. Gdyby nie było aborcji w XX wieku, to Polaków byłoby o 33,5 mln więcej. W Polsce w 1975 r. urodziło się ok. 640 tys. żywych dzieci, a w tym samym roku zabito ok. 800 tys. dzieci przed narodzeniem – poinformował ks. Bielawny. Wskazał na działalność ideologii antynatalistycznych, które przez pierwszą połowę XX wieku zmniejszyły dzietność z ponad pięciorga dzieci na kobietę do nieco ponad trojga dzieci. Pewnym fenomenem był czas tuż po II wojnie światowej, gdy populacja w Polsce i w całej Europie szybko się odradzała. – Był to czas, gdy zahamowana została destrukcyjna działalność ideologii antynatalistycznych, które propagowały aborcję, antykoncepcję i deprawację młodzieży – wskazał ksiądz doktor.