Reklama

Wiadomości

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

POSIŁKI Z KOREI
Rosja eskaluje

O tym, że żołnierze Korei Płn. znajdują się w rejonach walk rosyjskich z siłami ukraińskimi, poinformowały wywiady południowokoreański i amerykański. Seul planuje wysłać do Ukrainy zespół do monitorowania rozmieszczenia sił Pjongjangu.

Szef gabinetu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak powiedział, że sankcje sojuszników nie wystarczą jako odpowiedź na zaangażowanie Korei Płn. w wojnę. Ukraina potrzebuje broni i jasnego planu, by zapobiec dalszemu zaangażowaniu Pjongjangu w wojnę, która toczy się w Europie – dodał. Jak powiedział, zaangażowanie militarne Pjongjangu w wojnę w Ukrainie to jej eskalacja. – Dziś Rosja angażuje w ten konflikt KRLD i może rozszerzyć zaangażowanie w przyszłości, a wtedy inne autokratyczne reżimy zobaczą, że może im to ujść na sucho, i przyjdą walczyć z NATO. Wróg rozumie siłę. Sojusznicy ją mają – podkreślił Jermak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zachód na własne ryzyko nie docenia zagrożenia ze strony Korei Płn. Tymczasem udało jej się zbudować duży potencjał wojskowy, który może wykorzystać w Europie i Azji – stwierdził komentator dziennika Financial Times Gideon Rachman. „Od miesięcy ostrzega się przed zacieśniającą się współpracą (członków) wrogiej osi, składającej się z Rosji, Korei Północnej, Iranu i Chin. Korea Północna jednak przyciągnęła najmniej uwagi na Zachodzie” – napisał Rachman. Oznaki radykalizacji podejścia Pjongjangu mnożą się od miesięcy. W styczniu Kim ogłosił porzucenie wieloletniego celu zjednoczenia z Południem, w czerwcu podpisał z Moskwą traktat o wzajemnej pomocy wojskowej, a w ostatnich dniach wysadził drogi łączące Koreę Płn. i Koreę Płd. Rosnące napięcia na Półwyspie Koreańskim mogą utrudnić USA obronę Tajwanu w razie ewentualnego ataku Chin na wyspę.
j.k.

IZRAEL
Na wojnie z ONZ

Kneset – izraelski parlament przeważającą większością głosów przyjął projekt ustawy zakazujący agencji ONZ ds. pomocy palestyńskim uchodźcom (UNRWA) prowadzenia jakiejkolwiek działalności i świadczenia jakichkolwiek usług na terenie Izraela lub z jego terytorium. Drugi z przyjętych projektów zrywa formalne więzi z tą organizacją i zakazuje izraelskim urzędnikom i instytucjom współpracy z UNRWA. Przepisy mają wejść w życie po 3 miesiącach. Zmiany w prawie to konsekwencja oskarżeń władz w Tel Awiwie, które od kilku miesięcy zarzucają dwunastu pracownikom UNRWA bezpośredni udział w ataku Hamasu z 7 października 2023 r. „Pracownicy UNRWA, zaangażowani w działalność terrorystyczną przeciwko Izraelowi, muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności” – napisano w komunikacie wydanym przez biuro premiera Benjamina Netanjahu.

ONZ broni się, przekonując, że Izrael nie przedstawił na to żadnych dowodów. Jak napisał szef agencji UNRWA Philippe Lazzarini, nowe izraelskie prawo pogłębi cierpienie Palestyńczyków, szczególnie w Strefie Gazy.
j.k.

STAN WOJENNY
Rok nie wyrok

Reklama

Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności dla Witolda Ł., zastępcy naczelnika więzienia w Barczewie, za znęcanie się nad osadzonymi tam w latach 80. XX wieku opozycjonistami: Andrzejem Słowikiem, Jerzym Kropiwnickim oraz Tadeuszem Stańskim. – W uzasadnieniu sędzia Anna Bator-Ciesielska podkreśliła, że panowie Słowik, Kropiwnicki i Stański doświadczyli typowej zbrodni komunistycznej – mówi Marek Markiewicz, pełnomocnik pokrzywdzonych opozycjonistów. Umieszczono ich na oddziale z Erichem Kochem, zbrodniarzem wojennym, Niemcem skazanym na karę śmierci. Były bicie, polewanie wodą na mrozie – wszystkie możliwe represje stanowiące naruszenie wszelkich praw w stosunku do osadzonych z powodów politycznych – dodał. Sprawa ciągnęła się... 18 lat. Wreszcie zapadł wyrok.
J.K.

NA GRANICY
Wojsko strzela

Szturm nielegalnych migrantów na granicy polsko-białoruskiej nie ustaje. Nowość polega na tym, że dzisiaj służby nie muszą się tłumaczyć z korzystania z broni palnej. Wojsko strzela na granicy średnio kilka razy dziennie. Z informacji MON wynika, że od początku roku oddało ok. 1,6 tys. strzałów alarmowych i ostrzegawczych z wykorzystaniem ostrej amunicji. Równocześnie nie odnotowano, aby w ich wyniku zostali poszkodowani migranci. – Używamy kul gumowych, niepenetrujących, i oddanie strzału w kierunku człowieka jest ostatecznością – mówi gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik, szef Zgrupowania Zadaniowego „Bezpieczne Podlasie”. – To skuteczny element odstraszający. Po kilkunastokrotnym użyciu broni okazało się, że najbardziej agresywni migranci nie podejmują prób agresji – powiedział. W tym roku w bezpośrednich starciach z migrantami poszkodowanych zostało sześćdziesięciu trzech żołnierzy i dziesięciu funkcjonariuszy Straży Granicznej. W wyniku pchnięcia nożem zginął sierż. Mateusz Sitek, a inny żołnierz miał poważny uraz twarzy.
j.k.

USA
Koniec ery

Reklama

Czy ostatnia kampania prezydencka dowodzi, że era mediów tradycyjnych dobiega końca? Tak oceniają to specjaliści z portalu Axios. Ich zdaniem, w tej kampanii media tradycyjne straciły dominującą rolę w budowaniu narracji i rzeczywistości. Portal zwraca uwagę, że przekazy kampanii wyborczej zarówno kandydatki demokratów Kamali Harris, jak i byłego prezydenta Donalda Trumpa są ukierunkowane na wąskie grupy odbiorców. Komitety wyborcze obojga kandydatów wykorzystują do tego podcasty, memy czy reklamy. Axios podkreśla, że metody te są skuteczne. Na przykład Trump dotarł do dużo większej liczby młodych mężczyzn, biorąc udział w podcaście Joe Rogana, który odsłuchany został 33 mln razy, niż odwiedzając stacje telewizyjne, takie jak Fox News, CNN czy MSNBC. Także Harris, która w ocenie portalu, częściej od swego rywala występuje w mediach tradycyjnych, przez nowe media kieruje swój przekaz do określonych grup, m.in. niezdecydowanych Latynosów, czarnoskórych mężczyzn czy młodych kobiet. Jak podaje portal, demokratka dotarła do większej liczby młodych kobiet w podcaście o seksie i związkach Call Her Daddy niż łącznie w programie 60 Minutes na kanale CBS i The View na ABC.

„Tradycyjne media wciąż mają okazję do tego, by pokazać swoje wpływy, np. przy debatach prezydenckich czy wywiadach, jednak nawet wtedy większość materiału jest ucinana do krótkich filmików i zamieszczana na platformach społecznościowych” – pisze portal.

Według Axios, nowe media nie tylko wpłyną na wybory, ale też będą kształtować biznes, kulturę czy technologie.
w.d.

KARCENIE DZIECI
Lepiej nie bić

Jedna trzecia Polaków dopuszcza stosowanie kar fizycznych wobec dzieci – wynika z ostatniego badania IPSOS Polska. – Chociaż 62% sprzeciwia się stosowaniu kar fizycznych, to 36% dopuszcza je, widząc dla nich uzasadnienie. Niemniej 68% osób zdaje sobie sprawę z tego, że w Polsce kary fizyczne są zabronione – mówi Agnieszka Bąk z IPSOS. Te postawy zależą w dużym stopniu od osobistych doświadczeń w dzieciństwie. Spośród respondentów, którzy nigdy nie byli karani, 82% twierdzi, że kary fizyczne nigdy nie powinny być stosowane. W przypadku osób, które były bardzo często albo często karane, to zdanie podziela 65% badanych.
w.d.

ISLANDIA
Krótszy tydzień

Z opublikowanych właśnie badań wynika, że islandzka gospodarka osiąga lepsze wyniki niż większość europejskich krajów. Powodem ma być wprowadzenie krótszego tygodnia pracy bez utraty wynagrodzenia. W latach 2020-22 51% pracowników zaakceptowało krótsze godziny pracy, w tym 4-dniowy tydzień pracy. W ubiegłym roku Islandia odnotowała szybszy wzrost gospodarczy niż większość europejskich krajów, a jej stopa bezrobocia jest jedną z najniższych w Europie. W badaniach z lat 2015-19 pracownicy sektora publicznego pracowali 35-36 godzin tygodniowo bez obniżenia wynagrodzenia. Wcześniej wielu pracowało 40 godzin.
j.k.

2024-11-05 14:43

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwator

Rosja, zdaniem wielu analityków, szykuje się do uderzenia na Ukrainę. Władze w Kijowie przekonują, że miałoby to nastąpić z kilku kierunków na początku przyszłego roku. Państwa zachodnie przyznają, że taki scenariusz jest możliwy, i ostrzegają Moskwę. Szef wywiadu resortu obrony Ukrainy – Kyryło Budanow powiedział, że Rosja ma ponad 92 tys. żołnierzy przy ukraińskich granicach i przygotowuje się do inwazji, która miałaby obejmować naloty powietrzne, ataki artyleryjskie i pancerne, a także ataki powietrznodesantowe na wschodzie, desanty morskie w Odessie i Mariupolu oraz wtargnięcie przez Białoruś. Szturm miałby być poprzedzony operacjami psychologicznymi, mającymi destabilizować kraj i zmniejszać jego zdolności obronne. Zapowiedzią tego są protesty antyszczepionkowców. Częścią tych operacji – według Budanowa – jest też sytuacja na białorusko-polskiej granicy. Atak, jak sądzi, byłby znacznie bardziej niszczycielski niż poprzednio obserwowane w ramach rosyjskiej agresji. Zaznaczył, że dane ukraińskiego i amerykańskiego wywiadu w sprawie czasu rozpoczęcia możliwego natarcia są zbieżne.j.k.
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: Nie możemy pozwolić na to, by doszło do deprawacji serc

2025-08-31 19:35

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Archidiecezja Krakowska

- Nasze wysławienie Boga za skarb wiary otrzymany przed wiekami tak wiernie, tak wspaniale przekazywany z pokolenia na pokolenie. A jednocześnie ta uroczystość dzisiejsza uświadamia nam, że przyszedł nasz czas - czas naszego pośrednictwa. (…) Na nas spoczywa obowiązek, by ten skarb wiary przekazywać dalej - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości odpustowych i jubileuszowych w parafii św. Bartłomieja Apostoła w Mogilanach, która obchodzi 700-lecie istnienia.

Na początku liturgii metropolitę krakowskiego przywitali przedstawiciele parafii św. Bartłomieja Apostoła w Mogilanach. Proboszcz ks. Józef Milan wyraził wdzięczność za wszystkich kapłanów i siostry zakonne, budowniczych i dobrodziejów kościoła, a także za wszystkich wiernych, którzy modlili się w Mogilanach przez 700 lat istnienia parafii. Powitał wszystkich zaproszonych na uroczystość gości - władze samorządowe, dyrektorów lokalnych instytucji, poczty sztandarowe. Proboszcz poprosił arcybiskupa, by w swojej modlitwie ofiarował Panu Jezusowi „przeszłość, teraźniejszość i przyszłość” parafii św. Bartłomieja Apostoła.
CZYTAJ DALEJ

Abp Andrzej Przybylski podczas Apelu Jasnogórskiego: Kochani nauczyciele i wychowawcy - jesteście nadzieją!

2025-09-01 22:15

[ TEMATY ]

abp Andrzej Przybylski

Maciej Orman/Niedziela

"Żeby zapobiec wojnom, nie wystarczy uzbroić się po uszy i szczelnie schować do schronów. Najpierw i przede wszystkim trzeba wychować ludzkie serca do miłości i pokoju, do sprawiedliwości i troski o dobro wspólne" - mówił podczas Apelu Jasnogórskiego abp Andrzej Przybylski, metropolita katowicki.

"Skoro dzieci i młodzież są naszą nadzieją, to każdy nauczyciel i wychowawca jest współtwórcą tej nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję