Reklama

Polska

Świnice Warckie: w 110. urodziny św. Faustyny poświęcono sanktuarium jej urodzin i chrztu

„W czasach, gdy promuje się to, co poniża wiarę i wymierzone jest przeciwko Bogu, my budujemy Bogu świątynię, poświęcamy to sanktuarium w rodzinnej parafii św. Faustyny, bo tutaj się urodziła, przyjęła sakrament chrztu św., przeżyła połowę swojego życia, tutaj doznała pierwszego objawienia Miłosiernego Jezusa i przygotowała się do przekazania orędzia Bożego Miłosierdzia światu – córka Kościoła włocławskiego” – powiedział biskup włocławski Wiesław Mering podczas Mszy św. sprawowanej w rodzinnej parafii św. Faustyny Kowalskiej.

[ TEMATY ]

sanktuarium

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 23 sierpnia, w przeddzień 110. urodzin Świętej, odbyła się uroczystość poświęcenia nowej części Sanktuarium Urodzin i Chrztu św. Siostry Faustyny Kowalskiej w Świnicach Warckich. Uroczystości transmitowała TV Polonia.

Konsekracja nowej części sanktuarium zgromadziła rzesze wiernych z różnych zakątków Polski. Do Świnic Warckich przybyły liczna delegacja Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia z ich przełożoną generalną s. M. Petrą Kowalczyk ZMBM, kapłani z diecezji włocławskiej i innych diecezji. Mszy św. przewodniczył biskup włocławski Wiesław Mering, a koncelebrował biskup pomocniczy Stanisław Gębicki. Na początku liturgii bp Mering otworzył nową świątynię, w której, po uroczystym do niej wejściu, tylko część wiernych mogła uczestniczyć w liturgii w środku kościoła. Wielu wiernych modliło się w starym kościele oraz zgromadziło się wokół sanktuarium, gdzie na telebimach mogli śledzić na żywo przebieg uroczystości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kustosz sanktuarium ks. Janusz Kowalski poprosił Pasterz Diecezji o poświęcenie świątyni, po czym nastąpiły charakterystyczne dla tej liturgii obrzędy: poświęcenie wodą święconą ludu wiernego, ścian kościoła i ołtarza, przekazanie księgi Pisma Świętego i uroczysta proklamacja Słowa Bożego, śpiew Litanii do Wszystkich Świętych, modlitwa poświęcenia kościoła. Następnie miało miejsce namaszczenie ołtarza i ścian świątyni olejem Krzyżma Świętego, okadzenie ołtarza, świątyni i ludu wiernego, nakrycie ołtarza i zapalenie świeć oraz oświetlenie kościoła. W oddanej Bogu na chwałę świątyni po raz pierwszy sprawowana została liturgia eucharystyczna.

Warto dodać, że tego dnia przed kościołem i przed domem urodzenia św. Faustyny w Głogowcu wolontariusze promowali ŚDM Kraków 2016. W procesji z darami przynieśli do ołtarza koszulki z logo Światowych Dni Młodzieży. Hasłem przygotowań w diecezji do przyszłorocznego spotkania młodych jest Misericordia – Miłosierdzie z racji pochodzenia z diecezji włocławskiej Apostołki Bożego Miłosierdzia, jednej z patronów ŚDM Kraków 2016.

Sanktuarium w kościele parafialnym w Świnicach zostało ustanowione dekretem bpa Bronisława Dembowskiego z dnia 25 września 2002 roku. Kościół świnicki jest miejscem Chrztu św. Faustyny. Przechowuje się w nim bezcenne skarby po wielkiej Rodaczce: chrzcielnicę, przy której została ochrzczona, konfesjonał, w którym się spowiadała, ołtarz, przed którym się modliła.

Myśl o rozbudowie Sanktuarium zrodziła się z troski o zapewnienie licznie przybywającym do Sanktuarium pielgrzymom godnego miejsca modlitwy i skupienia. Decyzja o rozbudowie została podjęta 16 lutego 2004 r. 11 marca 2004 roku Komisja Kurii Diecezjalnej Włocławskiej pod przewodnictwem bpa Wiesława Meringa zleciła opracowanie projektu rozbudowy Sanktuarium.

W Święto Bożego Miłosierdzia, 3 kwietnia 2005 roku biskup pomocniczy Stanisław Gębicki pobłogosławił plac budowy, a już następnego dnia rozpoczęły się prace budowlane.

Reklama

Nowa świątynia w Świnicach Warckich stanowi votum wdzięczności Diecezji Włocławskiej i rodzinnej parafii Apostołki Bożego Miłosierdzia za naszą Najznamienitszą Rodaczkę, której Opatrzność zleciła misję przekazania światu orędzia o Bożym Miłosierdziu.

Św. Siostra Faustyna Kowalska – Apostołka Bożego Miłosierdzia, urodziła się 25 sierpnia 1905 roku we wsi Głogowiec jako trzecie spośród dziesięciorga dzieci w rodzinie Stanisława i Marianny Kowalskich. Dwa dni później na chrzcie świętym w kościele parafialnym w Świnicach Warckich otrzymała imię Helena. W wieku 9 lat przystąpiła do pierwszej Komunii świętej. Od siódmego roku życia odczuwała wezwanie do służby Bożej, ale rodzice nie wyrażali zgody na jej wstąpienie do klasztoru. Przynaglona jednak wizją cierpiącego Chrystusa, w lipcu 1924 wyjechała do Warszawy, by szukać miejsca w klasztorze. Przez rok pracowała jeszcze jako pomoc domowa, by zarobić na skromny posag. 1 sierpnia 1925 wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie przy ul. Żytniej. W tym Zgromadzeniu przeżyła 13 lat przebywając w wielu domach, najdłużej w Krakowie, Warszawie, Płocku i Wilnie. Zasadniczym zadaniem Siostry Faustyny było przekazanie Kościołowi i światu orędzia Miłosierdzia. Siostra Faustyna zmarła 5 października 1938 roku w klasztorze w Krakowie-Łagiewnikach mając zaledwie 33 lata.

18 kwietnia 1993 roku Ojciec Święty Jan Paweł II wyniósł ją do chwały ołtarzy, a 30 kwietnia 2000 roku zaliczył do grona świętych Kościoła.

2015-08-23 19:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyjąć miłość Jezusa i Maryi

Niedziela toruńska 41/2021, str. VI

[ TEMATY ]

sanktuarium

Rywałd

Aleksandra Wojdyło

Na uroczystości w Rywałdzie co roku przybywają setki wiernych

Na uroczystości w Rywałdzie co roku przybywają setki wiernych

Przychodzimy do sanktuarium Matki Bożej w Rywałdzie po pocieszenie jak prymas, którego w 1953 r. powitała Maryja w wizerunku zawieszonym na ścianie celi.

Przedstawiamy nasze codzienne sprawy, radości i smutki, rodzinne i osobiste, modlitwy za siebie i innych strapionych. Wyjeżdżamy stąd pocieszeni, bo Matka Boża spogląda na nas ze swoim Synem tak jak dawniej. Ta sama Boża łaska pragnie dotknąć naszych serc – w słowie rozpoczynającym Mszę św. podkreślił bp Józef Szamocki.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Ks. Chun Yean Choong: św. Jan Paweł II był dla Kościoła „jak Anioł Stróż”

2025-10-02 10:50

[ TEMATY ]

Anioł Stróż

św. Jan Paweł II

dla Kościoła

Vatican Media

Tak jak Aniołowie Stróżowie stoją dyskretnie obok nas, tak Jan Paweł II - poprzez swoje nauczanie, świadectwo i cierpienie - towarzyszył Ludowi Bożemu, ukazując obecność Boga w historii - wskazał w homilii watykański dyplomata ks. Jan Maria Chun Yean Choong przewodniczący czwartkowej Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II.

Kościół katolicki 2 października obchodzi wspomnienie św. Aniołów Stróżów. „Choć ich nie widzimy, są zawsze przy nas, czuwają, chronią przed złem, prowadzą ku dobru i przypominają, że w każdej chwili jesteśmy w ręku Boga” - mówił ks. Chun Yean Choong, podkreślając tajemnicę obecności Aniołów Stróżów w naszym życiu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję