W słowach proboszcza zawiera się codzienna troska o wspólnotę, która od pokoleń gromadzi się w sercu miasta – najpierw wokół modrzewiowego kościoła, dziś przy murach neogotyckiej świątyni i w cieniu wizerunku Matki Bożej Różańcowej.
Parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Ożarowie oraz mieszczące się w niej sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Królowej Rodzin od lat stanowią duchowe centrum życia religijnego nie tylko dla mieszkańców miasta, ale i dla wiernych z okolicznych miejscowości. Rok Święty 2025 wprowadził w życie wspólnoty nowy rytm: duchowej mobilizacji, otwartości na pielgrzymów i intensywniejszej troski duszpasterskiej. Ustanowienie świątyni jednym z ośmiu kościołów stacyjnych diecezji sandomierskiej stało się nie tylko zaszczytem, ale też zaproszeniem do pogłębienia wiary, pojednania z Bogiem i przeżywania jubileuszu jako czasu szczególnej łaski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Początki świątyni
Reklama
Choć według tradycji pierwszy modrzewiowy kościół w Ożarowie miał powstać już w 1206 r., badacze uznają to za mało prawdopodobne. Bardziej wiarygodna jest teza, że świątynia katolicka została wzniesiona ok. 1570 r., a pod koniec XVI wieku została zamieniona na zbór. Dopiero w 1634 r. świątynia wróciła w ręce katolików, a cztery lata później – w 1638 r. – utworzono w Ożarowie samodzielną parafię. Pierwszy drewniany kościół służył wiernym przez kolejne stulecia, aż do końca XIX wieku, gdy przystąpiono do budowy obecnej świątyni z charakterystycznego kamienia janikowskiego. Prace trwały od 1885 do 1896 r. Neogotycki kościół na planie krzyża, z dwiema wieżami, został uroczyście poświęcony w 1929 r. przez bp. Pawła Kubickiego.
W latach 80. XX wieku kościół znajdował się w bardzo złym stanie technicznym i został decyzją władz zamknięty. Planowano nawet jego rozbiórkę. Właśnie wtedy rozpoczęła się walka o jego ocalenie – zarówno materialne, jak i duchowe. Dzięki zaangażowaniu architekta Andrzeja Wyszyńskiego, świątynia została uratowana.
– historia tej świątyni to historia determinacji, wiary i wspólnego wysiłku wielu pokoleń parafian. Kiedy dziś wchodzimy do tego kościoła, widzimy nie tylko piękno architektury i harmonijnie odnowione wnętrze, ale także ślady modlitwy i pracy ludzi, którzy przez wieki nie pozwolili, by to miejsce zamilkło – podkreśla ks. Jan Ziętarski, obecny proboszcz parafii i kustosz sanktuarium.
Matka Boża Królowa Rodzin
Najgłębszym duchowym skarbem parafii jest obraz Matki Bożej Różańcowej, czczony tu nieprzerwanie od XIX wieku. Choć historia jego obecności w Ożarowie sięga 1833 r., sam wizerunek powstał najprawdopodobniej w drugiej połowie XV wieku. Przez lata znajdował się on w bocznym ołtarzu kościoła parafialnego. Po konserwacji w latach 1997-98, która odsłoniła jego gotyckie pochodzenie, 3 października 1998 r. uroczyście umieszczono go w nowej kaplicy bocznej. Kult maryjny jeszcze bardziej rozwinął się po ustanowieniu świątyni sanktuarium Matki Bożej Różańcowej Królowej Rodzin w 2007 r. Od tego momentu duchowość różańcowa stała się sercem życia parafii.
Reklama
– Maryja w tym wizerunku przyciąga ludzi z różnych miejscowości i w różnym wieku. W Jej spojrzeniu jest macierzyńska troska i czułość, które dają nadzieję. Wiele osób przychodzi tu codziennie, by przed Jej obliczem odmówić Różaniec, powierzyć swoje dzieci, małżeństwo, zdrowie albo podziękować za otrzymane łaski. Ten obraz nieustannie gromadzi ludzi wokół Ewangelii i uczy wytrwałości w modlitwie – mówi ks. Ziętarski.
Kościół stacyjny
Pod koniec 2024 r. bp Krzysztof Nitkiewicz ogłosił listę kościołów stacyjnych na Rok Jubileuszowy 2025. Wśród ośmiu świątyń wybranych w całej diecezji znalazło się także sanktuarium w Ożarowie. To wyróżnienie ma dla wspólnoty parafialnej nie tylko znaczenie symboliczne, ale również bardzo konkretne konsekwencje duszpasterskie. – Decyzja o ustanowieniu naszej świątyni kościołem stacyjnym była dla nas ogromną radością, ale też wezwaniem do większego zaangażowania. Wiedzieliśmy, że to nie jest tytuł honorowy, ale zadanie, które trzeba podjąć z całą odpowiedzialnością duszpasterską – mówi ks. Ziętarski.
Jednym z najważniejszych duchowych darów Roku Świętego jest możliwość uzyskania odpustu zupełnego – dla siebie lub za zmarłego. Wierni, którzy nawiedzą świątynię, przystąpią do sakramentów i pomodlą się w intencji Ojca Świętego, mogą uzyskać ten wyjątkowy dar duchowy. Właśnie dlatego w sanktuarium w Ożarowie rozwinięto stałe formy posługi: codziennie od godz. 15.30 do 17.30 wierni mogą adorować Najświętszy Sakrament i skorzystać z sakramentu pokuty. Raz w miesiącu, w ostatni piątek miesiąca, odbywają się specjalne nabożeństwa pokutne i wynagradzające, które łączą Liturgię Słowa, adorację i Eucharystię. Mają one szczególny charakter przygotowania duchowego do spowiedzi i głębokiego rachunku sumienia.
Reklama
Od początku Roku Jubileuszowego zauważalnie wzrosła także liczba pielgrzymów. Wśród nich są zarówno indywidualni wierni, jak i grupy zorganizowane z innych parafii. W maju miało miejsce szczególne wydarzenie – piesza pielgrzymka gwiaździsta z parafii całego dekanatu ożarowskiego, której uczestnicy przybyli do sanktuarium w intencji rodzin.
– Pielgrzymowanie nie jest tylko wędrówką do miejsca uznanego za święte – tłumaczy ks. Ziętarski i dodaje: – To także wewnętrzne poruszenie, decyzja serca, by coś zmienić, by zbliżyć się do Boga. Maryja, jako Królowa Rodzin, przyjmuje intencje tych, którzy tu przychodzą i umacnia ich w wierze.
Żywe duszpasterstwo
Parafia św. Stanisława liczy ok. 5700 wiernych. Tworzą ją nie tylko mieszkańcy Ożarowa, ale także okolicznych wsi. Wspólnota angażuje się w inicjatywy duszpasterskie, kulturalne i charytatywne. Przykładem jest renowacja nagrobka ks. Tomasza Chachulskiego, sfinansowana dzięki kweście Rycerzy Kolumba. W ostatnich latach odżyło duszpasterstwo rodzin. Organizowane są rekolekcje, wspólne modlitwy, warsztaty i spotkania formacyjne. Wierni dbają o wystrój kościoła i przygotowują uroczystości. Wzrasta popularność duchowej adopcji dziecka poczętego. Wszystkie te działania tworzą przestrzeń, w której rodzina rzeczywiście staje się Kościołem domowym.
– Dla mnie osobiście to czas duchowego dojrzewania i wielkiej lekcji zaufania Bogu – przyznaje proboszcz. – Patrzę na ludzi, którzy przychodzą do Matki Bożej z ufnością i nadzieją. Często przynoszą trudne sprawy, ból, pytania, ale wychodzą z pokojem w sercu i z wiarą. Ich świadectwo mnie kształtuje. Prowadzić parafię w takim czasie to nie tylko zaszczyt, ale i zadanie, które wzywa również do mojego własnego nawrócenia.