Reklama

Niedziela Sandomierska

Święto „kamienia optymizmu”

W połowie września Sandomierz ponownie stał się miejscem, gdzie lokalne dziedzictwo spotkało się ze sztuką, rzemiosłem i nowoczesną formą wyrazu.

2025-09-23 13:59

Niedziela sandomierska 39/2025, str. V

[ TEMATY ]

Sandomierz

UM Sandomierz

Muzeum Zamkowe posiada bogatą kolekcję kamienia

Muzeum Zamkowe posiada bogatą kolekcję kamienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Festiwal Krzemienia Pasiastego przyciągnął wielu mieszkańców oraz turystów, którzy mogli przekonać się, że nazywany „sandomierskim diamentem” minerał to nie tylko wyjątkowe dzieło natury, ale również inspiracja dla artystów, projektantów i rzemieślników.

Pokaz mody i teatralne widowisko

W scenerii Bramy Opatowskiej odbył się pokaz mody inspirowany barwami i fakturą krzemienia pasiastego. Modele i modelki zaprezentowali kreacje, które łączyły oryginalne formy z biżuterią wykonaną z tego minerału.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 39/2025 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapomniany zabytek

Niedziela sandomierska 21/2024, str. II

[ TEMATY ]

Sandomierz

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W spotkaniu uczestniczyło liczne grono mieszkańców miasta

W spotkaniu uczestniczyło liczne grono mieszkańców miasta

Parafia była centrum życia religijnego, społecznego i kulturalnego dla gminy miejskiej i przyległych wsi – powiedział dr Roman Chyła.

Ukazała się książka o jednym z najstarszych, nieistniejącym już sandomierskim kościele. Świątynia Świętych Piotra i Pawła stała na wzgórzu Collegium Gostomianum. Istniała przy niej parafia, o której pierwsza wzmianka pochodzi z 1166 r. Autorami książki są nieżyjący już prof. Feliks Kiryk wybitny znawca średniowiecza oraz dr Roman Chyła, historyk, nauczyciel i miłośnik Sandomierza. – Parafia była centrum życia religijnego, społecznego i kulturalnego dla gminy miejskiej i przyległych wsi. W XIV wieku liczyła ponad 3 tys. 600 osób, podczas gdy w sąsiedniej parafii św. Pawła było zaledwie 300 wiernych. Kościół Piotra i Pawła był bogato wyposażony, pod tym względem przewyższał nawet kolegiatę, czyli obecną katedrę. W pewnym momencie było tam aż 16 ołtarzy fundowanych przez mieszczan. Ołtarzami opiekowali się miejscowi rzemieślnicy. Burmistrzowie i bogaci mieszczanie mieli w kościele swoje reprezentacyjne krzesła – mówił dr Roman Chyła, w trakcie promocji książki. Romańska świątynia była później przebudowana, a jej współgospodarzami zostali jezuici. Spłonęła w 1813 r., kiedy żołnierze austriaccy, którzy wspomagali Napoleona wracali z wojny. – W kościele urządzony był lazaret, zaprószono ogień i doszło do pożaru. Trwały materiał, który ocalał rozebrano i wykorzystano później do budowy Pałacu Biskupiego. Relikty kościoła Świętych Piotra i Pawła znajdują się pod warstwą lessu na wzgórzu Collegium Gostomianum – mówił dr Chyła. Z ukazania się publikacji radości nie krył Marcin Piwnik, starosta sandomierski. – Główną intencją tego wydawnictwa jest to, aby zachować pamięć o tak wyjątkowym miejscu jakim był kościół Świętych Piotra i Pawła i utrwalić ją dla kolejnych pokoleń. Książka trafi do bibliotek szkolnych na terenie miasta i powiatu, ponadto jest w dyspozycji Collegium Gostomianum jako materiał promocyjny – powiedział starosta.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

„Łączy nas wiara” - maturzyści arch. białostockiej i diec. toruńskiej

2025-09-26 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Jedni przyznają, że przyjechali jak na wycieczkę, wyjadą jak pielgrzymi, drudzy z kolei mają wyraźne motywy i cieszą się, że są razem, bo „łączy ich wiara”. Są też i ci poszukujący; relacji, sensu, odpowiedzi „co dalej”. To maturzyści, którzy dziś przyjechali na Jasną Górę: z diec. toruńskiej i arch. białostockiej. Młodzi z Białostocczyzny i ich duszpasterze w modlitwie i pamięci szczególnie oddają Bogu rówieśników, którzy zginęli 20 lat temu w wypadku pod Jeżewem w drodze do Częstochowy.

Ks. Tomasz Łapiak, który teraz jest koordynatorem pielgrzymki, 20 lat temu był uczniem liceum, w którym uczyło się 9 maturzystów, którzy zginęli. Przyznaje, że to wydarzenie zawsze jest w jego pamięci, a każda rocznica bolesna. Pamięta nawet jaka była wówczas pogoda; było pochmurnie, padało, była mżawka. - Zawsze ta pielgrzymka sprawia, że powracają te wspomnienia. Ale też pomimo tego, że po ludzku jest to trudno zrozumieć, jednak wierzymy, że ci maturzyści zdali już ten najważniejszy egzamin życiowy, czyli egzamin z miłości i mogą doświadczyć spełnienia się obietnic Jezusa. Mogą żyć po prostu w inny sposób, już pełnią życia - mówił ks. Łapiak.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję