Pierwszą Mszę św. na terenie nowej misji odprawiłem 20 września 2020 r. w malutkiej glinianej kapliczce z udziałem 127 osób – wspomina ks. Antoni Sokołowski. Podkreśla, że właśnie spontaniczna radość mieszkańców misji, daje mu wewnętrzną siłę do dalszej pracy. W karczowanie terenu i budowę pierwszego budynku zaangażowały się różne grupy etniczne – przyszli parafianie. Większość z nich na co dzień pracuje przy plantacjach kawy, kakao, drzewa kauczukowego. Kaplica w surowym stanie była gotowa 15 lutego 2021 r. Obecnie trwają prace przy budowie świątyni. Ks. Sokołowski opowiada o specyfice parafii św. Jana Pawła w Soubre, w której posługuje. Jej tereny rozłożone są między rzeką Cavally, wzdłuż której biegnie granica z Liberią i największym Parkiem Narodowym Wybrzeża Kości Słoniowej – Tai. To region najbardziej ubogi w infrastrukturę – tłumaczy. Nie są to łatwe warunku dla pracy misjonarza.
Dzieła ewangelizacyjne i wiele innych
Reklama
Ks. Sokołowski w tym roku przeżywał 30 lat pracy misyjnej i 40 lat święceń kapłańskich, od lat 90. ub. w. posługuje na misji na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Jest to już jego kolejna misja w tym regionie Afryki. Wcześniej pracował w Taiji, Bijo, Dirutu. Wyjaśnia, że działalność misyjna obejmuje nie tylko ewangelizacyjne dzieła, to praca zakrojona bardzo szeroko, powiązana z działalnością edukacyjną, prowadzeniem szkół, przedszkoli, w których mogą bezpiecznie uczyć się dzieci, z organizacją służby zdrowia, która w normalnych afrykańskich warunkach jest bardzo często niedostępna dla ludności. – Praca misyjna wiąże się z wieloma wyzwaniami – wyjaśnia ks. Sokołowski. Dlatego od 30 lat na misji buduje centra katechetyczne, kościoły, domy parafialne, szkoły, wychodząc naprzeciw wielkim potrzebom cywilizacyjnym lokalnej ludności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wdzięczny za każdą modlitwę i pomoc
O misji, wyzwaniach, radościach i nadziejach związanych z powstawaniem nowej parafii św. Jana Pawła na krańcu kontynentu afrykańskiego opowiadał bp. Janowi Piotrowskiemu, parafianom i mieszkańcom diecezji, a zwłaszcza mieszkańcom Piekoszowa podczas uroczystości odpustowych w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia. Wyraził wdzięczność Księdzu Biskupowi, jak i wiernym diecezji za stałą troskę o dzieła misyjne, za modlitwę i pamięć o misjach, która tam, w dalekiej Afryce, jest odczuwalna przez niego. Dziękował wszystkim kapłanom, osobom życia konsekrowanego i wszystkim wiernym świeckim za nieustanne wsparcie duchowe, dar modlitwy w pierwsze piątki miesiąca oraz wszystkie dary materialne na budowę tworzącej się parafii.
Diecezja pomaga
Reklama
– Dzięki wsparciu naszej diecezji udało się rozpocząć budowę trzech kaplic oraz zakończyć budowę domu parafialnego. W roku duszpasterskim 2025/2026 ks. Antoni pragnie kontynuować rozpoczęte prace budowlane na terenie misji. Jego marzeniem jest uzyskać zezwolenie na budowę kościoła św. Jana Pawła II, dokończyć budowę kaplic na terenie obszaru misji, wybudować dzwonnicę oraz zakupić nowe dzwony, wybudować grotę Matki Bożej – opowiada ks. Łukasz Zygmunt, dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Kieleckiej i Papieskich Dzieł Misyjnych w diecezji. Dzięki działalności dzieła z ramienia bp. Piotrowskiego, przewodniczącego Komisji KEP ds. Misji misjonarzom i misjonarkom pochodzącym z diecezji kieleckiej pracującym w różnych rejonach świata udaje się realizować wiele projektów ewangelizacyjnych, edukacyjnych oraz zdrowotnych.
By Jego Imię poznali wszyscy ludzie
Ks. Sokołowski jako misjonarz może odczuwać satysfakcję i radość, ponieważ zauważa że wraz z budową parafii rozwija się życie duchowe i sakramentalne wspólnoty, za którą jest odpowiedzialny. – Bardzo dużo osób przygotowuje się do przyjęcia sakramentu chrztu i innych sakramentów. Kilkadziesiąt osób uczestniczy w katechezie przygotowującej do sakramentów. Widać wielki rozwój duchowy tej nowo tworzonej wspólnoty parafialnej – opowiadał. Sprawę misji, troski i wyzwania związane z budową kościoła poleca Bogu za wstawiennictwem patrona parafii św. Jana Pawła II, którego nauczanie i przesłanie może docierać także na Wybrzeże Kości Słoniowej. Misjonarz liczy również na nasze wsparcie duchowe i materialne, aby dzięki kapłanom i wszystkim wiernym diecezji kieleckiej, mógł ukończyć to Boże dzieło. – Cieszy fakt wielkiego zaangażowania wiernych diecezji kieleckiej, we wszystkie dzieła misyjne. Wspierając misje, wypełniamy słowa Chrystusa, który pragnie, by Jego imię poznali wszyscy ludzie. Dzięki temu żadna siostra misjonarka czy misjonarz nie czują się osamotnieni. Misjonarze odwiedzający rodzinne strony często podkreślają, że odczuwają wsparcie tych, którzy w swoich domach, kaplicach, parafiach pamiętają o nich – posłanych przez Kościół do głoszenia Dobrej Nowiny – podkreśla ks. Zygmunt, zachęcając do wsparcia dzieła budowy parafii i kościoła, co można uczynić wchodząc na stronę internetową diecezji kieleckiej. Podkreśla, że misje są odpowiedzialnością całego Kościoła. – Święta Matka Teresa z Kalkuty pisała przed laty: „Biedni nie potrzebują współczucia i naszej litości. Biedni potrzebują naszej miłości i naszego świadectwa wiary. Oni nam dają więcej niż my im dajemy. Dają nam szansę, byśmy mogli świadczyć miłość, byśmy w nich mogli dziś dotknąć samego Jezusa. W dawaniu jest wielka radość, pokój, ponieważ otrzymujemy dużo więcej od Boga niż dajemy ludziom”.
Pracy jest bardzo dużo, na wiele lat
Tak mówi ks. Sokołowski: – Moja praca misyjna nie ogranicza się tylko do prac budowlanych, staram się wszystko organizować, pracując przy rzeczach trudnych, których często ludzie żyjący w Afryce nie są w stanie zrobić, ale równocześnie bardzo dużo czasu spędzam na wyjazdach do wiosek, gdzie w tygodniu przybywam 2-3 dni – wyjaśnia. Jako duszpasterz formuje katechistów, prowadzi spotkania z katechumenami, z grupami różnego rodzaju, odpowiada również za katechezę dzieci i młodzieży. Zaznacza, że nowa misja wymaga organizowania wszystkich struktur, które będą tworzyły żywy Kościół. Widząc wiarę i miłość Polaków do św. Jana Pawła II, na rozwijającą się parafię pod jego wezwaniem z nadzieją patrzy miejscowy biskup Jean Koffi oi Koffi. – Pierwsze dzieła już powstały, wierzę mocno, że przy udziale wszystkich braci i sióstr w Chrystusie Panu, powstanie również kościół – wyznaje. – Niech miłość współczująca rozbudzi także wasze serca i sprawi, że wszyscy staniemy się uczniami – misjonarzami – mówi – z serca dziękując za każdą pomoc i modlitwę.
