W swoim pierwszym spisanym dokumencie – adhortacji apostolskiej Dilexi te papież Leon XIV pozostaje w bezpośredniej ciągłości ze swoim poprzednikiem. Tekst ten, będący owocem projektu papieża Franciszka, nad którym Leon XIV pracował i który kształtował, jasno wskazuje na centralne miejsce ubogich w Kościele.
Papież pokazuje, że miłość do ubogich nie jest jakimś heroizmem niektórych chrześcijan czy dobroczynnością oderwaną od wiary. Umieszcza ubogich w centrum Kościoła, czerpiąc z Pisma Świętego, tradycji patrystycznej i historii chrześcijaństwa. W przededniu Soboru Watykańskiego II Jan XXIII podsumował to w następujący sposób: „Kościół ukazuje się takim, jaki jest i jaki pragnie być, jako Kościół wszystkich, a zwłaszcza Kościół ubogich”. Wszystkich, nikogo nie wykluczając, a zwłaszcza ubogich. Po soborze temat preferencyjnej opcji na rzecz ubogich pojawiał się wielokrotnie. Był on bliski katolikom Ameryki Łacińskiej, ale także św. Janowi Pawłowi II, który – jak przypomina Leon XIV w Dilexi te – zdefiniował go jako „specjalną formę pierwszeństwa w praktykowaniu miłości chrześcijańskiej, poświadczoną przez całą Tradycję Kościoła”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Adhortacja apostolska to chór wielu głosów chrześcijan na przestrzeni wieków zbiegających się w głębokim przekonaniu, które Leon XIV wyraża w następujący sposób: „Nie można zapomnieć o ubogich, jeśli nie chcemy wypaść z żywego nurtu Kościoła, który wypływa z Ewangelii i ożywia każdą epokę historyczną”. Nie ma polaryzacji między „duchowymi” chrześcijanami a chrześcijanami poświęcającymi się pomaganiu ubogim – duchowość i solidarność pokrywają się i wzajemnie się wzmacniają. To dojrzała synteza, która staje się propozycją dla współczesnych chrześcijan i nad którą warto zastanowić się w niedzielę, którą Kościół katolicki od 9 lat poświęca Światowemu Dniowi Ubogich. Dzisiaj realizowanych jest wiele inicjatyw, które dowodzą, że Kościół jest domem dla ubogich, poczynając od Bazyliki św. Piotra, gdzie papież Leon XIV odprawia uroczystą Mszę św. z udziałem wielu ubogich, którzy przybyli z całego świata, aby świętować Jubileusz Nadziei, a następnie spożywa z nimi obiad przy dużych stołach zastawionych w Auli Pawła VI.
Leon XIV nawołuje: „W kwestii ubóstwa nie możemy tracić czujności”. Niemal jakby chciał powiedzieć, że nie ma chrześcijanina, który nie byłby blisko ubogich. Ci, którzy nie znają ubogich – pisze – mają wiele do nauczenia się z kontaktu z nimi, co zachęca nas do spojrzenia na nasze „narzekania” z właściwej perspektywy w tej epoce wiktymizacji i do „uproszczenia naszego życia”. Wielu – kontynuuje papież – jest opanowanych „iluzją szczęścia, które wynika z dostatniego życia”. Jesteśmy nieszczęśliwi, ponieważ „więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” – naucza Jezus. Dilexi te wzywa nas do słuchania ubogich, ponieważ Bóg wybrał ubogich. W nich spotykamy Jezusa. Nawet w tych, którzy wydają się obcy lub dziwni. Święty Jan Chryzostom nauczał, że Jezus żyje w ubogich i mówi przez nich. „Dla Augustyna ubogi nie jest jedynie osobą, której trzeba pomóc, ale sakramentalną obecnością Pana” – przypomina nam Leon XIV. Dlatego kochanie ubogich i pomaganie im jest doświadczeniem ludzkim, również w wymiarze duchowym. Papież zachęca nas do zadania sobie pytania, czy potrafimy żyć jako chrześcijanie z dala od ubogich. Bycie z ubogimi to nie tylko działanie, lecz także stawanie się ich towarzyszami, dążenie do zmiany ich sytuacji. I wspólne spotkanie z Bogiem, w nowy sposób.
Autor jest doktorem historii, od lat jest związany ze Wspólnotą Sant’Egidio, której działania koordynuje w Polsce.
