Oprócz walorów uzdrowiskowych Kudowa słynie z jeszcze jednego powodu. To właśnie tutaj w drugiej połowie XVIII wieku, dzięki niezwykłemu kapłanowi ks. Václavowi Tomáškowi, powstała jedyna w Polsce Kaplica Czaszek. Choć podobnych miejsc na świecie jest kilka, ta dolnośląska wyróżnia się sakralnym charakterem i przesłaniem skupionym na Jezusie Cierpiącym i Zmartwychwstałym. Kaplica Czaszek nie straszy, ona wzywa do refleksji, by wśród tysięcy czaszek dostrzec znak nadziei, który prowadzi ku zmartwychwstaniu.
Życie po śmierci
Ksiądz Tomášek przez osiem lat, wraz z grabarzem Langnerem, gromadził kości ofiar wojen, epidemii i głodu. Wygotowane w ługu, oczyszczone i z szacunkiem ułożone w kaplicy, miały nie tyle przerażać, co przemawiać. Dziś spoczywa tam około 30 tys. osób: Czechów, Niemców, Polaków i żołnierzy z Azji. Ich wspólny spoczynek, jak zauważa były proboszcz parafii św. Bartłomieja ks. prał. Romuald Brudnowski, to przesłanie pokoju. – Ci, którzy kiedyś walczyli przeciwko sobie, dziś razem czekają na zmartwychwstanie. Jak ewangeliczni trędowaci, którzy wołali: „Jezusie, ulituj się nad nami”. Nie nade mną, ale nad nami – podkreślił kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Z pozoru miejsce śmierci, w rzeczywistości świadectwo wiary. Centralne miejsce zajmuje ołtarz z krzyżem, przypominający słowa Ewangelii: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne”. Kaplica, choć pełna kości, tchnie nadzieją. – To nie jest grobowiec, w którym wszystko się kończy. To miejsce, gdzie wszystko się zaczyna – dodał ks. prał. Brudnowski, porównując je do Grobu Pańskiego w Jerozolimie.
Sławomir Stasiak, przewodnik po Kaplicy Czaszek, opowiadał, że każdy eksponat ma swoją historię. Czaszki należą do ofiar wojen, epidemii cholery i nędzy, ale także do konkretnych osób, grabarza Langnera, sołtysa Martynca i jego żony. Wśród nich są również szczątki żołnierzy szwedzkich, tatarskich i mongolskich. – W tej kaplicy zakodowane jest cierpienie tysięcy ludzi. Gdybyśmy mogli je usłyszeć, nasz słuch by tego nie wytrzymał – dodał ksiądz prałat.
Kaplica Czaszek przypomina, że śmierć nie ma ostatniego słowa. Jeśli spojrzeć na nią oczyma wiary, jak u Norwida, krzyż przestaje być znakiem grozy, a staje się bramą do życia.
Pytanie, które nie traci mocy
Na stronie swidnica.niedziela.pl jest link do filmu poświęconego Kaplicy Czaszek w Czermnej, zrealizowanego przed laty przez Telewizję Trwam. Choć powstał w 2019 r., wciąż jest aktualny, bo pytania o życie, śmierć i wiarę nie tracą swojej mocy.
Warto dodać, że po przejściu na emeryturę ks. prał. Romualda Brudnowskiego, nowym proboszczem parafii św. Bartłomieja Apostoła w Kudowie-Zdroju, na terenie której znajduje się kaplica, został ks. prał. Piotr Śliwka, były proboszcz świdnickiej katedry, obecnie wizytator do spraw gospodarczych oraz konserwacji zabytków diecezji świdnickiej.
