Jak wyjaśnia ks. Bączek z faktu, że każdy jest powołany do świętości wynika, że dobremu Bogu zależy, aby to każdy człowiek mógł dać „możliwie pełną odpowiedź na miłość Boga i miłość ludzi”. Przypomniał w rozmowie z KAI, że ideał dobrego życia nie wyczerpuje tematu świętości. „Gdyby tak było to każdy dobry człowiek mógłby być święty, co więcej - osiągnięcie świętości leżałoby w naturalnych siłach ludzkich, osiągalibyśmy świętość bez Bożej pomocy, bez łaski. A to jest niemożliwe. Przede wszystkim dlatego, że istotą i źródłem znajduje świętości jest Bóg, a nie człowiek” – dodał.
Zdaniem 42-letniego kapłana, o tyle realizujemy ideał świętości, o ile odpowiadamy na Boże dary. Dodał, że to Bóg układa „definicję” świętości, nie człowiek. „Gdyby od ludzi zależała ta ‘definicja’ to można by ją zmieniać w zależności od doraźnych potrzeb, mód, trendów. Tak przecież dzieje się właśnie z ideałem dobra etycznego, które w zmieniało się w różnych okresach” – sprecyzował.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wyjaśniając hasło tegorocznego korowodu, duchowny zauważył, że święci są świadkami miłosiernej miłości Boga. W nawiązaniu do papieskiej bulli ogłaszającej Jubileuszowy Rok Miłosierdzia, ksiądz przypomniał za Ojcem Świętym że miłość nie może być abstrakcyjnym słowem.
Reklama
„Ze swej natury jest ona konkretnym życiem: to intencje, zachowania, postawy, które przyjmuje się w codzienności. W tym kontekście można powiedzieć, że życiorysy świętych są właśnie tym konkretem objawiającym Miłosierdzie Boga; to historie ludzi, którzy odkryli miłość Boga i chcąc Go naśladować sami stawali się miłosierni” – zaznaczył.
Kapłan zastrzegał, że miłosierdzie nie polega jednie na dobroczynności i charytatywnym działaniu. Niekiedy miłość przybiera kształt świadectwa, mówiącego o tym, że zło nie ma na ziemi ostatecznego słowa. Wskazał przy tym na męczeńską ofiarę św. Maksymiliana Kolbego.
Według bielsko-żywieckiego księdza święci - świadkowie miłosierdzia byli świadkami prawdy o tym, że bez miłości sprawiedliwość nie wystarcza, „nie radzi sobie z rzeczywistością i potrzebne jest miłosierdzie”, które można odnaleźć w Bogu miłosiernym wobec człowieka i świata.
Podczas bielskiego korowodu młodzi ludzie – przebrani za postaci świętych i błogosławionych – w modlitewnej procesji z pochodniami i świecami będą przypominali, że święci są autentycznymi świadkami Bożego miłosierdzia.
Tegoroczne hasło wydarzenia nawiązuje do rozpoczynającego się niedługo w Kościele Roku Miłosierdzia, przypomina o trwającej w diecezji bielsko-żywieckiej peregrynacji Znaków Miłosierdzia, zapowiada także przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży.
Korowód Świętych, który odbywa się w sobotę przed uroczystością Wszystkich Świętych, po raz pierwszy przeszedł ulicami Bielska Białej w 2007 roku. Zgromadzono wtedy 16 relikwii. W ubiegłym roku do Bielska-Białej przywieziono ok. 50 relikwiarzy.