Reklama

Polska

Brama Miłosierdzia w Częstochowie otwarta

– Przyszłość człowieka jest niemożliwa bez Chrystusa i Ducha Świętego, który daje umocnienie moralne i nadzieję na nieśmiertelność – mówił abp Wacław Depo 13 grudnia podczas uroczystości otwarcia Drzwi Jubileuszowych, tzw. Bramy Miłosierdzia, w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W jedności z Kościołem powszechnym i papieżem Franciszkiem abp Wacław Depo zainaugurował Rok Święty Miłosierdzia w archidiecezji częstochowskiej. Uroczyście otworzył Bramę Miłosierdzia w częstochowskiej katedrze, przeszedł przez nią i był przewodnikiem dla wszystkich zebranych, którzy przeszli przez Drzwi Jubileuszowe. Następnie przewodniczył Mszy św. i z mocą wygłosił homilię. W swoim słowie przypomniał, że tajemnica naszego Kościoła lokalnego jest zakorzeniona w Chrystusowie. Historia tego Kościoła sięga 28 października 1925 r., kiedy powstała diecezja częstochowska bullą papieża Piusa XI „Vixdum Poloniae Unitas”. Decyzją papieża Jana Pawła II (bulla „Totus Tuus Poloniae Populus”) 25 marca 1992 r. powstała metropolia częstochowska. Ksiądz Arcybiskup wyjaśniał znaczenie miłości Boga: – Tajemnicą wiary Kościoła jest wewnętrzne zjednoczenie Boga z człowiekiem i ludzi pomiędzy sobą. Ta łaska stale nas przerasta, a jest uprzedzającą miłością Boga, który wychodzi naprzeciw człowiekowi i zaprasza do współpracy. Dlatego ważne jest podjęcie wysiłku przemiany i nawrócenia, bowiem – jak powiedział abp Depo: – Miłosierdzie wyrasta z miłości Boga do ludzi i domaga się mądrej dobroci i łaski zmiłowania.

Wszystkich zgromadzonych w archikatedrze i łączących się za pośrednictwem Radia Fiat zachęcał: – Niech dzisiejsze przejście przez Drzwi Święte – według woli papieża Franciszka – sprawi, że poczujemy się wspóluczestnikami miłości miłosiernej. „Porzućmy wszelkie formy lęku i strachu, bo nie przystają one temu, kto jest kochany; żyjmy radością spotkania z łaską, która wszystko przemienia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przejście przez symboliczne bramy umożliwia uzyskanie odpustu i łask duchowych. Abp Wacław Depo więc udzielił błogosławieństwa połączonego z odpustem zupełnym.

To umocnienie dla wszystkich diecezjan, którzy w Roku Świętym są wezwani do podjęcia czynów miłosierdzia zarówno względem duszy (grzeszących upominać, nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować, modlić się za żywych i umarłych), jak i względem ciała (głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w domu przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać, umarłych pogrzebać). W tym szczególnym czasie łaski bowiem mają być „miłosierni, jak Ojciec jest miłosierny”.

2015-12-13 14:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strażacy na bieżni

[ TEMATY ]

Częstochowa

straż pożarna

Marian Florek

Tym razem nie przy pożarze czy wypadku drogowym, a na bieżni. Po raz 33. Centralna Szkoła Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie była gospodarzem mistrzostw Polski w sportach pożarniczych.

Druhowie z 16 województw i 4 szkół musieli się wykazać w pożarniczym torze przeszkód na 100 m, w sztafecie 4 x100 m, w ćwiczeniach bojowych oraz w najbardziej widowiskowej rywalizacji - wspinanie przy użyciu drabiny hakowej.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Pianiści z całego świata zagrają w Kłodzku

2024-05-15 16:35

stevepb/pixabay.com

Fani muzyki klasycznej będą zachwyceni rozpoczynającym się XXVI Kłodzkim Konkursem Pianistycznym, który po raz pierwszy będzie miał rangę międzynarodową i dlatego będzie to też - I International Kłodzko Piano Competition. Klasyka łączy się z nowoczesnością, bo utwory muzyczne będą do słuchania zarówno stacjonarnie jak i online.

Ten międzynarodowy konkurs pianistyczny odbędzie się w 17-18 maja 2024 roku. Konkurs odbywać się będzie na dwóch płaszczyznach – stacjonarnej na Sali Koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Kłodzku oraz online.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję