Reklama

Markety w Łomży?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łomżyńscy handlowcy od kilku lat żyją w stanie zawieszenia. Nie rozwijają swojej działalności, bo to wiąże się z wielkim ryzykiem: jeśli dużo zainwestują, mogą wiele stracić. Przyczyną lęku jest już od jakiegoś czasu powracające widmo budowy w centralnych punktach miasta sklepów wielkopowierzchniowych, czyli marketów.
Rada Miasta podjęła decyzję o budowie kilku marketów o łącznej powierzchni 8 tys. metrów kwadratowych. Wydano już jedno pozwolenie na budowę, a kolejne są w trakcie kompletowania dokumentacji. W 2002 r. niektórzy z działaczy samorządowych podpisali deklarację o utworzeniu lokalnego ugrupowania „Wspólny dom - Łomża”. Jego członkowie opowiadają się za działaniami osłaniającymi łomżyński rynek pracy, stworzeniu sprzyjających warunków do rozwoju lokalnego handlu i firm. Jeden z akapitów programu mówi również o konieczności przestrzegania konsultacji społecznych przy podejmowaniu ważkich dla społeczności lokalnych decyzji.
Zgodnie z tym założeniem ugrupowanie „Wspólny dom - Łomża” wystąpiło z wnioskiem, by przedyskutować sprawę budowy marketów i przeprowadzić społeczną debatę z udziałem władz miasta oraz łomżyńskich handlowców. Do takiego spotkania doszło. Przybyło na nie kilkadziesiąt zainteresowanych osób, w tym kilku radnych, a nieobecnego prezydenta i jego zastępców reprezentował rzecznik. Jak ustalono na wstępie, włodarze miasta podjęli wcześniej pewne decyzje. Wydali pozwolenie na budowę zespołu handlowego u zbiegu ul. Zawadzkiej i ul. Piłsudskiego, przy budynku Centrum Katolickiego przy parafii pw. Krzyża Świętego, a w przypadku centrum handlowego przy budynku Telekomunikacji i kolejnego przy parafii Miłosierdzia Bożego została wydana decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu.
Przeciwnicy marketów podają, że plan zagospodarowania przestrzennego dla Łomży został uchwalony w 1988 r., czyli w okresie, kiedy Łomża była miastem wojewódzkim, a planowane inwestycje miały inne perspektywy. Obecnie, kiedy Łomża została zdegradowana do pozycji miasta powiatowego - kiedy pozamykano największe zakłady pracy - ludność utrzymuje się głównie z małego handlu. Ale skoro już jest przewaga handlowców, to kto będzie kupował?
Pytań podczas spotkania w sprawie marketów padało wiele. Czym kierują się władze, wydając zgodę na inwestycje w Łomży? Ograniczają się do udzielenia zezwolenia na powstawanie nowych sklepów, których i tak jest wystarczająca ilość jak na możliwości miasta. Czy kierują się dobrem ogółu swoich mieszkańców, do których zaliczają się też handlowcy? Czy oszacowano wpływ tych decyzji na lokalny rynek pracy, na strukturę komunikacyjną i funkcjonowanie istniejącej już sieci handlowej i czy są częścią jakiegoś długofalowego planu gospodarczego i podniesienia funkcyjności naszego miasta? Niestety, na te pytania nie było odpowiedzi, ponieważ zabrakło głosu najważniejszego - prezydenta. Trwała swoista walka na słowa pomiędzy byłym a obecnym zarządem. Jedni obarczali drugich winą za podjęcie decyzji o budowie marketów, ale do takich rozgrywek społeczeństwo - nie tylko Łomży - zdołało się już przyzwyczaić.
Każdy wniosek o budowie obiektu o powierzchni 2000 m musi być poparty oszacowaniem wpływu obiektu na otoczenie, nie tylko na handel, ale i na układ komunikacyjny. Aby uniknąć społecznej debaty i dyskusji na forum Rady Miejskiej, wystarczyło zmniejszyć metraż o 10 cm, a wtedy wszystko było zgodne ze znowelizowanymi przepisami prawa budowlanego. Tak się też stało.
Czy każdy, kto dysponuje pokaźnym kontem, może przyjść i zażądać: ja chcę tu budować supermarket, i to w pobliżu kościoła.
O co w tym wszystkim chodzi? Zdaniem władz Łomży - miasto na tym zyska, gdyż inwestorzy deklarują na przykład wybudowanie nowego stadionu. Z kolei konsumenci cieszą się, że wzrośnie konkurencyjność oferowanych przez sklepy usług. A handlowcy boją się, że stracą miejsce pracy i źródło utrzymania, a ci, którzy zatrudniają kilku czy kilkunastu pracowników, będą musieli ich zwolnić.
Nie neguje się istnienia marketów, bo wszak są one realiami XXI w., ale bulwersuje fakt, że mimo wcześniejszych obietnic temat ten powrócił i ma swój finał w postaci wydanych zezwoleń na budowę i to nie poza obrębem miasta, ale w jego centrum - tuż przy miejscach kultu. Radni zapewniali na zebraniu z handlowcami, że podejmą takie stanowisko, jakie zajmą przedstawiciele społeczeństwa obecni na zebraniu.
Handlowcy mieli okazję porozmawiać na ten temat z przedstawicielami władz, ale ani prezydent, ani jego zastępcy mimo zaproszenia nie przybyli na spotkanie. Przedstawiciele handlowców rzadko zabierali głos mimo wielokrotnej zachęty do udziału w dyskusji, jakby temat ten ich nie dotyczył bezpośrednio.
Kolejna inicjatywa handlowców sprowadziła się do umieszczenia w widocznych miejscach plakatów, rozdawania wśród klientów materiałów informacyjnych, składania podpisów pod petycją skierowaną do Rady Miasta oraz udziału w zebraniu. Czy społeczeństwo zrozumie protest handlowców, ich obawę o utratę miejsc pracy i źródeł utrzymania swoich rodzin? A interes władz? Każdy patrzy na problem marketów z innego punktu widzenia i każdy z perspektywy własnych korzyści.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W niedzielę pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śląskich

2024-05-21 08:01

[ TEMATY ]

Piekary Śląskie

Joanna Adamik Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W najbliższą niedzielę odbędzie się doroczna stanowa pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Mszy św. będzie przewodniczył i homilię wygłosi prymas Polski abp Wojciech Nowak.

Jak poinformował w poniedziałek rzecznik archidiecezji katowickiej ks. Rafał Bogacki, metropolita katowicki abp Adrian Galbas w zaproszeniu do męskiej części diecezjan nawiązał do hasła tegorocznej pielgrzymki „Jestem w Kościele”. Hierarcha zaapelował przy tym o przyjrzenie się w Piekarach wspólnej obecności wiernych w Kościele i próbę odpowiedzi na pytanie, co zrobić, aby była ona jeszcze intensywniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Reprezentant Chorwacji na konkurs Eurowizji: Bóg stał się dla mnie żywą osobą

2024-05-21 14:26

[ TEMATY ]

świadectwa

#świadectwo

Wikipedia.org

Baby Lasagna (2024)

Baby Lasagna (2024)

Bóg stał się dla mnie żywą osobą - tak o swoim nawróceniu mówi reprezentant Chorwacji na tegoroczny konkurs Eurowizji. 25-letni Marko Purišić, występujący pod pseudonimem Baby Lasagna, zajął na nim drugie miejsce piosenką „Rim Tim Tagi Dim”, opowiadającej o młodym człowieku wyjeżdżającym ze wsi do miasta.

Był to najlepszy wynik Chorwacji w tym konkursie. Po powrocie do kraju Purišić przyjęty został jak bohater. Premier Andrej Plenković zapowiedział, że państwo przyzna mu premię w wysokości 50 tys. euro. Jednak artysta zrezygnował z tych pieniędzy i przekazał je dwóm placówkom leczącym nowotwory.

CZYTAJ DALEJ

Katecheci przeciwko zmianom zasad organizacji religii w szkołach

2024-05-21 16:42

[ TEMATY ]

katecheta

Bożena Sztajner/Niedziela

Nauczyciele ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich krytykują propozycję MEN zmian w zasadach organizacji lekcji religii w szkołach. Według nich spowodują one utratę pracy przez część katechetów. Opowiadają się za natomiast za wprowadzeniem obowiązkowych dla uczniów lekcji religii lub etyki.

Pod koniec kwietnia do konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Zaproponowano w nim uelastycznienie możliwość organizacji nauki religii i etyki. Łatwiej niż dotychczas będzie można tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję