Reklama

Nieszawa

Pielęgnowanie tożsamości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Jesteśmy dumni, że dla Stanisława Noakowskiego - architekta, rysownika, malarza, historyka sztuki i pisarza - Nieszawa była małą ojczyzną. Przyznawał się do tego zawsze i wszędzie, rozsławiając imię rodzinnego miasta” - mówił podczas Mszy św. inaugurującej II Zjazd Noakowskich i Przyjaciół ks. kan. Wojciech Sowa, proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej w Nieszawie.
Kościół farny, który zgromadził uczestników spotkania zwołanego z okazji 75. rocznicy śmierci prof. S. Noakowskiego (1867 - 1928), odegrał znaczącą rolę w twórczości tego najwybitniejszego nieszawianina. Napisał o tym u schyłku życia: „Najpierwszą budowlą, która zamiłowanie do architektury we mnie wzbudziła, był stary, parafialny kościół nieszawski, w którego cieniu się urodziłem i wychowałem. (...) Budowla przysadzista z wielkimi szkarpami, z przepięknym wielkim ołtarzem i wspaniałymi stallami gdańskiej snycerskiej roboty... Kościół ten zaiste był dla mnie pierwszym muzeum wszystkich sztuk plastycznych, pierwszym teatrem, pierwszą operą”.
Tegoroczny zjazd, jak i poprzedni, zorganizował syn bratanka S. Noakowskiego - Władysław Andrzej Noakowski, mieszkający obecnie w USA. Rodzina Noakowskich nie jest zbyt liczna, za to skupia grupę entuzjastów twórczości artysty rodem z Nieszawy, niegdyś określanych mianem bractwa. Tych, którzy tworzyli jego trzon, nie ma już po tej stronie życia. Na pozycję liderów wysunęli się ich potomkowie, wśród nich historyk sztuki prof. Andrzej Olszewski, syn Czesława, ucznia S. Noakowskiego, z pasją popularyzującego dzieła swego mistrza.
Po Mszy św. uczestnicy zjazdu wysłuchali referatów poświęconych S. Noakowskiemu i jego rodzinnemu miastu. Głos zabrał m.in. Lechosław Zborowski. Wystąpienie poświęcił Józefowi Spornemu, osobie niezwykle zasłużonej dla Nieszawy. Ten historyk samouk, wielki miłośnik swego rodzinnego miasta, dokumentował jego dzieje, badał przeszłość, gromadził pamiątki. Przez 50 lat uwieczniał na kliszy fotograficznej ważne wydarzenia oraz życie codzienne nieszawian. Fotografował, narażając życie, także podczas wojny. Dzięki jego odwadze zostały uratowane liczne pamiątki związane ze S. Noakowskim i historią Nieszawy. On też zainicjował hasło: Chopin ma Żelazową Wolę - Nieszawa miastem Noakowskiego. Do końca życia (zm. w 1982 r.) podejmował inicjatywy popularyzujące osobę i twórczość Profesora. Dzisiaj z dorobku J. Spornego czerpią wszyscy, którzy zajmują się historią Nieszawy. Z jego opracowań korzystał również Mieczysław Wallis, pisząc m.in. Kraj lat dziecinnych Stanisława Noakowskiego.
W programie zjazdu był także spacer ulicami Nieszawy. Prof. A. Olszewski był zachwycony pięknem miasta, zwrócił jednak uwagę na wtręty budowlane, które nie są zsynchronizowane z tradycją panoramy Nieszawy i jej skalą. Zawsze kościół farny dominował nad pejzażem, skupiał wzrok. Dookoła niego rozciągała się niska zabudowa. Teraz te proporcje zostały zachwiane - ze szkodą dla wyglądu miasta.
Prof. Olszewski nie ukrywał radości z integracji rodziny „Chopina architektury”. Wszak kultura narodu to kultura rodów, miejscowości, związków, przekazywana z pokolenia na pokolenie... Taka więź może być przykładem dla innych polskich rodzin, nawet rozrzuconych szeroko po świecie. Ważne jest, aby pielęgnować swoje korzenie, swoją tożsamość. Zjednoczeni w ramach swoich rodzin śmiało już możemy wejść do zjednoczonej Europy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nikt nie jest postawiony poza nawiasem Bożego miłosierdzia

2025-10-30 10:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Żeby zobaczyć głębszy sens tego, co mnie spotyka, naprawdę dostrzec ludzi, którzy mnie otaczają, trzeba prosić o pomoc Boga. To właśnie znaczy „spojrzeć w górę”, czyli modlić się. Na modlitwie proszę Boga, aby nauczył mnie właściwie patrzeć na siebie i ludzi, na całe moje życie, i dostrzegać we wszystkim, co mnie spotyka, nawet w trudnościach i lękach, coś szczególnego, co może być dla mnie dobre, co może mnie uczy nić lepszym, bardziej wrażliwym na otoczenie.

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha. A był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».
CZYTAJ DALEJ

Papież do uczniów i studentów: zapalajcie światło nadziei w mrokach czasów

2025-10-30 13:02

[ TEMATY ]

studenci

uczniowie

Leon XIV

Vatican News

W ramach Jubileuszu Świata Wychowania, Ojciec Święty spotkał się w Auli Pawła VI z uczniami i studentami z różnych stron świata. Wcześniej pozdrowił tych, którzy ze względu na ograniczoną liczbę miejsc, zebrali się w sektorze przed aulą, m.in. Polaków. Zwracając się do młodych ludzi zachęcił, by – na wzór św. Pier Giorgia Frassatiego – mieli odwagę żyć pełnią życia i „zapalali światło nadziei w mrocznych godzinach dziejów”.

Spotkaniu z uczniami i studentami, zebranymi w Auli Pawła VI, a także w jej atrium i na placu przed budynkiem, towarzyszył ogromny entuzjazm młodych ludzi, którzy witali Papieża nieprzerwanymi oklaskami i okrzykami. Przed rozpoczęciem spotkania, Leon XIV wyszedł najpierw do tych, zgromadzonych przed aulą, pozdrawiając ich i przypominając biblijne słowa o tym, że „ostatni będą pierwszymi”. Wśród nich była także grupa Polaków: „Polska i Polacy, dobrze, dobrze!” – pozdrowił ich Papież.
CZYTAJ DALEJ

Oczekują Zmartwychwstania - wspomnienie zmarłych diecezjan

2025-10-31 06:30

[ TEMATY ]

Dzień Zaduszny

wypominki

zmarli

uroczystość Wszystkich Świętych

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Odeszli do wieczności w minionych dwunastu miesiącach

Odeszli do wieczności w minionych dwunastu miesiącach

W Dzień Zaduszny wspominamy tych, którzy jeszcze niedawno byli z nami, modlili się w tych samych ławkach, uśmiechali przy spotkaniu, służyli radą, modlitwą, dobrym słowem.

Odeszli w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, pozostawiając po sobie pustkę, ale i ślady dobra, które nie przemija. Wśród nich kapłani, rodzice duchownych i osób życia konsekrowanego oraz wierni świeccy związani z diecezją świdnicką. Każdy z nich na swój sposób współtworzył Kościół. Wspominając ich, uczymy się patrzeć dalej niż grób, ku tej nadziei, którą przynosi Chrystus – Życie silniejsze od śmierci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję