Reklama

Duszpasterska narada

Tradycyjnie już przed Adwentem odbywają się w diecezji warszawsko-praskiej spotkania Biskupa Ordynariusza i pracowników kurii z duchowieństwem parafialnym na temat programu duszpasterskiego na nowy rok liturgiczny. Konferencje odbywały się w dwóch turach pod koniec listopada w budynku diecezjalnego seminarium duchownego w Tarchominie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Program każdej tury spotkań uwzględniał część modlitewną i roboczą. W pierwszej części księża uczestniczyli w nabożeństwie Słowa Bożego, podczas którego konferencje ascetyczne wygłaszali ks. dr Marek Solarczyk i ks. dr Krzysztof Waligóra. Zakończeniem nabożeństwa była kilkunastominutowa adoracja Najświętszego Sakramentu.
W części roboczej rdzeniem spotkania był wykład bp. Kazimierza Romaniuka na temat złych i dobrych znaków czasu oraz nadziei przebijającej z adhortacji apostolskiej Ecclesia in Europa. Wśród znaków ostrzegawczych dla współczesnej Europy, w ślad za Adhortacją, prelegent wymienił między innymi: zagubienie orędzia nadziei, utratę pamięci dziedzictwa chrześcijańskiego, konflikty etniczne, spadek urodzin, zanik międzyludzkiej solidarności i wiele innych zjawisk. Do oznak dobra w świecie zaliczył między innymi: odzyskanie wolności przez Kościół na Wschodzie, rozwój demokracji, poszanowanie praw człowieka, pojawienie się licznych świadków wiary, kanonizacje i beatyfikacje i inne współczesne zjawiska.
Receptą na tak opisaną rzeczywistość, którą prelegent dostrzegł w omawianej Adhortacji jest głoszenie, celebrowanie i posługa wobec nadziei. Głoszenie nadziei ma się odbywać przez włączanie się w misyjną działalność Kościoła, dobry przykład codziennego życia i obcowanie ze Słowem Bożym. Celebrowaniem nadziei powinien być udział w liturgii i życie sakramentalne, zwłaszcza korzystanie z sakramentu pokuty. Jako posługiwanie nadziei Ksiądz Biskup przedstawił: „decydowanie się na wielkoduszność bez wytchnienia, wielopoziomowy wysiłek służby i ewangelizujące miłosierdzie”.
Na zakończenie spotkania księża zostali poinformowani o planowanym na dzień św. Barbary nabożeństwie w intencji bezrobotnych, o zasadach duszpasterstwa służby liturgicznej, o młodzieżowej Olimpiadzie Teologii Katolickiej i o innych zamierzeniach duszpasterskich na najbliższy rok. Władze seminaryjne zadbały, aby jak nakazuje polski zwyczaj, nikt z uczestników konferencji nie wracał do domu z pustym żołądkiem. A jako że wdzięczność jest jedną z cnót chrześcijańskich, koszyczki kleryków zbierających wśród biesiadników ofiary na seminarium także nie świeciły pustką.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję