Reklama

Zmierzch domów dziecka?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Większość wychowanków domów dziecka ma swoich rodziców, jednak na skutek sądowego ograniczenia bądź pozbawienia praw rodzicielskich nie mieszkają razem. W ich przypadku adopcja nie jest możliwa, ponieważ jeśli sytuacja rodzinna ulegnie poprawie, prawa rodzicielskie mogą zostać przywrócone. Czas oczekiwania (nieraz trwa latami lub kończy się dopiero automatycznie z chwilą uzyskania pełnoletności) dzieci spędzają zazwyczaj w domach dziecka.
W ubiegłym roku łódzkie Centrum Służby Rodzinie wystąpiło do władz miasta z wnioskiem o podjęcie działań na rzecz zwiększenia liczby rodzin zastępczych, które mogłyby przejmować obecne zadania domów dziecka. Uzasadniając to stanowisko, powołano się na sygnowaną przez Stolicę Apostolską Kartę Praw Rodziny, gdzie jedną z form troski o dzieci osierocone wymienia się adopcję bądź podejmowanie wychowywania tych dzieci przez inne rodziny (niż naturalne). Przytoczono też dokumenty instytucji świeckich - m.in. Forum Organizacji Pozarządowych Ogólnopolskiego Szczytu w Sprawach Dzieci uznało pogotowia opiekuńcze i rozbudowaną sieć domów dziecka za przejaw tzw. przemocy strukturalnej. Wychowankowie placówek przebywają ciągle w klimacie zależności charakterystycznych dla funkcjonowania instytucji, a w świadomości społecznej bywają traktowani jako gorsze dzieci, stanowiące zagrożenie dla innych rówieśników.
- Instytucje prowadzą wychowanie zbiorowe, co nie pozwala na indywidualną pracę z dzieckiem - podkreśla pedagog Edyta Popłońska-Szczepkowicz. Prawnik i dyrektor Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego Anna Szolc-Kowalska często porównuje pobyt w domu dziecka do kolonijnego wyjazdu. - A przecież kolonie nie mogą trwać miesiącami czy latami, nawet gdyby były wzorowo zorganizowane - przekonuje. Obecnie w placówkach mieszkają dziesiątki dzieci, które mogłyby otrzymać opiekę rodzin zastępczych. Część rodzin zastępczych pełni rolę tzw. pogotowia rodzinnego, zatem sprawują opiekę również w sytuacjach nagłych.
Zwolennicy zamykania domów dziecka wskazują też na aspekt ekonomiczny. Kwoty przekazywane na wychowanie w rodzinach zastępczych (w przeliczeniu na jedno dziecko) są znacznie mniejsze niż koszt utrzymania placówek. - Jako zwolenniczka zwiększania liczby rodzin zastępczych muszę jednak przyznać, że instytucjonalne formy opieki ciągłej nie znikną definitywnie, ponieważ zawsze będą dzieci, które z powodu rozmaitych poważnych problemów nie będą mogły znaleźć miejsca w rodzinach. Im trzeba będzie zapewnić specjalistyczną pomoc w mniejszych placówkach - przyznaje Edyta Popłońska - Szczepkowicz. Planuje się co prawda szkolenia tzw. specjalistycznych rodzin zastępczych, ale nie wiadomo, czy ich liczba okaże się wystarczająca. Zarazem trzeba dodać, że na miejsce w rodzinie zastępczej raczej nie mogą liczyć też wychowankowie placówek, którzy ukończyli już 15 lat (niezależnie od indywidualnych cech).
Od lat obowiązkowe szkolenia dla kandydatów ubiegających się o status rodziców zastępczych prowadzą w Łodzi przede wszystkim Ośrodki Adopcyjno - Opiekuńcze: Archidiecezjalny (ul. Zgierska 121) i Towarzystwa Przyjaciół Dzieci (ul. Nawrot 30). Aktywnie działa również Ośrodek Rodzin Zastępczych „Szansa” (ul. Piotrkowska 17), a od niedawna wykaz miejsc organizujących szkolenia powiększył się o Ośrodek Wsparcia Rodziny „Lokomotywa” (al. Piłsudskiego 133). Pierwotnie „Lokomotywa” powstała z myślą o pracy z rodzinami w celu ułatwiania wychowankom domów dziecka powrotu do rodziców, gdyż najczęściej powodem ich rozłąki są zjawiska patologiczne, uniemożliwiające prawidłowe wychowywanie. Prowadzenie szkoleń dla rodzin zastępczych stanowi następny etap, w jaki weszła „Lokomotywa”. Pozwalają one kształtować umiejętności właściwego reagowania na trudne zachowania dziecka, którym podejmują się opiekować, a które zazwyczaj doświadczyło bolesnych przeżyć. Działania na rzecz powrotu dzieci do prawdziwych rodziców są zresztą zbieżne z zadaniami rodzin zastępczych. Rodzicom zastępczym musi towarzyszyć świadomość, że ich rola jest ograniczona w czasie. Oprócz troski o wyrównywanie dość często występujących opóźnień rozwojowych czy edukacyjnych powinni pomagać dzieciom w podtrzymywaniu więzi z naturalnymi rodzicami.
Poza odbyciem szkoleń kandydaci na rodziców zastępczych muszą m.in. mieć stałe miejsce zameldowania, możliwość zapewnienia dzieciom miejsca do nauki i wypoczynku oraz legitymować się zaświadczeniami o stanie zdrowia fizycznego, psychicznego i niekaralności. - Obowiązki rodzin zastępczych są dosyć obciążające. Trzeba być silnym człowiekiem, mocno stąpającym po ziemi - podkreśla pedagog Ewa Woldan.
Rodzice zastępczy często są też rodzicami własnych rodzonych dzieci. Pojawia się zatem obawa, czy nie będą ich faworyzować? - Problem ten dotyczy wielu rodzin, a nie tylko zastępczych. Pewna rywalizacja jest wpisana w każdą rodzinę wielodzietną, co zresztą pokazują badania prowadzone przez Uniwersytet Łódzki. Istotnym zadaniem ośrodków szkoleniowych jest ograniczenie tego zjawiska do minimum - twierdzi pedagog Tomasz Bilicki z Centrum Służby Rodzinie. - W domach dziecka dopiero faworyzuje się wybranych wychowanków! - dodaje p. T. Bilicki.
Gdy rodzice zastępczy nie są spokrewnieni z dzieckiem (funkcje zastępczych rodziców mogą pełnić na przykład dziadkowie), bywa, że sąsiedzi są zdziwieni widząc, jak „za ścianą” co pewien czas zmieniają się mieszkające dzieci. - Plotki otoczenia wynikają z braku informacji. Prowadzenie rodziny zastępczej to przecież także pewien rodzaj pracy. Oczywiście nie chodzi o to, by nachalnie się tłumaczyć, ale również nie można się ukrywać. Dlatego kandydatom uczestniczącym w szkoleniach zawsze doradzam otwartość - mówi Edyta Popłońska - Szczepkowicz. - Musimy pamiętać, że udział w zajęciach nie przyznaje automatycznie statusu rodziny zastępczej, do którego kwalifikuje dopiero specjalnie powołana komisja. Dzieci muszą trafiać do domów gwarantujących bezpieczeństwo. Dlatego warto zauważyć, że po odbyciu szkolenia rodziny zastępcze poddawane są jeszcze ocenie komisji kwalifikacyjnej, by dzieci przyjmowały tylko osoby naprawdę przygotowane i godne zaufania - zaznacza Tomasz Bilicki.
Formalny nadzór nad rodzinami zastępczymi sprawuje pomoc społeczna, wobec której rodzice zastępczy rozliczają się też ze środków finansowych przeznaczanych na utrzymywanie dzieci. Są również zobowiązani do kontaktów z placówkami świadczącymi pomoc psychologiczno-pedagogiczną. - Chętnie korzystają z naszego wsparcia. Na bieżąco konsultują pojawiające się problemy, jak i dzielą się sukcesami dzieci - opowiada Anna Szolc - Kowalska. - Niemniej system monitorowania rodzicielstwa zastępczego, proporcjonalnie do jego rozwoju, można i należy jeszcze udoskonalić - przyznaje Tomasz Bilicki.
W kilku miastach Polski przyjęto już program zastępowania domów dziecka rodzinnymi formami opieki. Pracownicy Centrum Służby Rodzinie chcą, by Łódź poszła w ich ślady. Na szczęście w ostatnich tygodniach w naszym mieście udało się wygospodarować fundusze na szkolenie kilkudziesięciu rodzin zastępczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Kanada, Australia i Wielka Brytania uznają państwo palestyńskie

2025-09-21 15:36

[ TEMATY ]

Palestyna

Monika Książek

Kanadyjski premier Mark Carney oświadczył w niedzielę na platformie X, że „Kanada uznaje państwo palestyńskie”. Chwilę później premier Australii Anthony Albanese poinformował o uznaniu państwowości Palestyny i że jest to częścią skoordynowanych wysiłków podejmowanych wspólnie z Kanadą i Wielką Brytanią. Brytyjski premier Keir Starmer potwierdził również, że Wielka Brytania uznaje państwo palestyńskie.

W oświadczeniu Carney napisał, że „Kanada uznaje państwo palestyńskie i oferuje partnerstwo w budowaniu pokojowej przyszłości zarówno dla państwa palestyńskiego, jak i państwa Izrael”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję