Reklama

Mała peregrynacja - Matka Boża przychodzi do naszych rodzin

Niedziela przemyska 14/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W archidiecezji przemyskiej peregrynacja Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej rozpoczęła się w sierpniu 2002 i trwała do grudnia 2003 r.
Nasza parafia gościła Obraz Matki Bożej Częstochowskiej 28 i 29 lipca 2003 r., zaś od 14 września 2003 r. - od uroczystości odpustowej - trwa tzw. „mała peregrynacja”, która ma utrwalić owoce Nawiedzenia. Wierni przekazują sobie kopię czczonego od ponad 400 lat w Sanoku obrazu Matki Bożej Pocieszenia, a wraz z nią Księgę Pamiątkową, błogosławieństwo Ojca Świętego oraz Różaniec otrzymany z rąk paulinów na Jasnej Górze podczas parafialnej pielgrzymki dziękczynnej za dar Nawiedzenia.
Jak powiedział proboszcz parafii o. Stanisław Glista: „Przygotowania, jakie poczynili nasi parafianie, można podzielić na zewnętrzne i wewnętrzne. W tej pierwszej kategorii najczęściej wymieniano porządki domowe, kilka rodzin zdecydowało się przed przyjęciem Obrazu na długo odkładane malowanie. Parafianie goszczący u siebie Obraz zawieszają dekoracje w oknach, zaś jeśli chodzi o wystrój wnętrza, to we wszystkich rodzinach przygotowano miejsce dla Wizerunku Maryi. Najczęściej jest to udekorowany stół, na nim znajduje się krzyż, świece, Pismo Święte, kwiaty. Szczególnie interesująca jest zgodność, jeśli chodzi o przygotowania wewnętrzne. Parafianie podkreślali, że było dla nich ważne wcześniejsze przystąpienie do sakramentu pokuty i pojednania oraz przyjęcie Komunii św. To bardzo cieszy. W dniu przyjęcia Obrazu Matki Bożej wiele rodzin uczestniczyło we Mszy św. Niektórzy jako przygotowanie do przyjęcia Obrazu wykorzystali nasze parafialne procesje różańcowe”.
Przedstawiamy świadectwa i opinie kilku rodzin, które przyjęły Wizerunek Maryi. Streszczając je w jednym zdaniu, można powiedzieć, że było to wszędzie duże przeżycie. Obecność Obrazu nie tylko dała wyciszenie i uspokojenie. Maryja przyniosła rodzinom pojednanie, ożywienie życia rodzinnego i religijnego, a przede wszystkim - nadzieję.

Reklama

- W jaki sposób wyglądało przyjęcie Obrazu w Waszej rodzinie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I rodzina: Obraz przyjęliśmy o godz. 19.00. Mąż wspólnie z przedstawicielem poprzedniej rodziny umieścił go na specjalnie przygotowanym, ozdobionym miejscu. Powitaliśmy Matkę Bożą trzykrotnym „O Maryjo, witam Cię!”. Ucałowaliśmy ramy Obrazu. Modliliśmy się według wskazówek podanych w Modlitewniku, odmawialiśmy poszczególne części Różańca, śpiewaliśmy pieśni.
II rodzina: Staraliśmy się większość, a właściwie cały czas spędzić z Maryją. Z racji tego święta wzięłam dzień urlopu w pracy, a niekonieczne zajęcia domowe zostały odłożone.
III rodzina: Wcześniej razem z dziećmi przygotowaliśmy cały „scenariusz”, kto i za co będzie odpowiedzialny. Bardzo się wzruszyłam, kiedy po przyniesieniu Obrazu do domu, 3-letnie dziecko zapytało mnie: „Dlaczego płaczesz, mamusiu?”. Podczas Nawiedzenia panowało w domu wyciszenie (nie włączaliśmy telewizora, radia i komputera), wspólnie zasiadaliśmy razem do posiłków. Był pogodny nastrój - choć nie mówiliśmy o tym, ale czuło się, że każdy chciał ten nastrój zatrzymać i przenieść na codzienne życie.
IV rodzina: Powitaliśmy w domu Obraz zapalając świece. Następnie w rodzinie wspólnie modliliśmy się i śpiewaliśmy pieśni. Każdy z domowników rozmawiał z Maryją w ciszy, prosząc Ją o wsparcie i łaski na każdy dzień.

- Czy po peregrynacji Obrazu są jakieś widoczne, odczuwalne zmiany w Waszej rodzinie, we wzajemnych relacjach?

I rodzina: O zmianach w rodzinie trudno mówić, ale trzeba podkreślić, że był to czas swoistych rekolekcji, wspólnego wzrastania w wierze i pogłębienia miłości do siebie nawzajem.
II rodzina: Trudno mówić o widocznych zmianach, bo to, co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Matka Boża gościła w naszym domu tylko 24 godziny, ale w naszych sercach pozostała. W trudnych chwilach wystarczy przypomnieć sobie Jej spokojną matczyną twarz i od razu czuje się Jej bliskość i opiekę.
III rodzina: To było wielkie wydarzenie, święto i czas błogosławiony. Zapewne nasze dzieci to zapamiętają, chociaż są jeszcze małe. To był czas własnej rozmowy z Matką, wielka radość, uspokojenie od trosk, ukojenie i zawierzenie. Można poczuć, czym jest prawdziwa matczyna miłość. Wpatrując się w oczy Maryi, odczuwa się, że Boża Opatrzność czuwa nad nami.
IV rodzina: Zauważamy trochę inne relacje w naszej rodzinie. Cieszymy się z dobrego zdrowia - to łaska, bo wcześniej często chorowaliśmy. Mamy większą nadzieję na wysłuchanie codziennych modlitw i pewność, że Matka jest z nami cały czas.
V rodzina: Rodzina zbliżyła się do siebie, ośmieliła do wspólnej modlitwy. Przypomnieliśmy sobie, że jest Ktoś, do Kogo warto pukać, kto otworzy, wysłucha i da siłę na każdy dzień.
VI rodzina: To też jest pewnie dobry skutek Nawiedzenia: sytuacja na naszej klatce schodowej uspokoiła się.
VII rodzina: Peregrynacja skłoniła nas do wspólnych przemyśleń nad sensem życia, wartością rodziny i miejscem w niej Boga, nad znaczeniem miłości w rodzinie.

- Jakich rad udzielilibyście rodzinom, które czekają na przyjęcie Obrazu. Jak mają się przygotować, na co zwrócić uwagę, żeby dobrze przeżyć peregrynację?

I rodzina: Chyba to, że najważniejsze jest pojednanie z Bogiem i z ludźmi oraz przyjęcie Eucharystii, by mieć moc i światło do dobrego przeżycia każdej chwili Nawiedzenia.
II rodzina: Dobrze jest zaopatrzyć się w Modlitewnik. Jest bardzo pomocny. Warto wykorzystać czas nawiedzenia, to wielka łaska. Starajcie się jak najwięcej z tych 24 godzin spędzić na modlitwie - nie w kuchni, nie na zakupach, ale z Maryją.
III rodzina: Życzymy, aby rodziny mogły się duchowo oddać Matce Bożej pod opiekę i żeby mogły poświęcić swój cenny czas dla Maryi.
IV rodzina: Trzeba pomyśleć wcześniej, jak zorganizować dzień Nawiedzenia; żeby Obraz nie był sam, ale żeby ktoś przy nim czuwał. Warto też rodzinnie odprowadzić Obraz do kolejnej rodziny - dla nas było to źródłem wielkiego wzruszenia.
V rodzina: Poradzilibyśmy, aby w rodzinie przebaczyć sobie urazy; aby przeżyć odnowę duchową (wyspowiadać się i przyjąć Komunię św.), aby odstawić codzienne zajęcia i zastanowić się, co naprawdę jest w życiu ważne.
VI rodzina: Warto przez jedną dobę nie korzystać z mediów (telewizja, komputer). U nas w rodzinie ujawniło się, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od telewizji i jak trudno mi rozmawiać z żoną i dziećmi.

- Co można by zmienić, udoskonalić w małej peregrynacji? Jakie uwagi macie do duszpasterzy?

I rodzina: Warto jakoś udekorować zewnętrznie swoje mieszkania (chociażby ozdobić okna, ustawić w widocznym miejscu świecę), niech dla innych będzie to informacja, gdzie znajduje się Obraz.
II rodzina: Modlitewnik, z którego korzystaliśmy, bardzo nam pomógł. Warto go mieć, nawet jako pamiątkę.
III rodzina: Jesteśmy wdzięczni za tę cudowną uroczystość.
IV rodzina: Wielką zaletą jest charakter Nawiedzenia przeżywanego tylko w naszej rodzinie, bez przyjmowania gości. Z dzieciństwa pamiętam, że podobnym uroczystościom towarzyszyły wizyty dalszej rodziny, sąsiadów i znajomych. Niejednokrotnie powodowało to zatracenie modlitewnego i rodzinnego charakteru peregrynacji. Chociaż było nam trudno spotkać się razem, ale było to od dłuższego czasu pierwsze bycie razem z mężem i dziećmi. Było to nam bardzo potrzebne.
V rodzina: Dziękujemy za ten czas łaski, za duchowe wsparcie i przewodnictwo. Myślę, że sprawność peregrynacji zależy od nas - rodzin sąsiadujących ze sobą i od przestrzegania podanego porządku ulic.
VI rodzina: Żal, że Nawiedzenie było tak krótkie.

2004-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na szczycie G7: żadna maszyna nie powinna decydować o odebraniu życia człowiekowi

2024-06-14 15:51

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Papież na szczycie G7

Vatican Media

Franciszek przemawia na szczycie w Borgo Egnazia w Apulii. Podczas wspólnej sesji ze światowymi przywódcami wskazuje na możliwości, zagrożenia i skutki sztucznej inteligencji: skazalibyśmy ludzkość na przyszłość bez nadziei, gdybyśmy pozbawili ludzi zdolności do decydowania o sobie i swoim życiu, skazując ich na zależność od wyborów dokonywanych przez maszyny.

„Żadna maszyna nie powinna nigdy decydować, czy odebrać życie istocie ludzkiej” – podkreśla Franciszek na szczycie G7 we Włoszech. Jest on pierwszym papieżem, który bierze udział w takim wydarzeniu. Po przybyciu o godzinie 12:10 helikopterem Papież wziął udział w czterech dwustronnych rozmowach z dyrektor generalną Międzynarodowego Funuduszu Walutowego Kristaliną Georgievą, prezeydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, prezeydentem Francji Emmanuelem Macronem i premierem Kanady Justinem Trudeau, a następnie, w towarzystwie włoskiej premier Giorgii Meloni, udał się do hali Arena, gdzie został powitany oklaskami przez przywódców na wspólnej sesji.

CZYTAJ DALEJ

Kraj podwójnych standardów

2024-06-15 10:50

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jedną z najgorszych rzeczy, która może zdarzyć się w demokracji to „double standards”, czyli podwójne standardy. Chodzi o nierówne traktowanie ludzi czy grup społecznych i środowisk przez państwo. Jeżeli zwykły Kowalski czy Nowak zaatakuje nożem kogokolwiek i jeśli zostanie złapany, to regularnie idzie siedzieć. Jeżeli nożownik zaatakuje prawicowego polityka, jak to zdarzyło się ostatnio to zostaje natychmiast potem wypuszczony z aresztu –a to oznacza , że państwo w praktyce daje wyraźny sygnał, iż takie zachowania mogą być tolerowane. Skądinąd wcześniej bywało podobnie, gdy fizycznie atakowani byli "proliferzy" czyli obrońcy życia nienarodzonych. Atakującym z tego powodu włos z głowy nie spadł, a zyskali nawet sławę i wsparcie w środowiskach liberalno-lewicowych.

Takich przykładów jest więcej. Członek Straży Marszałkowskiej, który w zeszłej kadencji Sejmu RP wysyłał zjadliwe SMS-y wobec znanej posłanki ówczesnej opozycji – został natychmiast zwolniony z pracy (gdy rządził PiS , podkreślam) i miał postępowanie prokuratorskie. Gdy e-mailowy, ale nie tylko hejt dotykał polityków prawicy to prokuratury w całym kraju – za rządów zresztą Prawa Sprawiedliwości ! – seryjnie, taśmowo umarzały takie sprawy…

CZYTAJ DALEJ

ME 2024 - rozpędzona kadra Probierza kontra osłabiona potęga z Holandii

2024-06-15 13:03

[ TEMATY ]

Euro 2024

PAP/Leszek Szymański

Reprezentacja Polski po ośmiu kolejnych meczach bez porażki, na razie bez Roberta Lewandowskiego, kontra osłabiona licznymi absencjami, ale wciąż mocna kadrowo Holandia. Biało-czerwoni w niedzielę o godz. 15 w Hamburgu rozpoczną swój piąty udział w mistrzostwach Europy.

"Ten mecz może nie jest kluczowy, ale bardzo ważny. Wiemy, że Holandia posiada dobrych zawodników, nawet światowej klasy. Ale nie boimy się ich. Wychodzimy na boisko, żeby wykonać swoją robotę" – zapowiedział napastnik reprezentacji Polski Krzysztof Piątek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję