W pierwszych dniach maja br. zbiegły się trzy ważne uroczystości: przyjęcie Polski do Unii Europejskiej, Światowy Dzień Polonii i kolejna rocznica Konstytucji 3 Maja.
W Rzymie trzy polskie organizacje postanowiły uczcić razem te dziejowe wydarzenia, organizując wspólne obchody w kościele św. Andrzeja przy Kwirynale, w którym spoczywa św. Stanisław Kostka. Nowe
Stowarzyszenie Polaków Zagranicą, Comunita Polacca (Wspólnota Polska) oraz Stowarzyszenie Włosko-Polskie im. Fryderyka Chopina przygotowały bogaty trzydniowy program.
1 maja br. w barokowej zakrystii kościoła św. Andrzeja została zorganizowana przez Comunita Polacca wystawa obrazów polskich artystów plastyków mieszkających w Rzymie i okolicach. Uroczystego otwarcia
dokonała przewodnicząca Nowego Stowarzyszenia Polaków Zagranicą (N.A.P.E.) mgr Maria Gromnicka - główny organizator obchodów - wraz z przewodniczącą Comunita Polacca, Anną Malczewską i ks.
dr. Kazimierzem Przydatkiem, który pobłogosławił artystom na dalszą twórczą pracę. Swoje dzieła pokazali: Mira Józefowicz, Lidia Kulus, Katarzyna Łata, Maria Pałasińska, Anita Piłat, Marzena i Peter Poradzik
oraz Magdalena Sikorska.
Staraniem Stowarzyszenia Polsko-Włoskiego im. F. Chopina, którym kieruje Barbara Nowina-Jankowska, odbył się recital poezji i muzyki w wykonaniu warszawskich artystów: Hanny Markiewicz oraz Tadeusza
Woźniakowskiego. Na recital złożyły się poezje i melodie związane ze świętem 3 Maja. Pozwoliły obecnym na nowo przeżyć patriotyczną, prawdziwie polską atmosferę.
W niedzielę 2 maja br. o godz. 17.00 została odprawiona uroczysta koncelebrowana Msza św. w intencjach Polonii. Głównym celebransem był ks. dr Adam Dalach, koordynator polskich duszpasterzy, którzy
opiekują się polskimi emigrantami we Włoszech. Współcelebrował ks. inf. Michał Jagosz, administrator Bazyliki Matki Bożej Większej.
W kazaniu Celebrans nawiązał do Ewangelii o Chrystusie Dobrym Pasterzu, który prowadzi swoją Owczarnię - Kościół - po trudnych ścieżkach życia. Polska jest częścią tej Owczarni i wraz
z innymi krajami weszła w nowy rozdział historii Europy, przeżywając zarówno swoje obawy, jak i nadzieje. W krótkich słowach zachęcił wiernych do większej ufności w skuteczną opiekę Chrystusa Dobrego
Pasterza wobec niepewności, które niesie ze sobą ta wyjątkowa dziejowa chwila.
Po nabożeństwie kościół św. Andrzeja jeszcze bardziej wypełnił się ludźmi, ponieważ z inicjatywy Nowego Stowarzyszenia Polaków Zagranicą został zapowiedziany koncert pod tytułem: Myśląc Ojczyzna,
Myśląc Europa. Wykonawcą koncertu był chór „Vox Poloniae” pod dyrekcją Marii Gromnickiej. Do repertuaru koncertu weszły pieśni, oraz poezje recytowane w języku polskim i włoskim. Po pierwszej
pieśni Bogurodzica z XIII w. jedna z uczestniczek chóru odczytała pierwszą część refleksji:
„Myśląc Europa. Od niepamiętnych czasów człowiek wędrował po ziemi i szukał dla siebie miejsc lepszego bytowania, aby budować swoją przyszłość. Europa stała się z czasem także areną tych wędrówek.
Przyczyny ich były wielorakie. Jedna z nich to wciąż rosnące zainteresowanie nową religią i jej wyznawcami - chrześcijaństwem. Dzięki Ewangelii weszło ono w ówczesny świat pogański z nowym sposobem
myślenia i nową etyką obejmującą całe życie człowieka od narodzenia aż do śmierci.
Chrześcijaństwo głosząc naukę Chrystusa przyniosło w swojej oryginalnej formie zniesienie wobec Boga różnic pochodzenia, stanowisk społecznych czy wykształcenia. Ta nowatorska myśl, jej dynamizm intelektualny
i etyczny torował sobie drogę do nowej Europy, przekraczając wszelkie granice pomiędzy jednostkami, społecznościami i narodami w imię Chrystusowej miłości.
Głosząc miłość człowieka chrześcijaństwo uczyło miłości działania. Człowiek według Biblii jest istotą twórczą, musi pracować najpierw nad sobą, aby się przeobrażać i wewnętrznie dojrzewać.
Chrześcijaństwo uczyło inne plemiona godności człowieka w pracy. W ten sposób dawało podwaliny do scalania się plemion i narodów Europy w społeczność, która potrafiła tworzyć piękną kulturę i otwierać
bramy do postępu.
Dzięki chrześcijaństwu Europa wypracowała własny wzorzec najbliższy naturze człowieka. Nauczyła myśleć, szanować wolność, racjonalnie działać, brać odpowiedzialność za czyny. Z wielkim trudem chrześcijaństwo
oczyszczało przez wieki pamięć ludzkości - z mitów, legend, zakłamań przeszłości, uczyło też szacunku dla historii. Nie miała ona zawsze pięknych kart, ale zapisywali je tylko ludzie. Chrześcijaństwo
to nie tylko religia, to również filozofia życia, to żywi ludzie wraz ze wszystkimi błędami. Chrześcijaństwo stało się odpowiedzialne za Europę.
Rzym odczuł najbardziej te przeobrażenia. Stał się najstarszą kolebką oblicza Europy, do której przez wieki podążali pielgrzymi, aby czerpać wiedzę u źródeł chrześcijaństwa, aby ją potem ponieść innym
narodom.
Rzym oddziaływał nową myślą ewangeliczną na inne miasta takie jak Florencja, Padwa, Bolonia, do których przyjeżdżali już w XVI w. na studia wybitni Polacy jak Mikołaj Kopernik czy Piotr Skarga. Wielu
z nich stało się później wychowawcami na królewskich dworach i na polskich uniwersytetach.
W następnych wiekach XVIII czy XIX przybędą w ślad za nimi inni wielcy Polacy: Naruszewicz, Kołłątaj, a później Mickiewicz, Słowacki, Norwid, Sienkiewicz.
Pisarze, poeci, malarze, naukowcy czerpali ze źródeł chrześcijańskiej Europy i wnosili swój wkład w jej rozwój i kulturę”.
Utwór Gaude Mater Polonia zamknął pierwszą część refleksji, aby ustąpić miejsca poezji Karola Wojtyły Myśląc Ojczyzna, recytowanej przez Andrzeja Solkę, a w języku włoskim przez Rosa Macchi Simonelli.
Wyjątki papieskiej poezji zostały przeplatane śpiewem chóru: Nie opuszczaj nas, Bogurodzico (J. Słowackiego) oraz wiązanką Pieśni patriotycznych (w opr. na chór M. Gromnickiej). Następnie odczytano drugą
część refleksji:
„Powróćmy jeszcze na chwilę do przeszłości szesnastowiecznej Europy, aby zrozumieć jej teraźniejszość. Kiedy wydawało się już, że jej chrześcijański fundament rozpadnie się pod naporem sporów,
burzliwych dialogów, ruchów reformackich, rosnących herezji, palenia bulli papieża Leona X przez Lutra i kiedy Polska nazywana była «azylem dla heretyków» przyszedł czas na wielki odwrót,
na kontrreformację.
Papież Paweł IV wzywa do Rzymu polskiego biskupa z Warmii St. Hozjusza do opracowania wraz z innymi teologami planu wewnętrznej naprawy Kościoła. Następny papież wysyła go w 1560 r. do cesarza
Maksymiliana w sprawie wznowienia Soboru Trydenckiego. Mianuje go też kardynałem i legatem papieskim w końcowej fazie soboru. W Trydencie, wraz ze swoimi zwolennikami, J. Łaskim i M. Dierzgowskim, bp
Hozjusz reprezentował polski katolicyzm w trosce o przyszłość chrześcijańskiej Europy.
Po pięciu wiekach jesteśmy znów świadkami wielkich zmagań Europy o jej kształt i przyszłość. W toku analogicznych jak niegdyś dyskusji, wywieranych presji, ścierają się poglądy, ugrupowania polityczne,
naukowe i religijne w celu zdobycia przewagi ekonomicznego profilu Europy nad humanistycznym.
Na ich tle wyrasta dziś postać Polaka - Jana Pawła II. Od 25 lat z wielkim trudem dźwiga na sobie ciężar odpowiedzialności za kształt przyszłej Europy w trzecim tysiącleciu. Wskazuje na
jej chrześcijańskie korzenie, które przyniosły godność osobie ludzkiej, lecz nie zawsze właściwie rozumiane są Jego słowa. Papież Polak staje się nie tylko ojcem Kościoła powszechnego, ale Ojcem zbliżenia
Polaków z kraju z Polonią świata, podkreślając jej rolę we współtworzeniu przyszłości. Szczególnie dzisiaj, gdy łączą się narody, zwiększa się również rola Polonii, która powinna stać się strażnikiem
tradycji zawsze chrześcijańskiej i polskiej w nowym, europejskim obliczu Europy.
Pieśń Wieczorna Moniuszki zamknęła artystyczną część koncertu, po której zaproszono gości na degustację typowych polskich potraw, przygotowanych przez członków chóru.
Na koncert przybyli zarówno goście z Polonii rzymskiej, jak i goście włoscy. Między innymi swoją obecnością zaszczycili minister Janusz Ostrowski oraz dr Tito Rizzo - dyrektor Administracji
Personelu na Kwirynale, wraz z małżonkami.
Kończąc to sprawozdanie z rzymskich obchodów Dnia Polonii Świata pragnę dorzucić jeszcze krótką zadumę nad „jednością” w przeszłości i przyszłości.
W minionych epokach próbowano ująć skłócone narody w jedno silne imperium, aby zapewnić jedność, pomyślność i pokój.
Marzyli już o tym chrześcijańscy cesarze walącego się imperium Rzymu.
Próbowali tworzyć taką jedność Imperatorzy Bizancjum.
Walczyli o to samo Karolingowie i germańscy władcy, tworząc Święte Cesarstwo rzymsko-niemieckie.
Do europejskiej jedności zdążał siłą i orężem Napoleon Bonaparte.
W nowszych czasach śnili o tym cesarze Austrii, Prus i Rosji.
Niestety, wszystkie próby przyspieszenia ideału jedności rozsypały się w skupiska nowych ludów i narodów, bardziej jeszcze skłóconych ze sobą. Ostrzegawczym przykładem nieudanych wysiłków pozostaną
totalitarne reżimy ubiegłego stulecia, które ujawniły światu, że nie ma wolności i pokoju, gdzie jedność narzuca się przemocą i gdzie odrzuca się Boga, Jego prawa i godność człowieka.
Dlatego Jan Paweł II krótko podkreśla, że „Kryzysy człowieka europejskiego są kryzysami człowieka chrześcijańskiego, a kryzysy kultury europejskiej są kryzysami kultury chrześcijańskiej”.
Boże zjednoczenie Europy, kontynentów i całego globu ziemskiego jest już przesądzone, bo modlitwa Jezusa zawsze zostaje wysłuchana. Powiedział to sam Chrystus wskrzeszając Łazarza: „Ojcze, Ty
mnie zawsze wysłuchujesz”. Najważniejszą właśnie modlitwą, którą Jezus odmówił przed ustanowieniem Eucharystii była prośba o jedność ludzkości: „Ojcze spraw, aby wszyscy byli jedno”
(J 17, 1).
W Apokalipsie, która jest księgą dotyczącą przyszłości, Chrystus mówi przez św. Jana: „Oto czynię nowe niebo i nową ziemię” (Ap 21, 1-2).
Obecne więc wysiłki Kościoła i narodów dla zjednoczenia Europy stanowią jeden krok naprzód do wypełnienia tego, co Bóg w swojej Opatrzności dawno zamierzył i powoli dokonuje. Jego plany muszą się
spełnić: Jedność i pokój wśród ludzi zostaną zbudowane na Bożym prawie objawionym przez Chrystusa - na prawie miłości Boga i bliźniego. „Nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz” (J 10,
16).
Pomóż w rozwoju naszego portalu