Reklama

Zakończenie obchodów 760-lecia bitwy pod Legnicą

Niedziela legnicka 28/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pieszo, rowerami, a najliczniej autobusami zdążała w sobotni ranek 9 czerwca br. młodzież z diecezji legnickiej do diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie k.Kamiennej Góry, aby wziąć udział w uroczystym zakończeniu 760. rocznicy bitwy pod Legnicą. Obchody te, z inicjatywy biskupa legnickiego Tadeusza Rybaka, rozpoczęto tydzień wcześniej w Legnicy i Legnickim Polu, natomiast w Krzeszowie, jako fundacji która powstała z inicjatywy żony poległego pod Legnicą księcia Henryka Pobożnego rok po bitwie legnickiej (1242 r.), nastąpiło ich zakończenie.

Wraz z ponad 4-tysięczną grupą młodzieży, w której znalazła się także młodzież z Czech i Niemiec, przybyło prawie 100 księży duszpasterzy młodzieży. Uroczystości przewodniczył biskup legnicki Tadeusz Rybak wraz z biskupem pomocniczym Stefanem Regmuntem i goszczącym jeszcze w Polsce (pochodzącym z okolic Kamiennej Góry) biskupem pomocniczym diecezji Santa Cruz Stanisławem Dowlaszewiczem z Boliwii.

Liturgia rozpoczęła się od poświęcenia odrestaurowanego wnętrza kościoła pw. św. Józefa. Jest to tzw. kościół bracki, związany z powołaniem do życia przez jednego z krzeszowskich opatów - Bernarda Rosy - Bractwa św. Józefa.

Kościół powstał w latach 1690-96 służąc prężnie rozwijającemu się Bractwu, które szczyt swojego rozwoju osiągnęło w 1725 r., przekraczając liczbę 100 tys. członków. Kościół został pokryty freskami o tematyce związanej ze św. Józefem przez Michała Willmanna. Po utworzeniu diecezji legnickiej, biskup diecezjalny reaktywował Bractwo św. Józefa w dniu 25 marca 1995 r., a jego rektorem ustanowił ks. inf. Władysława Bochnaka.

Ponieważ 9 czerwca przypadało także święto brackie, stąd mury świątyni wypełniły się członkami Bractwa św. Józefa, którzy przyjechali do Krzeszowa także spoza diecezji legnickiej. Poświęcenia odnowionego wnętrza dokonał biskup Tadeusz Rybak wraz z biskupami Stefanem Regmuntem i Stanisławem Dowlaszewiczem.

Po tym wydarzeniu, w procesji liturgicznej, uczestnicy uroczystości przeszli do krzeszowskiej bazyliki pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, która chroni w swym wnętrzu ukoronowany w dniu 2 czerwca 1997 r. koronami papieskimi najstarszy w Polsce, pochodzący z XIII w. obraz Matki Bożej Łaskawej. Tutaj też została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem Biskupa Legnickiego, on też wygłosił homilię. Oprawę liturgiczną przygotowała młodzież wraz ze swymi duszpasterzami. Ewangelia została odczytana w trzech językach: polskim, czeskim i niemieckim.

W homilii Ksiądz Biskup przypomniał na nowo postać naszego wielkiego rodaka, obecnego papieża Jana Pawła II. On też przeżywał swoją młodość angażując się w wiele przedsięwzięć. Ale prędko też zrozumiał, że chociaż ma się wielu przyjaciół, to najlepszym i najbliższym przyjacielem człowieka jest Jezus Chrystus. "Często z nim rozmawiał na modlitwie - mówił Ksiądz Biskup - szczególnie wtedy, gdy przeżywał trudne chwile: śmierć matki, ukochanego brata... Ale też rozpoznał, jakie zadania przeznaczył mu Chrystus w jego życiu... Dziś widzimy, że jest coś charakterystycznego w posłudze tego właśnie papieża. On zrozumiał, jak bardzo współczesnemu światu jest potrzebny Jezus Chrystus, jak potrzebna jest Ewangelia. On wie, że zwłaszcza człowiekowi młodemu, jest potrzebny ten jedyny, niezawodny przyjaciel, Jezus Chrystus, który przynosi nam tak wiele dobra, tak wiele odpowiedzi na trudne pytania. Daje moc, gdy przychodzą ciężkie chwile, daje siłę, by nie utonąć w bagnie zła, by człowiek zdobywał szczęści tu na ziemi i w niebie. Jezus Chrystus posłużył się tym człowiekiem, naszym wielkim Rodakiem, aby współczesnemu, zwłaszcza młodemu człowiekowi ukazać, że Bóg jest nam bardzo potrzebny". Ksiądz Biskup przypomniał także, że Ojciec Święty uczy nas, aby okazać także szczególną cześć Matce Bożego Syna - Maryi. Wyrazem tego jest choćby jego papieskie motto, zawołanie: Totus Tuus - Cały Twój. "Kierowani tą myślą, i tym pragnieniem Jana Pawła II, zapraszamy was, młodych, tu do Krzeszowa, do tego miejsca, gdzie ludzie przychodzą od 700 lat i stają na modlitwie przed obrazem Maryi - mówił dalej Ksiądz Biskup do młodzieży - Chcemy, by i dla was to miejsce było bardzo drogie, byście z pomocą Maryi i św. Józefa odnajdywali w swym życiu tego najlepszego, jedynego przyjaciela - Jezusa Chrystusa, który pozwala nam wybrać życie. Cieszymy się, że są wśród nas przedstawiciele młodzieży czeskiej i niemieckiej. Jakby to było pięknie, gdyby co roku gromadzili się tutaj, w Krzeszowie, młodzi chrześcijanie naszych narodów. By wspólnie Polacy, Czesi i Niemcy radowali się swoją wiarą, przyjaźnią z Chrystusem, żeby tutaj wpatrywali się w piękno człowieka, jakim jest przykład Maryi i Jej Oblubieńca, św. Józefa. Oby nasz wspólny pobyt dzisiaj i w przyszłości zaowocował wzrostem przyjaźni, miłości z Chrystusem i z braćmi w codziennym trudzie życia. Oby młodzi chrześcijanie Europy nabrali tu przekonania, żeby tej nowej, jednoczącej się Europie nieustannie głosić Chrystusa, budować życie Europy na tym fundamencie, jakim jest On - Jezus Chrystus" - apelował Biskup Legnicki.

Zapraszamy was, przybywajcie na to miejsce, a jednocześnie niech znakiem waszego przywiązania do Chrystusa będzie codzienna modlitwa, udział w Eucharystii, pogłębienie waszej duchowości." - apelował Ksiądz Biskup.

Międzynarodowy wymiar tego modlitewnego spotkania był też podkreślony podczas modlitwy wiernych i składania darów ofiarnych. Składali je przedstawiciele trzech narodowości. Polska młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży niosła chleb i winne grona, młodzież niemiecka - świece, Czesi - kwiaty, kielich i ewangeliarz, klerycy - chleb i wino.

Na zakończenie Eucharystii zabrał głos także bp Stanisław Dowlaszewicz. Ponieważ pochodzi z tych okolic, wspominał ten czas, kiedy przybywał do Krzeszowa jako ministrant. "Nigdy nie przypuszczałem - mówił - że kiedyś przekroczę mury tej świątyni jako biskup. Taka była wola Boża i decyzja Ojca Świętego. Ojciec Święty przypomina nam, że mamy wypływać na głębię. Kiedy dziś widzę wasze uśmiechnięte, radosne, młode twarze, widzę, że nie ma granicy między Kościołem w Boliwii, w której pracuję już ponad 15 lat, a Kościołem legnickim. Mimo że mówimy różnymi językami: tam hiszpańskim, tu polskim, a także niemieckim i czeskim, to jest między nami Ten, który nas łączy - Zmartwychwstały Chrystus - Droga, Prawda i Życie. Kościół boliwijski ma już ponad 500 lat, jest w nim 17 diecezji, 21 biskupów, ma 8 mln mieszkańców. W naszej diecezji pracuje 160 księży, z tego 18 księży z Boliwii, reszta to ci, którzy przyjechali z innych krajów, by pomóc Kościołowi boliwijskiemu uczyć ludzi żyć wiarą, otwierać serca dla Chrystusa. I wam życzę, abyście nie bali się otwierać swych serc dla Chrystusa. Bądźcie tak jak św. Piotr wierni Temu, który jest dawcą życia, dawcą miłości, dawcą nadziei" - mówił Biskup Stanisław.

Po Mszy św. okolicznościową konferencję dla młodzieży pt. Ku wolności wyswobodził nas Chrystus wygłosił ks. Piotr Pawlukiewicz ( Warszawa). Odbyło się także wręczenie nagród w ogłoszonym przez diecezję legnicką konkursie nt. 760. rocznicy bitwy pod Legnicą, w kategoriach: konkurs literacki, audycja radiowa i prezentacja komputerowa (konkurs plastyczny, został rozstrzygnięty tydzień wcześniej). Łącznie, z całej Polski, napłynęło na konkurs prawie 1000 prac, w tym ponad 700 plastycznych, 119 w konkursie literackim i audycje radiową, oraz 26 prac na prezentację komputerową.

Nie zabrakło także występów zespołów, w tym kleryckiego seminaryjnego zespołu "Semen" z Legnicy, a także wspólnego śpiewania i młodzieńczej zabawy.

Wydaje się, że to, co zostało zapoczątkowane podczas tegorocznej pielgrzymki młodzieży do Krzeszowa, daje możliwość kontynuacji takich międzynarodowych spotkań katolickiej młodzieży również w przyszłości, w coraz szerszym gronie.

Gratulujemy organizatorom i wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tej pielgrzymki, a uczestnikom życzymy dalszego, radosnego przeżywania swej młodości w łączności z Chrystusem.

Tym wydarzeniem zakończono uroczyste obchody 760-lecia bitwy pod Legnicą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Korea: „40 dni modlitwy za życie” w odpowiedzi na plany liberalizacji aborcji

2025-09-30 15:09

[ TEMATY ]

aborcja

Vatican Media

Kościół katolicki w Korei rozpoczął kampanię „40 dni modlitwy za życie”. Jest to odpowiedź na plany liberalizacji prawa aborcyjnego. Rząd zamierza m.in. zastąpić słowo „aborcja” terminem „przerwanie ciąży” i zalegalizować pigułkę wczesnoporonną. Temat ten wraca do porządku obrad po raz pierwszy od 2019 r., a o sprawie informuje m.in. agencja Fides.

Propozycje zmian w zakresie prawa aborcyjnego zostały zaprezentowane kilka dni temu przez rząd nowego prezydenta Korei Południowej Lee Jae-myunga. Znajdują się wśród nich m.in. zmiana terminu „aborcja” na „przerwanie ciąży”, „zalegalizowanie przerywania ciąży” oraz „wprowadzenie pigułki wczesnoporonnej”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Papież: plan Trumpa dla Strefy Gazy to może być realistyczna propozycja

2025-09-30 21:31

[ TEMATY ]

strefa gazy

Papież Leon XIV

plan Trumpa

realistyczna propozycja

Vatican Media

Papież opuszczający Castel Gandolfo

Papież opuszczający Castel Gandolfo

Wydaje się to być realistyczna propozycja – powiedział Leon XIV o planie pokojowym Prezydenta USA dla Gazy. „Miejmy nadzieję, że go zaakceptują” - dodał. Jednocześnie zaznaczył, że ważne jest, „aby nastąpiło zawieszenie broni, uwolnienie zakładników”. W samym planie pokojowym „są elementy, które, jak sądzę, są bardzo interesujące, i mam nadzieję, że Hamas przyjmie je w wyznaczonym czasie” – powiedział Papież.

W odpowiedzi na pytanie o flotyllę, która zbliża się do Gazy, aby dostarczyć pomoc, ale także, aby przełamać blokadę morską Izraela Papież odpowiedział: „To jest bardzo trudne, widoczna jest chęć odpowiedzi na prawdziwy kryzys humanitarny, ale jest tam wiele elementów”. Dodał, że wszystkie strony o tym mówią i mamy nadzieję, że nie dojdzie do przemocy i że ludzie będą szanowani, to jest bardzo ważne”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję