Reklama

Wiadomości

Warszawa: apel o godne uczczenie 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

Z apelem o godne uczczenie 73. Rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego zwrócili się dziś podczas konferencji prasowej w stołecznym ratuszu kombatanci. Jak podkreśliła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz Powstanie Warszawskie wpisane jest w DNA stolicy. – Bez niego nie byłoby takiej Warszawy, jaką znamy dzisiaj – powiedziała. Podczas konferencji prasowej zaprezentowany został program tegorocznych obchodów.

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Artur Stelmasiak

Donald Trump osobiście wybrał plac Krasińskich, gdzie znajduje się pomnik Powstania Warszawskiego, na miejsce, z którego chciał przemawiać do Polaków

Donald Trump
osobiście wybrał plac Krasińskich,
gdzie znajduje się pomnik
Powstania Warszawskiego, na miejsce,
z którego chciał przemawiać do Polaków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sygnatariusze apelu podkreślili, że „tożsamość współczesnej Warszawy wyrasta z historii Powstania Warszawskiego”. – To wtedy ofiara złożona przez powstańców i przez ludność cywilną na zawsze zmieniła nasze miasto. Pokonane, ale niezwyciężone, obrócone w gruzy po latach odrodziło się. Dzisiejsza Warszawa wygląda inaczej niż ta przedwojenna, ale jej Duch i siła są niezmienne. Jesteśmy dumni, że te cechy przekazali nam bohaterowie walczący o nasze miasto w 1944 roku – napisali.

Prezydent Warszawy i kombatanci zachęcili, aby 1 sierpnia uczcić pamięć bohaterów walczących w Warszawie w sierpniu i wrześniu 1944 r. –Winniśmy im szacunek. Oddajmy hołd poległym bohaterom zachowując się godnie podczas uroczystości. Zwracamy się do mieszkańców Warszawy, aby jak co roku w godzinę „W” minutą ciszy uczcili ofiarę heroicznej walki o wolność naszego miasta i wolnej Polski – zaapelowali.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pod dokumentem swoje podpisy złożyli prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, Eugeniusz Tyrajski – zastępca prezesa Związku Powstańców Warszawskich oraz Leszek Żukowski – prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

– W te dni spotykamy się wspominając nasze koleżanki i naszych kolegów. Idziemy na cmentarz, na ich groby. Uczestniczymy w tych uroczystościach, których jak na nasz „młody” wiek jest już chyba nawet za dużo, ale cieszymy się, że pamięć o Powstaniu nadal trwa – powiedział Eugeniusz Tyrajski. Zastępca prezesa Związku Powstańców Warszawskich zaapelował o dalsze podtrzymywanie pamięci o Powstaniu.

Prof. Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej podziękował prezydent Gronkiewicz-Waltz, władzom państwowym, miejskim oraz Muzeum Powstania za organizowanie obchodów. – Mam apel do społeczeństwa. Proszę o spokój, a w samą godzinę „W” o życzliwość dla Powstańców. To jest odchodzące pokolenie. Niech zostanie w ich pamięci Wasz życzliwy uśmiech – zaapelował.

Reklama

W godzinę „W” zabrzmi ponad 220 syren stacjonarnych i wiele ruchomych, które obsługiwać będą harcerze. Na Maszt Wolności znajdujący się przy Rondzie Zgrupowania „Radosław” wciągnięta zostanie flaga ze znakiem Polski Walczącej, która będzie powiewać tam przez kolejne 63 dni. W 435 miejscach pamięci, związanych z Powstaniem Warszawskim harcerze i strażnicy miejscy złożą kwiaty i znicze.

Bogaty program tegorocznych obchodów przedstawiła prezydent Gronieiwcz-Waltz. Na ich przebieg złożą się uroczyste m.in. Msze św., sesja rady miasta, spotkania z kombatantami, koncerty, spektakle i wystawy, m.in. wspólne śpiewanie „Niezakazanych piosenek”, 1 sierpnia o godz. 20 na Placu Piłsudskiego.

O koncercie, „Chłopcy z tamtych lat”, który odbędzie się 31 lipca o godz. 20.30 po zakończeniu Mszy św. i apelu pamięci przy Pomniku Powstania Warszawskiego opowiedział zastępca dyrektora Stołecznej Estrady, Marek Will. Przypomniał, że koncerty towarzyszą obchodom rocznicowym od 23 lat.

Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego zachęcił do odwiedzania swojej placówki, a także omówił stałe imprezy towarzyszące obchodom i nowe inicjatywy, związane z rocznicą powstania, zaprosił m. in. na czynną od dziś wystawę „1000 pamiątek. Dary z lat 2007-2017”, na której prezentowane są najcenniejsze zabytki otrzymane przez muzeum ze zbiorów prywatnych. Zachęcił też do wysłuchania jutrzejszego koncertu „Jestem przestrzeń”(Park Wolności, godz. 21) i do zakupu płyty z poezją Anny Świrszczyńskiej w wykonaniu współczesnych artystów m.in. Wojciecha Waglewskiego i gitarzysty jazzowego Johna Scofielda.

***

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Po 63 dniach walk zakończyło się kapitulacją. Zginęło w nim około 18 tys. powstańców i od 150 tys. do 200 tys. cywilów.

Szczegółowy program rocznicowych obchodów dostępny jest na stronie Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa (http://www.powstanie44.um.warszawa.pl/) oraz na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego (www.1944.pl)

2017-07-27 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powstanie zwykłych ludzi

Niedziela Ogólnopolska 31/2021, str. 10-12

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Wikipedia.org

Pierwsze dni sierpnia 1944. Patrol por. Stanisława Jankowskiego ps. agaton z batalionu „Pięść” na pl. Kazimierza Wielkiego w drodze do Śródmieści

Pierwsze dni sierpnia 1944. Patrol
por. Stanisława Jankowskiego
ps. agaton z batalionu „Pięść”
na pl. Kazimierza Wielkiego
w drodze do Śródmieści

Na temat Powstania Warszawskiego wciąż toczą się gorące spory. Czy stać nas na to, by choć trochę wznieść się ponad jednostronne narracje, kategoryczne osądy – i po prostu być blisko ludzi tamtego czasu?

Zabiegani, czasem zagubieni w codzienności, rzadko mamy okazję porozmawiać o przeszłości; nawet tej, która – mimo że „było to przecież tak dawno” – wpłynęła na nasze indywidualne losy. Czy 1 sierpnia zmienia tę perspektywę? Czy zagłada stolicy w 1944 r. była wydarzeniem o sile rażenia rozrywającej naszą obojętność? Stawianie pytań o historię wymaga jednak nieco trudu, ale poruszeniu delikatnej struny w naszym wnętrzu wyraźnie pomagają fotografie z Powstania, pokazywane w telewizji kroniki powstańcze, filmy czy wspomnienia zapisane na papierze. Otwierają one na oścież bramy naszej wyobraźni. Na pewno cena, którą zapłaciliśmy w Powstaniu, już jest powodem, aby o tym dyskutować.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

    – Kościół wynosząc go do grona świętych wskazał: módlcie się poprzez jego wstawiennictwo za świat o jego zbawienie, o pokój dla niego, o nadzieję – mówił abp Marek Jędraszewski w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 10. rocznicę kanonizacji Ojca Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Tomasz Szopa przypomniał, że dokładnie 10 lat temu papież Franciszek dokonał uroczystej kanonizacji Jana Pawła II. – W ten sposób Kościół uznał, wskazał, publicznie ogłosił, że Jan Paweł II jest świadkiem Jezusa Chrystusa – świadkiem, którego wstawiennictwa możemy przyzywać, przez wstawiennictwo którego możemy się modlić do Dobrego Ojca – mówił kustosz papieskiego sanktuarium w Krakowie. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, podziękował mu za troskę o pamięć o Ojcu Świętym i krzewienie jego nauczania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję