Reklama

Duszne pogawędki

Diabły i świnie

Niedziela rzeszowska 34/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pismo Święte często zaskakuje nas swym obrazowym stylem opowiadania. Szczególnie księgi Starego Testamentu. Zawarte w nich opowiadania bywają dla nas trudne do zrozumienia. Zdarza się jednak, że i te na pozór łatwiejsze fragmenty Biblii, jak choćby przypowieści ewangeliczne, nastręczają nam wiele problemów w poprawnym ich zrozumieniu. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest zaskakująco prosta. Przede wszystkim musimy pamiętać, że Pismo św. jest dziełem bosko-ludzkim; zawiera objawioną przez Boga prawdę o naszym zbawieniu, ale zostało spisane przez ludzkich autorów. To jest właśnie ten ludzki „współudział”, który bywa nierzadko przyczyną trudności. Redaktorzy ksiąg mieli różne - większe lub mniejsze - talenty pisarskie, większą lub mniejszą łatwość w przekazywaniu niełatwej przecież prawdy objawionej. No i oczywiście jeszcze jedna trudność - Biblia powstała bardzo dawno temu i na dodatek w zupełnie innym kręgu kulturowym. Co to znaczy dawno? Najstarsze fragmenty Starego Testamentu powstały około trzech tysięcy lat temu, a Nowy Testament to pierwszy wiek po Chrystusie; już sama rozpiętość czasowa podpowiada możliwość zaistnienia trudności w interpretacji. A co ze środowiskiem kulturowym; jakie to ma znaczenie? Ogromne. Inna kultura to inne zwyczaje, symbole, skojarzenia; wreszcie język - kto zajmował się kiedykolwiek tłumaczeniem, wie, jak trudno nieraz przenieść do innego języka pełną treść danej wypowiedzi z wszystkimi jej kontekstami. Niektóre symbole biblijne tak bardzo wrosły w naszą kulturę, że uważamy je za swoje; nikomu nie sprawia problemu ich poprawne zrozumienie. Posługujemy się nimi nieraz nie zdając sobie nawet sprawy, że zostały zapożyczone z Pisma św. Nie ma w tym nic dziwnego; w końcu cała kultura europejska wzrosła głównie na chrześcijaństwie (a nie, jak to chcą twórcy konstytucji europejskiej, na mitach Rzymian i Greków jedynie) i wiele treści biblijnych stało się elementem naszego dziedzictwa kulturowego. Musimy jednak pamiętać, że jest w Piśmie św. wiele pojęć, znaków czy symboli, które czytelnikowi bez specjalnego przygotowania mogą sprawić mnóstwo kłopotów.
Weźmy choćby opisane w Ewangelii wydarzenie, kiedy to naprzeciw Chrystusowi i jego uczniom wybiega człowiek opętany przez złego ducha. Demon, choć przeciwnik Boga, jest Jego stworzeniem i oddaje cześć Stwórcy. Szybko okazuje się, że złych duchów jest w człowieku wiele. Jezus je wyrzuca i tu ma miejsce dość dziwne zdarzenie. Demony wstępują w świnie, te zaś ruszają pędem po urwistym zboczu i wpadają do jeziora. Czemu właśnie tak? Najpierw słowo wyjaśnienia w sprawie świń. Żydzi mieli swe przepisy o rytualnej czystości i nieczystości, według których świni nie tylko nie można było spożywać, ale nawet dotykać. Izraelici nie hodowali tych zwierząt - były one nieczyste, a skojarzenia z nimi związane były zupełnie zbliżone do naszych. Chrystus przybywa do krainy Gadareńczyków (lub Gerazeńczyków - zależnie od tłumaczenia) i tam ma miejsce całe wydarzenie. Jezioro zaś i morze kojarzyły się Żydom z szatanem. Izraelici nigdy nie byli dobrymi żeglarzami - raczej bali się kontaktu z tym żywiołem. W ludowych wierzeniach morze było królestwem złych duchów - należało tego unikać. Legion demonów wychodzi więc z człowieka i wstępuje w świnie - nikogo to nie dziwi, świnia kojarzy się przecież z czymś złym. Galop zaś w stronę jeziora to znowu jakby potwierdzenie, że były to złe duchy, skoro ruszyły w stronę jeziora - jakby chcąc powrócić do domu, miejsca ich normalnego przebywania. Całe zdarzenie ma więc również wymowę symboliczną.
Przy okazji - łatwiej nam zrozumieć scenę, gdy Jezus wsiada do łodzi Piotra, prosi, by odbił nieco od brzegu i naucza z jeziora. Pokazuje w ten sposób, że ma moc pokonania szatana, skoro z „jego terytorium” ogłasza swoją Dobrą Nowinę. Podobnie dokładniej rozumiemy upokorzenie syna marnotrawnego, który był dziedzicem dóbr, a wszystko stracił i zatrudnił się do pasienia nieczystych świń, by podkradać im pożywienie. Dokładniejsze zrozumienie symboli biblijnych pomaga nam, jak widać, w jeszcze głębszym i pełniejszym zrozumieniu wydarzeń opisywanych w Piśmie Świętym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Krajewski: świętość – to podobać się Bogu, a nie światu

2025-10-24 16:18

[ TEMATY ]

Polonia

grób JPII

kard. Konrad Krajewski

@Vatican Media

W piątek rano członkowie Polonijnej Rady Duszpasterskiej Europy – którzy w Rzymie rozpoczynają doroczne obrady – uczestniczyli w Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II. Liturgii przewodniczył kard. Konrad Krajewski, a koncelebrowali bp Robert Chrząszcz – delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej oraz rektorzy Polskich Misji Katolickich i duszpasterze polonijni z Europy. „Po to spożywamy codziennie Jezusa, aby Go codziennie reprezentować” – mówił w homilii jałmużnik papieski.

Kard. Krajewski wskazał, że dzisiejszą Ewangelię można zawrzeć w jednym zdaniu: „Nie pytaj się kto jest moim bliźnim; ale bądź bliźnim dla drugiego”.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna za dusze czyśćcowe

[ TEMATY ]

nowenna

dusze czyśćcowe

Adobe Stock

Nowennę za dusze czyśćcowe można odprawiać w dowolnym czasie w celu uproszenia nieba dla nich oraz jakiejś łaski przez ich wstawiennictwo. Można ją odprawić po śmierci bliskiej nam osoby albo w rocznicę jej śmierci. Szczególnie zaleca się odprawienie nowenny przed liturgicznym wspomnieniem Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada), wówczas rozpoczynamy ją 24 października.

AUTOR: Zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych: wspomozycielki.pl; apdc.wspomozycielki.pl
CZYTAJ DALEJ

Czeladź: Spotkanie Zespołu KEP ds. katechezy parafialnej

2025-10-25 07:49

[ TEMATY ]

katecheza

katechezy

Episkopat News

Trwają intensywne prace nad przygotowaniem wytycznych dotyczących katechezy w parafiach. Podczas zakończonego dziś w Czeladzi spotkania obradował na ten temat, w poszerzonym składzie, Zespołu KEP ds. katechezy parafialnej. Zostali zaproszeni przedstawiciele Szkół Katechistów z Poznania, Kielc i Łodzi. Wskazywano m.in. na potrzebę deklerykalizacji katechezy parafialnej, permanentną aktualizację programów i pastoralne nawrócenie proboszczów, zróżnicowanie dotychczasowych form katechezy.

Podziel się cytatem Drugim elementem była praca nad szkołami katechistów. Ks. Jacek Hadryś, twórca pierwszej szkoły w Polsce, podzielił się refleksjami z perspektywy piętnastu lat jej funkcjonowania. Ks. dr Szymon Jakub przedstawił wyniki badań przeprowadzonych wśród katechistów, proboszczów, kandydatów i samych uczestników katechez. Stały się one punktem wyjścia do przekazania szeregu postulatów. Wskazywano na potrzebę deklerykalizacji katechezy parafialnej, towarzyszenie, permanentną aktualizację programów, reorganizację wymagań. Niezbędne jest także określenie zakresu działań katechistów, pastoralne nawrócenie proboszczów, zróżnicowanie dotychczasowych form katechezy i potrzeba ustanawiania Rad katechistów, którzy mają być nie tylko podmiotem katechezy, ale jej aktywnymi twórcami.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję