26. Niedziela zwykła, rok „C” - Am 6, 1a. 4-7; 1 Tm 6, 11-16; Łk 16, 19-31.
„Zbawiciel nieraz upominał bogaczów, aby się nie przywiązywali do dóbr ziemskich, ani się oddawali skąpstwu czy zbytkom i rozpuście; nieposłusznym zaś groził ciężką karą: «Biada wam bogaczom,
bo odebraliście już pociechę waszą», a o pociechy niebieskie nie dbacie; «Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie» (Łk 6, 24-25). «Jak trudno
bogatym wejść do królestwa Bożego», bo grzesznie pragną ich i do złych celów ich używają (por. Łk 18, 24).
Ostrzeżenie zawierają także dwie przypowieści [Pana Jezusa]. W pierwszej mówi Pan, że pewien bogacz, martwiąc się tym, gdzie zbiory pól swoich pomieści, postanowił nowe gumna pobudować, a rozważając,
że posiada wielkie dostatki, takie na przyszłość snuł plany: «Powiem sobie: masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj» (Łk 12, 19). Obraz to ludzi
łakomych, którzy ciągle nad tym rozmyślają, jakby mienie swoje pomnożyć i jakby żądzom swoim jak najlepiej dogodzić. Takich skąpców a przy tym sybarytów można spotkać w dzisiejszym społeczeństwie, zgangrenowanem
przez podły materializm. (...)
W drugiej przypowieści przeciwstawia Pan Jezus życie i wieczność bogacza życiu i wieczności Łazarza, z czego ta płynie nauka, że Bóg nie jest niesprawiedliwym, dając za życia jednemu więcej, drugiemu
mniej, bo wszystko wyrówna wieczność, że bogactwo nie jest największym szczęściem człowieka, ani ubóstwo największym złem, jak to ludzie światowi błędnie sądzą, że ten tylko jest prawdziwie szczęśliwym,
kto wieczność szczęśliwą posiadł.
Bogacz w tej przypowieści za to został potępiony, że źle używał swoich dostatków, bo na to tylko, by się stroić w purpurę i bisior i codziennie suto biesiadować, podczas gdy nędznemu żebrakowi, co
leżał u wrót jego, nie pozwolił nawet dawać odrobin, spadających z jego stołu. Zapewne współbiesiadnicy wysławiali go pod niebiosa, a gardzili Łazarzem; tymczasem Łazarz nie zazdrościł bogaczowi, ani
narzekał na swoją dolę, mimo że prócz głodu trapiła go choroba, tak że nie mógł nawet opędzić się psom, liżącym jego wrzody. Czy ten obraz nie powtarza się czasem i dzisiaj, mimo że Ewangelia uczy bogatych
pokory, wstrzemięźliwości i miłosierdzia, ubogich zaś rezygnacji i cierpliwości? Niestety, powtarza się u tych, u których nie ma ducha Chrystusowego; ale też za to zjawił się tam straszny mściciel, -
socjalizm. (...)
Rozważ, że wreszcie przyszła śmierć, najprzód na Łazarza; i «aniołowie zanieśli go na łono Abrahama», to jest, do otchłani, aby tam ze sprawiedliwymi oczekiwał tej chwili, kiedy Zbawiciel
otworzy mu bramy nieba. Potem umarł bogacz i pogrzebion jest w piekle, gdzie tak straszne cierpiał męki, że prosił Abrahama, aby pozwolił Łazarzowi umaczać palec w wodzie i ochłodzić spalony płomieniem
piekielnym jego język. Ale Abraham mu odpowiedział, że to jest niemożliwym i że [to] byłoby niesprawiedliwym, bo jeden i drugi odebrał to, na co zasłużył.
Rozważ, że nie tylko w tej przypowieści grozi Pan piekłem tym wszystkim, którzy w grzechach żyją i w grzechach umierają; ale i kiedy indziej, gdy np. ostrzega: «Bójcie się raczej tego, który
i duszę i ciało może zatracić w piekle» (Mt 10, 28), albo gdy zapowiada, że po wydaniu wyroku na sądzie pójdą przeklęci na mękę wieczną (Mt 25, 46). Czyni to Pan w tym celu, aby tych,
których miłość nie pociąga do Boga, przynajmniej bojaźń kary odstraszyła od grzechu. Czy to działa na wszystkich? Nie, trafia się nawet, że ten i ów zuchwale twierdzi, że piekła wcale nie ma, a więcej
jest takich, którzy o piekle nie myślą, bo na grzechy się odważają. Inaczej czynią Święci. Tak np. św. Franciszek Borgiasz, rozmyślając o piekle, porównywał siebie z potępionymi i mawiał do siebie: «Oto,
Franciszku, miejsce dla ciebie, oto męki, na które zasłużyłeś. Tobie one daleko słuszniej się należą, aniżeli tym zbuntowanym Aniołom, winnym tylko grzechu jednego, albo niżeli tym nieszczęśliwym, którzy
po grzechu nie mieli czasu do poprawy». Czy ty zastanawiasz się czasem nad tym, że gdyby nie miłosierdzie Boże, byłabyś już dawno w piekle?
Rozważ, że przy końcu tej przypowieści Pan Jezus nadmienia, że bogacz prosił Abrahama, aby przez osobnego posła z drugiego świata upomniał pięciu jego braci żyjących, aby nie przyszli na to miejsce
mąk; ale otrzymał odpowiedź: «Jeśli Mojżesza i proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą» (Łk 16, 31). Tymi słowy potępił Pan przewrotnych faryzeuszów, którzy
nawet wtenczas nie uwierzyli, gdy Łazarz z Betanii, wskrzeszony cudem i wydobyty z grobu, wśród nich się ukazał. Takich niedowiarków i dziś spotkać można; a jakże jest z wiarą u ciebie?”.
(Św. Józef Sebastian Pelczar, Rozmyślania o życiu Pana naszego Jezusa Chrystusa, Kraków 1918, s. 441-444)
Pomóż w rozwoju naszego portalu