Rzeszowska Olimpiada Osób Niepełnosprawnych, odbywająca się tradycyjnie w pierwszą sobotę września, przyciągnęła rzesze uczestników z najdalszych zakątków diecezji rzeszowskiej i całego Podkarpacia. W kilkunastu konkurencjach, dostosowanych do możliwości niepełnosprawnych, wystartowało ponad 700 osób. Sportową imprezę zainaugurowała Msza św. w kościele Garnizonowym w Rzeszowie, po której na pobliski stadion Podhalańczyk wyruszył korowód uczestników. W homilii bp Edward Białogłowski odniósł się do bolesnej sprawy zależności między aborcją a życiem osoby niepełnosprawnej. Mówił o tym, iż drastyczne unijne ustawy bez ogródek pozwalają, by zabić w łonie matki dziecko, o którym wiadomo, iż urodzi się niepełnosprawne.
* * *
„Taka olimpiada jest bardzo potrzebna. - mówi s. Daniela ze zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej z Łąki, które prowadzą ośrodek dla dziewcząt. - Dziewczynki bardzo czekają na spartakiadę,
intensywnie się do niej przygotowują”.
Udział w olimpiadzie był szczególnie ważny dla tych, którzy przyjechali po raz pierwszy. Takim uczestnikiem były Warsztaty Terapii Zajęciowej z Ropczyc, które zainaugurowały swoją działalność dopiero
w połowie grudnia zeszłego roku. Spośród 35 podopiecznych z powiatu ropczycko-sędziszowskiego przyjechało ponad 20. Na co dzień uczestniczą oni w zajęciach w ramach siedmiu pracowni terapeutycznych: wikliniarsko-plastycznej,
ceramiczno-plastycznej, stolarskiej, gospodarstwa domowego, ogrodniczej, komputerowo-introligatorskiej oraz gobelinu i haftu. Również po raz pierwszy przyjechali zawodnicy ze Środowiskowego Domu Samopomocy
z Kolbuszowej, korzystający na co dzień z pięciu pracowni: ceramicznej, komputerowej, stolarskiej, rękodzielniczej, krawieckiej. Na tegoroczną olimpiadę przyjechały osoby, które jeszcze nigdy nie brały
udziału w żadnej spartakiadzie.
Imprezie towarzyszył kiermasz rękodzieła wykonywanego w pracowniach terapeutycznych. „Bardzo cieszy fakt, iż idea olimpiad dla niepełnosprawnych zatacza coraz szersze kręgi. Mamy coraz więcej
sprzymierzeńców, którzy interesują się sprawami osób niepełnosprawnych. - mówi Maciej Szymański, dyrektor Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, jeden z organizatorów imprezy. - Nasi
podopieczni zdobyli więcej medali na paraolimpiadzie niż zdrowi na igrzyskach w Atenach”. Zdaniem dyr. M. Szymańskiego w woj. podkarpackim środowisko osób niepełnosprawnych jest bardzo aktywne.
„Praca z osobami sprawnymi inaczej daje naprawdę duże efekty. Uczę się od nich szczerości i prostoty” - mówi ks. Ludwik Krupa, diecezjalny duszpasterz środowiska osób niepełnosprawnych.
W organizację olimpiady, oprócz Caritas, Centrum Osób Niepełnosprawnych, PFRON i Stowarzyszenia „Hiob” tradycyjnie włączyła się młodzież ze Szkolnych Kół Caritas oraz 21. Brygada Strzelców
Podhalańskich. Żołnierze, oprócz udostępnienia stadionu, przygotowali dla wszystkich uczestników wspaniałą grochówkę. Na koniec zawodów każda drużyna, mniejsza czy większa, otrzymała zasłużone medale.
Pomóż w rozwoju naszego portalu