Gorzków wczoraj i dziś
Reklama
Parafia jest niewielka, liczy obecnie ok. 2500 osób z 13 wiosek, a jej stan liczebny wciąż się zmniejsza. Ostatnio Ksiądz Proboszcz przygotował garść informacji na temat parafii celem zwyczajowego zamieszczenia
ich „dla potomnych” w wieży, podczas zakończonego niedawno remontu. Takie kronikarskie zapiski znaleziono w miedzianej kuli umieszczonej pod krzyżem zwieńczającym wieżę. Zapis z 1928 r.
jest autorstwa ks. Józefa Madeja, proboszcza w Gorzkowie w latach 1920-36. Z trudem rozszyfrowując odręczne pismo dawnego proboszcza czytamy m.in.: „Dziś mamy Polskę wolną, silną, potężną i katolicką.
Spełniły się marzenia szlachetnych naszych praojców. Przeżyliśmy straszną wojnę europejską (...), każdy walczy o byt (...), ale religijność kwitnie, ogarniając zwłaszcza inteligencję, kościoły przepełnione,
częste kongresy eucharystyczne (...)”.
Obecny Proboszcz, pasterzujący parafii od 21 lat, pisze m.in.: „Niech słowa odnalezione po 76 latach w dokumencie napisanym przez ks. J. Madeja: ´Bodaj Opatrzność nie dopuściła do upadku tej
religijności, bo Polska będzie albo katolicka, albo wcale jej nie będzie´ pozostaną drogowskazem na najbliższe wieki dla Polski i Polaków”.
Mieszkańcy gorzkowskiej parafii trudnią się głównie rolnictwem. Ziemie tutaj są niezłe, tzw. pszenno-buraczane (uprawa zbóż, ziemniaków, warzyw, tytoniu), ale poletka i zbyt - raczej niewielkie.
- Trzeba moich parafian podziwiać, że pomimo trudnych warunków angażują się w sprawy Kościoła, i że tak chętnie włączają się w nasz zespół „Gorzkowianie” - mówi ks. kan. A. Biernacki.
„Gorzkowianie”, czyli ewangelizacja tańcem i śpiewem
Reklama
Miejscowość szeroko rozsławił dobrze znany także naszym Czytelnikom zespół „Gorzkowianie”. Powstał on w 1996 r. z inicjatywy jego kierownika, choreografa, dyrygenta i menadżera w jednej
osobie - ks. prob. A. Biernackiego. Bogaty repertuar koncertowy opiera się głównie na kulturze ludowej zachowanej w muzyce, tańcu, stroju oraz na pieśniach religijnych i narodowych. Ponieważ Gorzków
znajduje się na pograniczu dwóch regionów: małopolskiego i świętokrzyskiego, zespół prezentuje głównie folklor Polski południowej.
„Gorzkowianie” mają w swoim repertuarze m.in. suitę krakowska z Lajkonikiem, suity: rzeszowską, lubelską, beskidzką, śląskiego trojaka i in. Najważniejsze motywy religijne w prezentowanych
przedstawieniach to Męka Pańska, sylwetka i posługa Ojca Świętego, kanonizacja św. Jadwigi, a także obrzędy ludowe i świąteczne oraz karnawałowe.
„Gorzkowianie” zapraszani są nie tylko w okolicy, ale dosłownie w całym kraju. Występowali w Rzymie i Watykanie (1997), w Szwajcarii (1998,1999), w Austrii (1999) oraz na Litwie (1998,
2002). W styczniu 2005 r. zespół odwiedzi Normandię i Paryż. Pokaże tam swój najlepszy repertuar z akcentem Bożonarodzeniowym.
O roli zespołu w życiu parafii można powiedzieć bardzo dużo, począwszy od stałego udziału w liturgii i uroczystościach parafialnych (na przemian z chórkiem prowadzonym przez Grzegorza Krawczuka, nauczyciela
muzyki i organistę, którego członkowie również należą do zespołu), po kultywowanie kultury lokalnej i edukację. Ks. Biernacki mówiąc o genezie „Gorzkowian” nawiązuje do tradycji swego domu
rodzinnego, własnej pasji teatrem, m.in. w czasach kleryckich obecnej współpracy z renomowanymi zespołami ludowymi, chórami, a nawet... operami o starannym doborze kostiumów, np. z epoki szlacheckiej,
Księstwa Warszawskiego, ludowych (gł. krakowskich). Podkreśla: - Dzięki pracy w zespole jego członkowie poznają poezję, dramat, ludowe obrzędy, muzykę, tańce. Poszerzają swoją wiedzę z zakresu etnografii
i literatury, nabywają umiejętności poprawnej artykulacji, operowania gestem, ruchem. Uczą się autoprezentacji - pokonywania tremy przed publicznymi wystąpieniami, logicznego i pięknego wysławiania
się, czyli umiejętności tak przydatnych w szkole czy w pracy zawodowej. Uczestnictwo w zespole ma olbrzymi walor wychowawczy - uczy współżycia w grupie i wspólnego zmierzania do celu, organizuje
czas wolny dzieci i młodzieży, a nawet rozładowuje nadmiar energii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Kościół mamy piękny”
Tak mieszkańcy okolicznych wiosek często określają swoją drewnianą, malowniczo położoną na wzgórzu świątynię, szczególnie, gdy do Gorzkowa zjeżdżają goście na liczne gminno-parafialne uroczystości, animowane
przez „Gorzkowian”.
Pierwsza wzmianka o kościele parafialnym pochodzi z 1326 r. Obecny kościół został wzniesiony w 1758 r. z fundacji Józefa Miroszewskiego, margrabiego krakowskiego. Kościół jest drewniany,
konstrukcji zrębowej, prezbiterium jest węższe i niższe od nawy, zamknięte wielobocznie. W rokokowym ołtarzu głównym znajduje się barkowy krucyfiks, nad nim niewielki obraz św. Małgorzaty, patronki parafii.
Dwa boczne ołtarze barokowe przedstawiają kolejno: św. Józefa i Matki Bożej z Dzieciątkiem zwanej Piaskową w metalowej sukience z początku XVII w. (wota świadczą o tradycji szczególnego kultu). Polichromia
jest bardzo ozdobna. Źródła podają, iż w 1930 r. malował ją Władysław Cholewiński. Wnętrze jest zachowane w dobrym stanie, choć są plany przebudowy ołtarza i prezbiterium oraz sukcesywnej konserwacji
ołtarzy.
Jak na warunki wiejskie jest to spora świątynia, a wrażenie szczególnego uroku potęgują malowidła ścienne, według tradycji - uczniów ze szkoły Mehoffera.
Gdy ks. Biernacki objął probostwo w Gorzkowie, wyremontował dach na kościele, a w październiku br. zabiegom konserwatorskim poddano sygnaturkę (wymiana spróchniałych krokwi oraz pokrycie kopułek nowymi
gontami), co było kosztownym, ale niezbędnym przedsięwzięciem. Zakupiono także nowe ławki. Warto też wspomnieć o jednym z ciekawszych zabytków w obrębie parafii - maleńkiej kapliczce ze świątkiem
z 1550 r. w Chruszczynie Wielkiej. Przy niej sprawowany jest obrzęd poświęcenia pól i pokarmów.
Zawsze z Papieżem
Proboszcz i parafia związani są mocno z Janem Pawłem II, szczególnie przez powstałą w 1981 r. Fundację im. Jana Pawła II. Ks. Biernacki jest prezesem Koła Fundacji Ziemi Kazimiersko-Kieleckiej.
Z pasją organizuje dla wciąż nowych osób - było ich już ponad tysiąc - pielgrzymki do Ojca Świętego.
17 razy grupy te były przedstawiane osobiście Papieżowi, za co pątnicy są organizatorowi bardzo wdzięczni. A „Gorzkowianie” swym swojskim repertuarem mieli okazję obudzić w Ojcu Świętym
miłe wspomnienie rodzinnych stron. To dla nich największa nagroda.