Reklama

Stulecie strajku szkolnego w Warszawie

Strajk młodzieży szkolnej, przeciwko rusyfikacji, wybuchł w Warszawie 28 stycznia 1905 r. Władze carskie odpowiedziały zamknięciem szkół do 20 lutego. Ostatecznie jednak poszły na ustępstwa, zezwalając na nauczanie w języku polskim w szkołach prywatnych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Rozpoczęliśmy ruch wśród młodzieży, aby zaprotestować przeciw szkole rosyjskiej w Polsce. Wiemy, że na razie nie osiągniemy dla siebie pomyślnego losu. (...) Nie przybieramy pozy bohaterów, nie rozpoczynamy walki z najazdem, jak nasi ojcowie, nie zginiemy śmiercią bohaterską. (...) Wiemy, że walka, którą rozpoczynamy owocna będzie dla naszych następców, dla naszych młodszych braci, dla przyszłej generacji” - mówił na zebraniu strajkowym 11-letni uczeń jednej ze szkół warszawskich.
Strajk miał wybuchnąć 30 stycznia. W stolicy sytuacja była niezwykle napięta. Trwał strajk robotników, były wśród nich ofiary śmiertelne. Kiedy dyrektor mieszczącej się przy ul. Złotej Warszawskiej Szkoły Realnej Konstanty Argutiński-Dołgorukow wystąpił do kuratora oświaty, by zwolnić uczniów z zajęć, gdyż szkoła znajdowała się blisko fabrycznych dzielnic miasta i młodzież mogłaby uczestniczyć „w nieporządkach, dla których opanowania może zajść potrzeba użycia siły”, uzyskał zgodę. Młodzież opuściła szkołę i wyszła na ulicę. Część uczniów dotarła do innych szkół, gdzie miała dawnych kolegów. W ten sposób do strajku zaczęli dołączać uczniowie gimnazjum Rontalera przy ul. Wielkiej, gimnazjów V męskiego i II żeńskiego przy ul. Wilczej 41, gimnazjum II męskiego przy Nowolipkach 11, a także innych szkół.
Jedną z nich było Gimnazjum Praskie, obecne Liceum Władysława IV na warszawskiej Pradze. Tu inspektor Cwietkow wykazywał szczególną gorliwość w rusyfikacji młodzieży polskiej. Publicznie poniżano i drwiono ze wszystkiego, co polskie i katolickie. Ściśle przestrzegano zakazu mówienia po polsku w murach szkoły, a wobec nieprzestrzegających go stosowano dotkliwe represje. W tak trudnych warunkach na terenie szkoły działała tajna organizacja, do której należała większość polskich uczniów. Powstała ona jeszcze w 1901 r., a jej celem było kształcenie i wychowanie w duchu polskości. Gdy wybuchł strajk szkolny, uczniowie polscy przystąpili do niego niemal powszechnie. Wobec dyrektora szkoły Szwaczki odczytali rezolucję młodzieży szkół średnich warszawskich, w której zażądali: szkół polskich z językiem wykładowym polskim, zniesienia systemu policyjnego w szkołach (śledzenia, donosicielstwa i rewizji), kontroli społeczeństwa nad szkolnictwem (naznaczanie kierowników i nauczycieli przez komitety obywatelskie złożone przez rodziców uczniów a nie przez władze carskie), zniesienia wszelkich ograniczeń wyznaniowych, narodowościowych i stanowych dla nauczycieli i młodzieży, zrównania praw młodzieży żeńskiej z męską we wstępowaniu na wyższe uczelnie a także prawa do stowarzyszania się.
Nie była to pierwsza demonstracja polskich uczniów gimnazjum. Już w 1898 r. niektórzy z nich wzięli udział w odsłonięciu pomnika Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu.
Strajk w szkołach warszawskich przyjął formy zorganizowane. Powstały komitety strajkowe, utworzono też 36-osobowe Koło Delegatów Organizacji Strajkowych. Żądania młodzieży poparli nauczyciele skupieni w Kole Wychowawców oraz w Związku Unarodowienia Szkół, którzy przystąpili później do tworzenia tajnego systemu nauczania.
Zapoczątkowany w Warszawie strajk rozszerzył się na całe Królestwo Polskie zmuszając ostatecznie władze rosyjskie do pewnych ustępstw. Polacy uzyskali prawo do nauczania w języku polskim w szkołach prywatnych już istniejących oraz zgodę na otwieranie nowych szkół prywatnych. Ustępstwa władz zostały wykorzystane. W samej tylko Warszawie w ciągu 9 lat od strajku powstały 24 szkoły prywatne męskie oraz 46 przeznaczone dla dziewcząt. Rozpoczął się też bojkot szkół rządowych. W niektórych środowiskach trwał on aż do 1915 r., tj. do opuszczenia Warszawy przez Rosjan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty uczony

Niedziela Ogólnopolska 46/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

świety

Adobe.Stock

Św. Albert Wielki

Św. Albert Wielki

Był jednym z największych umysłów chrześcijańskiego średniowiecza, nauczycielem św. Tomasza z Akwinu.

Święty Albert, któremu historia nadał tytuł „Wielki” (magnus), studiował w Padwie i Bolonii. W Padwie w 1221 r. spotkał bł. Jordana z Saksonii i z jego rąk otrzymał habit dominikański. W 1260 r. został mianowany przez papieża Aleksandra IV biskupem Ratyzbony i okazał się doskonałym administratorem swojej rozległej diecezji. Uważał jednak, że nie jest godny tego urzędu i za zgodą papieża Urbana IV złożył później rezygnację z tej funkcji. Albert wziął także udział w soborze powszechnym w Lyonie w 1274 r. To on jako pierwszy rozpoznał w młodym Tomaszu z Akwinu przyszłego wielkiego uczonego. Przywiózł go ze sobą z Paryża do Kolonii. „Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta”– powiedział Benedykt XVI.
CZYTAJ DALEJ

Premierowi brakuje długopisu

2025-11-15 10:12

[ TEMATY ]

felieton

Prezydent Karol Nawrocki

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Sto dni temu Karol Nawrocki stanął w Sejmie, złożył przysięgę i – wbrew przyzwyczajeniom ostatnich lat – nie zaczął swojej prezydentury od wojennego okrzyku, tylko od wezwania do jedności i osobistego przebaczenia. W inauguracyjnym orędziu nie było ani fajerwerków PR, ani łzawych opowieści o własnym życiu. Był za to bardzo konkretny plan: „Plan 21”, mocne akcenty suwerenności, sprzeciw wobec dalszego oddawania kompetencji do Brukseli, wsparcie dla inwestycji strategicznych – od CPK po modernizację armii – oraz zapowiedź naprawy ustroju i pracy nad nową konstytucją do 2030 roku. Do tego diagnoza: lawinowo rosnący dług, kryzys demograficzny, zapaść mieszkalnictwa.

„Polska jest na bardzo złej drodze do rozwoju” – powiedział prezydent. Trudno się z tą diagnozą spierać, nawet jeśli ktoś nie głosował na Nawrockiego. Minęło raptem sto dni i nagle okazuje się, że za wszystkie niepowodzenia rządu odpowiada właśnie on. Koalicja Obywatelska wypuszcza grote-skowy filmik, w którym prezydent zostaje ochrzczony „wetomatem”. Ugrupowanie, którego lider sam przyznał, że zrealizował około 30 procent własnych „100 konkretów na 100 dni” – ale w… 700 dni – teraz chce rozliczać głowę państwa z każdej decyzji. Donald Tusk już tłumaczył obywatelom, że obietnice go nie obowiązują, bo nie dostał „100 procent władzy”, więc trzydzieści procent powinno nam wystarczyć. Problem w tym, że dzień przed zaprzysiężeniem rządu, już po znanych wynikach i podziale mandatów, z sejmowej mównicy w dość butnym tonie te same zobowiązania potwierdzał, trzymając w ręku słynny program.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa zachęca pielgrzymów, by wracali do Ziemi Świętej

2025-11-15 15:49

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Izrael

Palestyna

kard. Pizzaballa

Vatican Media

Łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa oraz kustosz Ziemi Świętej, ojciec Francesco Ielpo w specjalnie nagranym wideo zapraszają pielgrzymów do odwiedzania miejsc związanych z życiem Pana Jezusa - informuje Vatican News. „Pielgrzymowanie jest bezpieczne” — deklarują, zachęcając ludzi do powrotu, aby „okazać bliskość wspólnocie chrześcijańskiej, która wiele wycierpiała”.

Podziel się cytatem - mówi w nagraniu kard. Pizzaballa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję