Reklama

Jasna Góra

Bp Śmigiel do młodych: jesteście teraźniejszością i przyszłością Kościoła

- Jesteście teraźniejszością i przyszłością Kościoła – mówił bp Wiesław Śmigiel do młodych podczas diecezjalnej pielgrzymki maturzystów na Jasną Górę. Podkreślił, że dzięki nim Kościół jest piękny. Młodym towarzyszyli duszpasterze, katecheci, wychowawcy, nauczyciele i dyrektorzy szkół.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

młodzi

pielgrzymka

młodzież

Agnieszka Bugała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka odbyła się 28 września i zakończyła się w późnych godzinach wieczornych uczestnictwem maturzystów w Apelu Jasnogórskim. Młodzi modlili się nie tylko o pomyślne przygotowanie się do matury i zdanie egzaminów, ale także o dobre, mądre i odpowiedzialne wybory życiowe.

Podczas tegorocznej pielgrzymki młodzi spotkali się w kaplicy Cudownego Obrazu na modlitwie różańcowej, po której udali się do auli o. Kordeckiego, gdzie wysłuchali konferencji ks. Dawida Wasilewskiego, diecezjalnego duszpasterza młodzieży. Ks. Wasilewski mówił o mocy pojednania oraz o wielkości i wartości sakramentu pokuty. Po konferencji, wspólnym śpiewie i świadectwie s. Nikodemy Czarnieckiej, terezjanki młodzież skorzystała z sakramentu pokuty i pojednania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Centralnym punktem spotkania była Msza św. pod przewodnictwem bpa Wiesława Śmigla. Zwracając się do młodych powiedział, że są teraźniejszością i przyszłością Kościoła. Nawiązując do idei czasu zaznaczył, że nie da się go ani zatrzymać, ani cofnąć, ani przyspieszyć, dlatego trzeba go mądrze wykorzystać, podejmować decyzje, które przyniosą zbawienne owoce dla nas samych oraz dla innych.

Reklama

Biskup toruński wezwał młodych, by nie wstydzili się Chrystusa skoro wybrali Go jako swojego Pana i Zbawiciela. - Przykładem swojego życia pokazujcie, że wiara to wartość, to przyszłość – mówił.

Patrząc na wypełnioną młodymi bazylikę jasnogórską podkreślił, że dzięki nim Kościół jest piękny i wciąż żywy, pełen entuzjazmu i zapału. – Kościół jest piękny dzisiaj, a jeszcze piękniejszy będzie jutro, bo jest piękny mocą Ducha Świętego i ludźmi młodymi - mówił bp Śmigiel.

Po Eucharystii odbyła się Droga Krzyżowa na Wałach. Zwieńczeniem pielgrzymki był udział w Apelu Jasnogórskim.

2018-09-29 15:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boska, ludzka, jasna...

Niedziela Ogólnopolska 39/2020, str. 8

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Od lewej: ks. Jarosław grabowski, bp Jan ozga oraz bp andrzej Przybylski

Od lewej: ks. Jarosław grabowski, bp Jan ozga oraz bp andrzej Przybylski

„Niedziela to miejsce wyrażania wiary i głębi ducha” – pod tym hasłem czytelnicy, pracownicy i współpracownicy Tygodnika Katolickiego Niedziela pielgrzymowali 19 września na Jasną Górę.

Tygodnik Niedziela to pismo z pieczęcią Maryi, dlatego jesteśmy rozpoznawani jako wiarygodny środek przekazu – powiedział na początku Liturgii ks. Jarosław Grabowski, redaktor naczelny. Za papieżem Franciszkiem przypomniał, że „media muszą oddychać prawdą dobrych historii, które budują, a nie niszczą; historii, które pomagają odnaleźć korzenie i siłę”. – Te słowa utwierdzają nas w przekonaniu, że Niedziela jest na właściwej drodze. Chcemy być dobrze wykorzystanym narzędziem ewangelizacji, pismem, które informuje, komentuje i formuje bez zachwiania – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję