Reklama

„... I coś we mnie pękło”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po 50 latach wracam z przyjacielem do wydarzeń, które miały miejsce po drugim już aresztowaniu przez UB młodzieży szkolnej w Państwowej Szkole Ogólnokształcącej Stopnia Licealnego w Ostrołęce. Fragmenty tych wspomnień z zapisu przytaczam w dosłownym przekazie.
„... Po waszym aresztowaniu, a był to poniedziałek, przyszedłem jak zwykle do szkoły i zobaczyłem w klasie puste ławki, gdzie siedziałeś Ty, Dziadek (Mietek Mieszko), Tadek Krukowski i kilku innych, których później wypuszczono, i coś we mnie pękło. Nie wiem, skąd to się wzięło, ale stanąłem i wśród ciszy zaśpiewałem „Mazura” L. Waryńskiego:
Wróg ma dla nas kajdan dużo,
Ma też dużo tiurem.
My weseli, bo kajdany
Dzwonią nam mazurem.
Ada też była smutna, ale skwitowała moje wystąpienie słowami: - Nie baw się Kogucie w politykę - proszę. Byliśmy z wami całym sercem (...). Zaczęła się walka z Kościołem, zdejmowanie krzyży w szkole. Pamiętam, jak w naszej klasie pan dyrektor Włodzimierz Rydzewski kazał ochotnikowi zdjąć krzyż. Szkopuł w tym, że ochotnika nie było. I tu pamiętam godne zachowanie Ady, której nie darzyłem sympatią. Otóż Ada na polecenie dyrektora, żeby zdjęła krzyż, odpowiedziała, że tego nie uczyni, bo jest to godło katolików, a nie jej. Ponieważ siedziałem w pierwszej ławce, polecenie otrzymałem ja. Oświadczyłem z głupia frant, że przecież nie dosięgnę. Dyrektor domniemywał, że się zgodzę. Kazał natychmiast przysunąć ławki i postawić krzesło. Z twarzy jego tryskało zadowolenie, że znalazł ochotnika. Gdy ustawiono barykadę, na polecenie dyrektora bym wszedł na ławkę (gotów był mnie wnieść), oświadczyłem, że mam lęk wysokości i Pan Bóg by mnie skarał. Klasa wybuchnęła śmiechem. Dyrektor, widząc jawną kpinę, strasznie się zdenerwował. Kazał mi natychmiast wynosić się ze szkoły i nie wracać bez ojca... Ty, który masz duszę Katona, odmówiłbyś zdecydowanie zdjęcia krzyża i uzasadniłbyś to w sposób stanowczy. Ja musiałem zrobić całe przedstawienie. Krzyż po lekcjach, na wyraźne polecenie dyrektora, zdjął woźny. Ja i kilku kolegów kilkakrotnie wieczorem, a nawet i nocą wieszaliśmy w szkole krzyże...
Propaganda komunistyczna nie próżnowała. Działał aktyw ZMP. Zamiast modlitwy - Wyklęty powstań ludu ziemi; pochody pierwszomajowe, przemówienia aktywistów, marsze na cmentarz radzieckiego żołnierza ze szturmówkami i w czerwonych krawatach. Przy kolejnej wycieczce na groby radzieckich żołnierzy dostała mi się czerwona szturmówka. Idąc w pochodzie, złamałem drzewiec, i sądząc, że nikt tego nie widzi, wyrzuciłem do rowu. Niestety, zauważył to przewodniczący ZMP. A w tym czasie obowiązywała dyrektywa Stalina, że walka klasowa zaostrza się wraz z rozwojem socjalizmu. UB szalało, żeby się wykazać. Nasyłało prowokatorów. Myślałem, że leżę kompletnie, ale dzięki wspaniałej Radzie Pedagogicznej, wówczas jeszcze taka była, wymierzono mi karę łagodną: miesiąc zawieszenia w czynnościach ucznia, egzamin ze wszystkich przedmiotów i po jego zdaniu ewentualne przyjęcie do szkoły.
Pozwolili mi zaliczyć egzaminy i byłem znów uczniem liceum. Gdybym miał duszę Katona, powinienem powiedzieć, że połamałem waszą szturmówkę, bo gardzę wami i mam was za łotrów, zaprzańców i sprzedawczyków. Ja natomiast, podobnie jak przy zdejmowaniu krzyża, oświadczyłem, że złamanie drzewca nastąpiło przypadkowo, a szturmówkę wyrzuciłem z obawy o konsekwencje. Złożyłem wręcz samokrytykę. Uratowało to mnie, a Radzie Pedagogicznej, kochanym moim profesorom, na podjęcie tak łagodnych środków; nieco wcześniej Jaś Żebrowski wyleciał ze szkoły, a potem dostał wyrok 8 lat więzienia, a mnie udało się zdać maturę z takim garbem...
Odnośnie szanownego pana dyrektora Włodzimierza Rydzewskiego, któremu było dane przez partię i rząd przez trzy lata (1951-53) zniewalać polską młodzież w Liceum Ogólnokształcącym w Ostrołęce, pragnę dopowiedzieć na podstawie dokumentacji zebranej podczas prowadzonego śledztwa aresztowanej młodzieży tego Liceum przez UB, a obecnie znajdującej się w Archiwum IPN w Warszawie że, pan dyrektor Rydzewski do każdej wystawionej opinii przez wychowawcę o aresztowanym uczniu, na życzenie UB, dopisywał swoje credo o tym uczniu. O mnie, tj. uczniu klasy Xa Józefie Poteraju dopisał: «Zaobserwowano u niego objawy żarliwości religijnej. W miesiącu marcu występował nawet na lekcji języka polskiego w obronie cudów».
Tę prawdę zaakceptował pieczęcią Państwowej Szkoły Ogólnokształcącej Stopnia Licealnego w Ostrołęce i swym dość czytelnym podpisem.
Po trzech latach więzienia zgłosiłem się do macierzystej szkoły z prośbą o kontynuowanie nauki. Otrzymałem odpowiedź, ale już funkcję dyrektora sprawowała pani Irena Bierońska, że nie może mnie przyjąć, bo będę demoralizował młodzież.
Takie to ostoje ideowo-moralne stały na wierzchu naszego Narodu, na szczęście stanowiły jedynie tę «Jego plugawą» skorupę, a nie dane im było wstąpić do wnętrza, przykrytego tą wierzchnią warstwą, gdzie przez 35 lat zniewalania Naród się odradzał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódzkie/ Prokuratura: dron na polu w Mniszkowie ujawniono ok. godz. 7.30

2025-09-10 12:00

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Marian Zubrzycki

Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim poinformowała, że obiekt, który może być wojskowym dronem obcego pochodzenia, znaleziono na polu uprawnym w miejscowości Mniszków w pow. opoczyńskim w środę ok. godz. 7.30. Na miejscu pracują służby.

- 10 września 2025 roku ok. godziny 7.30 na polu uprawnym w miejscowości Mniszków w powiecie opoczyńskim ujawniono obiekt, co do którego istnieje podejrzenie, że jest wojskowym dronem obcego pochodzenia – poinformowała zastępca rzecznika Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Marta Bugajska-Sójka .
CZYTAJ DALEJ

Krzysztof Tadej wręczył Leonowi XIV album o męczennikach oraz tygodnik "Niedziela"

2025-09-10 12:59

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Włodzimierz Rędzioch

Włodzimierz Rędzioch rozmawia z Krzysztofem Tadejem - dziennikarzem TVP Polonia oraz naszym stałym współpracownikiem o jego spotkaniu z Papieżem.

- Rozmawialiśmy przed pańską audiencją u Leona XIV. Teraz chciałbym zapytać, jak odbyło się pańskie spotkanie z Papieżem?
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura: znaleziono szczątki kolejnego drona

2025-09-10 18:21

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Wojtek Jargiło

Szczątki kolejnego drona odnaleziono w miejscowości Zabłocie-Kolonia w powiecie bialskim (Lubelskie) – poinformowała prokuratura. Spośród znalezionych wcześniej dronów w siedmiu innych miejscach na Lubelszczyźnie, trzy zidentyfikowano jako drony typu Gerbera. Nie znaleziono materiałów wybuchowych.

- W miejscowości Zabłocie-Kolonia w powiecie bialskim ujawniono kolejny dron. Trwają tam czynności zabezpieczenia miejsca zdarzenia i oceny pirotechnicznej, prokuratorzy w najbliższym czasie przystąpią do oględzin – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Lublinie prok. Beata Syk–Jankowska w środę na briefingu prasowym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję