Reklama

Ojciec Święty i ja, ja i Ojciec Święty w służbie Bogu i człowiekowi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydarzenia minionych dni nie pozostawiają wątpliwości co do kwestii wyboru tematyki artykułów w „Głosie Katolickim”. Postanowiliśmy zacytować fragment prozy refleksyjnej autorstwa Zenona Faszyńskiego, który stał się objawieniem na lokalnej scenie literackiej. Wybrany fragment to płynące z głębi serca słowa, napisane przed śmiercią Ojca Świętego, składające się na wielkie stadium psychologiczne o fenomenie osobowościowym Jana Pawła II Wielkiego.

Można pokusić się o postawienie takiego znaku równości, ponieważ Papież prosi nas, abyśmy nie zostawili go samego, ale wspólnie, już nie tylko słowami, lecz czynem i prawdą, pomagali wprowadzać Kościół w trzecie tysiąclecie, gdzie każdy ma swoją cząstkę do wypełnienia. W tym miejscu przypominają mi się słowa Jana Pawła II z pierwszych dni Pontyfikatu: „Niegodny następca Piotra, który pragnie zgłębić niedościgłe bogactwa Chrystusowe, najbardziej potrzebuje Waszej pomocy, Waszej modlitwy, Waszej ofiary i o to najpokorniej Was prosi”; „Jedną z pierwszych myśli - mówił Ojciec Święty, po wyborze na papieża, była myśl o chorych niepełnosprawnych. Pomyślałem wtedy, że oni mogą mi pomóc zmieniać świat na lepszy, poprowadzić drogą zbawienia”. Innym razem mówił do chorych z wielką pokorą, ufnością i miłością: „Weźcie wszystko, co mam, a dajcie mi wszystko, co wy macie „;„(...) Wasze cierpienie jest moją siłą, gdyż w nim działa odkupieńcza moc krzyża Chrystusowego. Bądźcie ze mną z Waszymi modlitwami i ofiarami. Już teraz dziękuję Wam i najserdeczniej przyciskam Was wszystkich do serca „. Podczas tej pielgrzymki zwrócił się do nas chorych: „Ja na Was liczę”.
Mógłbym zacytować jeszcze więcej wypowiedzi skierowanych do chorych, które zawsze przepełnione są miłością. Mówi się, że „Jest to Papież chorych” i nie będzie w tym przesady jeżeli powiem, że jest jednym z wielu milionów niepełnosprawnych - „to nasz człowiek”. Wiele razy przebywał w szpitalu. Przeszedł kilka zabiegów operacyjnych, w tym wymianę stawu biodrowego. Nie ma wątpliwości, że zna smak bólu i cierpienia. On nigdy o nas nie zapomina, a w spotkania z nami wkłada całe swoje serce. Nie ulega wątpliwości, że nas kocha, ale Jego miłość jest wymagająca. Oczekuje, abyśmy odpowiedzieli miłością na Jego miłość. Myślę, że pisząc te słowa, nie zostanę posądzony o egoizm. Wiem, że Papież jest „ojcem” całego Kościoła i swoją miłością obejmuje wszystkich, ale chorzy mają szczególne miejsce w Jego sercu. Gdy w 1978 r. Ojciec Święty mówił te słowa: „Wy chorzy, niepełnosprawni możecie mi pomóc zmienić świat na lepszy”, ja leżałem w szpitalu, można powiedzieć świeżo po wypadku i nie wiedziałem o tym, że Jan Paweł II tak bardzo ufa sile cierpienia, które w połączeniu z krzyżem Chrystusa może być balsamem na smutki i radości człowieka, może dźwigać świat. Musiało upłynąć kilka lat, kiedy to w jednej z gazet publikowano w odcinkach książkę pt. „Nie lękajcie się rozmowy z Janem Pawłem II” i wtedy dowiedziałem się o tym zaufaniu, jakim Ojciec Święty nas obdarzył. Dlatego dziś, stojąc w obliczu Jego choroby, pragnę odpowiedzieć na to zaufanie, a zarazem zapewnić Ojca Świętego, że jestem z Nim i może na mnie liczyć nie tylko w modlitwach i słowach, ale również w czynach, o które nas tak bardzo prosił. Jeżeli ktoś uważnie śledzi Pontyfikat Jana Pawła II, to z pewnością zauważy, że ten apel o wyrażenie wiary przez czyn nie jest czymś nowym. Zaraz na początku przemian, jakie dokonały się w naszym kraju, Papież starał się na różne sposoby uwrażliwić nas, że Kościół dziś szczególnie potrzebuje żywych świadków wiary i to już nie tylko w seminariach, zakonach czy pustelniach - mówiąc - jest nie do przyjęcia, jako przeciwne Ewangelii, chcieć ograniczyć religię do sfery ściśle prywatnej, zapominając o wymiarze w swej istocie publicznym i społecznym. Wyjdźcie więc na ulice, przeżywajcie swoją wiarę z radością, nieście ludziom zbawienie Chrystusa, który powinien przenikać rodzinę, szkołę, kulturę, życie polityczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej ws. artykułu opublikowanego na portalu wiez.pl

2024-05-10 17:42

[ TEMATY ]

oświadczenie

Gdańsk

Kuria Metropolitalna

M.K.

W nawiązaniu do artykułu „«Czy Ksiądz Biskup mógłby w końcu usłyszeć mój głos?» Pytania do abp. Tadeusza Wojdy”, opublikowanego na portalu wiez.pl 9 maja 2024 roku, rzecznik archidiecezji gdańskiej wydał oświadczenie, którego tekst w całości publikujemy poniżej.

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję