Reklama

Jasne Błonia - trwanie na modlitwie...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mieszkańcy Szczecina i Pomorza tłumnie trwali na modlitwie w kościołach i kaplicach, jednak bardzo wielu pragnęło w tych dniach być tam, gdzie przed 18 laty Ojciec Święty spotkał się z nami.
Swymi refleksjami pragnęła podzielić się z nami anonimowa szczecinianka, która pod pomnik Papieża wraz dwójką bliskich znajomych dotarła krótko przed godz. 21.00 (do chwili pogrzebu Papieża szczecinianie gromadzili się na Apelu Jasnogórskim). „Wiedząc już o ciężkim stanie Ojca Świętego, szłam, aby pomodlić się w intencji dobrej śmierci Papieża i wszelkich łask potrzebnych Jemu w tym momencie, a także, aby nigdy nas nie opuścił i czuwał nad nami z tej drugiej strony. Miałam głęboką nadzieję, że kiedy powrócę do domu, będzie jeszcze żył” - wspomina młoda osoba. „Kiedy dotarłam na miejsce, uderzyła mnie atmosfera pełna zadumy, panował spokój i trwała modlitwa różańcowa (prowadzona przez mężczyznę) - jeszcze o zdrowie Papieża, choć podświadomie wszyscy wiedzieli, że przyszli Go tutaj właśnie pożegnać. Początkowo była to niewielka grupa osób, ok. 60, z minuty na minutę grono osób zaczęło się powiększać. Po odmówionym Różańcu jedna z obecnych kobiet spontanicznie zapoczątkowała Litanię Loretańską. Ani przez chwilę nie słychać było gwaru, wszyscy pochłonięci byli modlitwą i zatopieni w swych myślach. Bali się usłyszeć tę ostateczną informację, ten mrożący krew w żyłach komunikat... Miałam wrażenie, że tego wieczoru na Jasne Błonia przyszli ci, którzy pragnęli być w prawdziwej łączności z Ojcem Świętym i dzielić Jego cierpienie. Miało się wrażenie, że duch Papieża krążył gdzieś wokół nas i przenikał nasz umysł. Wtem jakaś kobieta zaintonowała Barkę - ulubioną pieśń Jana Pawła II... i w tym momencie rozdzwoniły się telefony. Wszyscy przeczuwali najgorsze, stali jak w amoku. Tak, to Chrystus otworzył w tym momencie Ojcu Świętemu drzwi... Przez parę sekund byliśmy nieprzytomni, wracaliśmy do domu milcząc, słyszeliśmy tylko bijące dzwony kościołów. Dopiero będąc w windzie, zareagowałam mocnym płaczem, nam wszystkim załamywał się głos. Po powrocie do domu wraz z przyjaciółmi towarzyszącymi mi tej nocy zapaliliśmy świecę, chwyciliśmy się mocno za ramiona i zmówiliśmy wspólną modlitwę. Kiedy włączyliśmy telewizor, każdy z nas spontanicznie dzielił się wspomnieniami dotyczącymi Papieża. Były rozmaite skojarzenia..., od kremówek począwszy”.
Przytoczone wspomnienia „na gorąco” tych młodych osób przeplatane były niekontrolowanym wybuchem płaczu, który mieścił w sobie całą gamę najróżniejszych przeżyć. Każdy z nich próbował sobie jednak w głębi serca wytłumaczyć, że taka właśnie była wola Boża, abyśmy jako naród zatrzymali się choć na chwilę i głębiej pojęli sens pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II.
To była piękna, ciepła i spokojna noc - dokładnie taka, w jaki sposób zgasł nasz Wielki Papież i Umiłowany Syn narodu polskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Złożyli przysięgę, będą święceni

2024-05-10 23:38

[ TEMATY ]

Świdnica

święcenia diakonatu

wsd świdnica

alumni

archiwum prywatne

Marcin Dudek składa przysięgę przed święceniami diakonatu.

Marcin Dudek składa przysięgę przed święceniami diakonatu.

W sobotę 11 maja Kościół świdnicki cieszyć się będzie z czterech nowych duchownych.

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ

Czerwińska Pani, módl się za nami...

2024-05-11 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Wołajmy do Matki Bożej Czerwińskiej słowami modlitwy: Maryjo, Pani Czerwińska, otaczaj miłością wszystkie rodziny i bądź obecna w każdym polskim domu.

Rozważanie 12

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję