Reklama

Wiadomości

Wstyd wdzięczności

Wypełniając moralny testament Jana Karskiego, towarzystwo którego jest patronem, od dziesięciu z górą lat dobija się do sumień radnych i decydentów miasta Warszawy o elementarną przyzwoitość w sprawie odtworzenie Pomnika Wdzięczności Ameryce dłuta Xawerego Dunikowskiego , jaki ze składek społeczeństwa, a głównie polskich dzieci stanął w 1922 roku w centrum Warszawy, przy Skwerze Hoovera tuż przy Krakowskim Przedmieściu.

[ TEMATY ]

Warszawa

Jan Karski

Jan Karski Society

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od lat informujemy o tej walce o pomnik i będziemy nadal, bo to jest także sprawa godności Polonii Amerykańskiej. Ma ona szczerze dość postrzegania Polaków, jako kretynów z „Polish jokes”, którzy piją kawę z kubków z uchem w… środku. Itd.

Końcem zeszłego roku Towarzystwo Jana Karskiego skierowało poruszjący apel do wszystkich radnych miasta Warszawy, o odtworzenie monumentu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przez trzy miesiące ani przewodnicząca Rady Miasta, ani prezydent Warszawy nie znaleźli czasu na spotkanie w zarządem Towarzystwa Jana Karskiego, aby zastanowić się, co należałoby zrobić, aby Pomnik Wdzięczności Ameryce przywrócić. Najlepiej w historyczne miejsca, a jeżeli nie tam to w inne równie godne.

Inicjatorzy zostali skierowani na niższe szczeble magistrackie, a tam zaproponowano warianty lokalizacyjne daleko odbiegające od godnej ekspozycji monumentu i jej wizualnej dostępności dla przechodniów. Dlatego też, m.in. ze środowiskami hooverowskimi w Ameryce, Towarzystwo Jana Karskiego skierowało do wszystkich radnych warszawskich kolejne wystąpienie tym razem już z konkretnymi propozycjami lokalizacyjnymi: 
ZOBACZ

Reklama

Ile potrwają nie wiadomo. Wiadomo jednak, że w tym roku obchodzone jest stulecie stosunków dyplomatycznych Polski i Stanów Zjednoczonych oraz – co wielce prawdopodobne – dojedzie do wizyty w Polsce prezydenta Donalda Trumpa.

Pytania brzmią:

Czy są to wystarczające powody, aby zakończyć ten wstyd pomnikowy czy nie?

Czy dalej będziemy pisać „Polish joke” o Polakach, którzy postawili Amerykanom pomnik wdzięczności, ale z tak kiepskiego kamienia, że się zaczął sypać i trzeba było go rozebrać, obiecując że go rychło odbudują, ale nie dotrzymując, no bo przecież obiecać nic nie kosztuje?

Czy kuriozalność całej tej sytuacji jest mentalnie nie do ogarnięcia? Czy ona buduje wizerunek jaki chcemy mieć w świecie?

W 2009 roku władze Warszawy dokonując modernizacji Skweru Hoovera wyniośle zignorował apel Towarzystwa Jana Karskiego o przywrócenie Pomnika Wdzięczności w miejsce, które otrzymało właśnie imię Herberta Hoovera, bo to on akcją pomocy Polsce kierował. Argument na „nie” był taki, że „brakuje miejsca”. Brakuje, ale przed wojną nie brakowało. Nie zabrakło na inna aranżacje z lokalem gastronomicznym i publicznymi szaletami.

Teraz miasto zdaje się bronić poprzedniej irracjonalnej decyzji. Bo niby powrót pomnika w historyczne miejsce byłby kosztowny i trudny realizacyjnie. Przepraszamy, a czy to nie byłby przypadkiem koszt poprzedniej „mądrości” eliminującej symbol pamięci narodowej z przestrzeni publicznej stolicy Polski?

Reklama

Jak informuje nas rodowity Jerzy Kozielewski, członek Towarzystwa Jana Karskiego i stryjeczny wnuk legendarnego emisariusza Polski Podziemnej, na terenie Skweru Hoovera, w okolicy Krakowskiego Przedmieścia jest miejsce na Pomnik Wdzięczności Ameryce. Trzeba tylko dobrej woli i odstąpienia od obrony dawnych, trudnych do ogarnięcia rozumem, decyzji „eliminujących” wdzięczność Ameryce z tego prestiżowego miejsca.

Przy okazji rozmówca odnosi się do „argumentu”, że przecież na Skwerze Hoovera jest kamień informacyjny. Chodzi o skromny obelisk wystawiony staraniem dr Macieja Siekierwskiego, kuratora europejskiej kolekcji Instytutu Hoovera. W 2005 roku przybył w to miejsce nawet wnuk byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Herbert Hoover III. Wraz z ambasadorem USA w Warszawie Victorem Ashem składali kwiaty przy kamieniu. Nieco zawstydzenie warszawscy decydenci mówili im, że Pomnik Wdzięczności powinien być odtworzony. Obiecać nic nie kosztuje.

Dziś obelisk , odsunięty na bok jest zanieczyszczany przez gołębie. Takie są można by rzec ob(d)chody wdzięczności Ameryce, z którą stulecie przyjaźni w tym roku fetujemy.

Oczywiście władcy Warszawy mogą dalej zwlekać i udawać, że temat jest banalny. Tyle, że nie musi to być także zdanie opinii publicznej.

Jan Karski przewraca się w grobie.

2019-04-13 09:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź uczciła dwudziestolecie śmierci Jana Karskiego

[ TEMATY ]

Łódź

Jan Karski

Towarzystwo Jana Karskiego

W murach archikatedry łódzkiej pw. świętego Stanisława Kostki uczczono 12 lipca br. dwudziestą rocznicę śmierci jednego z najwybitniejszych łodzian, legendarnego emisariusza Jana Karskiego. Uroczystą Mszę św. w intencji bohatera i jego działa, które wpisało go do historii celebrował ordynariusz archidiecezji łódzkiej arcybiskup Grzegorz Ryś.

W homilii poświęconej bohaterowi zwracał uwagę na motywację jego działania zmierzającego do ocalenia z Holokaustu wszystkich Żydów, jakich tylko da się uda. Ważyła na tym formacja religijna nakazująca nie tylko traktowanie jako grzech śmiertelny mordowania narodu przez który Bóg się ludziom objawił, nie tylko współdziałania w tej zbrodni ludzi podłych, ale nawet obojętności na ten fakt polskich katolików. Ważyło na tym przygotowanie do roli emisariusza: inteligencja, znakomita pamięć, znajomość języków obcych i Europy, odwaga. Przede wszystkim jednak siła moralna i głęboka wiara w to, co robi.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVII niedziela zwykła

2025-07-25 12:09

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedzielę w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu».
CZYTAJ DALEJ

Św. Anna – nauczycielka i pedagog

2025-07-27 19:00

Marzena Cyfert

Suma odpustowa w parafii św. Anny we Wrocławiu-Oporowie

Suma odpustowa w parafii św. Anny we Wrocławiu-Oporowie

Uroczystości odpustowe przeżywała parafia św. Anny we Wrocławiu-Oporowie. Parafianie przygotowywali się do nich od trzech dni poprzez konferencje głoszone przez O. Kuniberta Kubosza ze wspólnoty franciszkańskiej z klasztoru na Górze św. Anny.

– Dzisiejsza uroczystość to okazja do dziękczynienia Panu Bogu za cały rok wyświadczonych nam łask przez wstawiennictwo św. Anny, naszej patronki. Dziękujemy Bogu za duszpasterzy oraz świeckich wiernych zaangażowanych w ewangelizację – mówił ks. Jarosław Lawrenz, proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję