Reklama

Wiadomości

Rocznica Monte Cassino: obchody na Wzgórzu Pamięci w Piedimonte San Germano

We Włoszech trwają obchody 75 rocznicy bitwy o Monte Cassino. Na Wzgórzu Pamięci w Piedimonte San Germano odbyły się uroczystości rocznicowe z udziałem weteranów 2 Korpusu Polskiego, którzy brali udział w zdobywaniu miasteczka. Wręczono awanse i odznaczenia weteranom biorącym udział w bitwie, odmówiona została modlitwa w intencji poległych żołnierzy, a pod monumentem upamiętniającym żołnierzy 6. Pułku Pancernego Dzieci Lwowskich złożono kwiaty.

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Artur Stelmasiak

Na Monte Cassino

Na Monte Cassino

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdobycie Piedimonte było kolejnym etapem po Monte Cassino w otwarciu drogi na Rzym.

Uroczystości na Wzgórzu Pamięci Piedimonte San Germano poprzedziła uroczystość złożenia wieńców pod pomnikiem upamiętniającym ofiary cywilne II wojny światowej w Piedimonte San Germano.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gen. bryg. Robert Głąb, dowódca Garnizonu Warszawa wręczył awanse na wyższe stopnie dla weteranom 2 Korpusu Polskiego. Odczytał też list od ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka do uczestników uroczystości. Minister podkreślił w nim, że żołnierze wzbudzali podziw i szacunek swoich sojuszników i strach wśród wrogów.

„W imieniu swoim i wszystkich Polaków dziękuję za Państwa służbę. Walczyliście o wolność i niepodległą Polskę. Oddaliście tej sprawie wszystko co najcenniejsze. Dziś stanowicie dla nas wzorzec honoru żołnierskiego i patriotyzmu. Pokazujecie co oznacza umiłowanie ojczyzny” - napisał minister Błaszczak. Szef MON podkreślił, że otrzymane awanse są wyrazem wdzięczności i szacunku wobec postawy żołnierzy 2 Korpusu Polskiego.

Poza awansami na wyższe stopnie wojskowe, trzynastu weteranów zostało odznaczonych medalem Pro Bono Poloniae. Na wniosek Ambasady Polskiej w Rzymie medalem Pro Patria, za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o polskich żołnierzach wyróżnione zostały cztery osoby ze społeczności lokalnej, m. in. burmistrz Piedimonte Gioacchino Ferdinandi, który poinformował, że byli żołnierze 6. Pułku Pancernego Dzieci Lwowskich otrzymają honorowe obywatelstwo miasta.

Ferdinandi przypomniał, że dzięki Polakom w tydzień po zwycięstwie na Monte Cassino żołnierze 2. Korpusu Polskiego zdobyli i wyzwolili Piedomonte. – To wzgórze na zawsze pozostanie miejscem pamięci o polskich żołnierzach. Na zawsze pozostaniemy kustoszami tej pamięci. Z tego powodu jest to również fragment polskiej ziemi – powiedział. Zapewnił o wdzięczności i szacunku mieszkańców miasta wobec Polaków. Przypomniał, że w zeszłym roku odsłonięta została tablica z nazwą miejsca, w którym znajduje się pomnik: „Wzgórze Pamięci”. – Pragnęliśmy dokonać tego symbolicznego gestu, która będzie przesłaniem dla przyszłych pokoleń – powiedział.

Reklama

Minister Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych podkreślił, że walki o Piedimonte stanowiły jeden z etapów „polskiej drogi do wolności, rozpoczętej 1 września 1939 r. – Niosła was Polska, niósł was polski orzeł, niosła was wiara, że wrócicie do wolnej Polski i wasz czyn nie pójdzie na marne – powiedział. Minister Kasprzyk dodał, że to dzięki męstwu i odwadze żołnierzy 2 Korpusu Polskiego „zrodził się wolny świat Zachodu”.

Odmówiona została modlitwa w intencji poległych, którą poprowadzili ks. Antonio Martini, miejscowy proboszcz oraz ks. kmdr. Janusz Bąk, kapelan Ordynariatu Polowego. Zebrani odśpiewali także pieśń „Boże, coś Polskę”.

Nazwiska poległych w wyzwalaniu Piedomonte odczytał płk Marian Tomaszewski, żołnierz 6 Pułku Pancernego Dzieci Lwowskich, uczestnika walk. – Ci których nazwiska odczytałem zginęli w ciągu zaledwie pięciu dni. Walka była zacięta, ale nasze zwycięstwo otworzyło nam drogę na Rzym – powiedział. Wspomniał, że walki w mieście toczyły się każdy dom. – Monte Cassino było już zdobyte, wojska, które się stamtąd wycofały, były umieszczone w Piedimonte. Każdy domek, to była forteca, bunkier. Ze wszystkich naszych walk, Piedimonte było najcięższe, to był drugi Stalingrad – podkreślił.

Uroczystość zakończyło złożenie wieńców przed monumentem.

W obchodach wzięli udział m. in. senator Anna Maria Anders, córka gen. Władysława Andersa – dowódcy 2 Korpusu Polskiego, Krzysztof Kozłowski, sekretarz stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji, prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes IPN, Bogusław Nizieński, kanclerz Orderu Orła Białego i przewodniczący Rady Kombatantów działającej przy Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, weterani walk o Monte Cassino, przedstawiciele ambasady Rzeczpospolitej Polskiej w Rzymie, władze lokalne miasta Piedimonte San Germano, harcerze oraz młodzież szkół i mieszkańcy miasteczka Piedimonte.

Przed południem weterani 2 Korpusu Polskiego oraz przedstawiciele władz państwowych złożyli wieniec przed pomnikiem gen. Władysława Andersa w Cassino oraz pod pomnikiem 3 Dywizji Strzelców Karpackich znajdującym się na wzgórzu 593.

2019-05-18 06:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Guzdek: ofiara życia polskiego żołnierza miała sens i nie poszła na marne

[ TEMATY ]

bp Józef Guzdek

Monte Cassino

Artur Stelmasiak

– Z tej ofiary rodziła się Europa wolna, pełna szacunku dla każdego człowieka, powracająca do swych chrześcijańskich korzeni – mówił podczas Mszy św. w 75 rocznicę zwycięskiego szturmu na Monte Cassino biskup polowy Józef Guzdek. Eucharystią, z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy z małżonką oraz kombatantów i weteranów II wojny światowej, sprawowaną w Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino rozpoczęły się centralne uroczystości 75 rocznicy bitwy. Po Mszy św. odbędzie się apel pamięci. W czasie uroczystości harcerze odbiorą z rąk weteranów walk testament i odpowiedzialność za wolność Ojczyzny.

Do Cassino od rana przybyły liczne delegacje z Polski i Włoch. Od czwartku w Gaecie (mieście położonym kilkadziesiąt kilometrów od Cassino) obecna jest m. in. grupa weteranów przybyłych z całego świata. Pielgrzymkę zorganizował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Weterani walk przybyli na cmentarz nieco wcześniej, aby mogli w spokoju oddać hołd spoczywającym tam towarzyszom broni, zapalić znicze i pomodlić się przy ich grobach. Droga na cmentarz udekorowana została barwami narodowymi obydwu państw.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję