W niedzielę 7 sierpnia br. odbyły się uroczystości patriotyczno-religijne z okazji 60. rocznicy odbicia więzienia kieleckiego. Rozpoczęła je Msza św. w kościele garnizonowym przy ul. Karczówkowskiej w Kielcach. Mszy św. przewodniczył ks. Henryk Wesołowski, a koncelebrowali ją ks. prał. Edward Skotnicki i proboszcz parafii ks. płk dr Kazimierz Tuszyński. Świątynię licznie wypełnili wierni, żołnierze AK wraz z rodzinami i poczty sztandarowe organizacji kombatanckich oraz harcerze. Podczas Eucharystii w sposób szczególny modlono się o zdrowie i Boże błogosławieństwo dla dowódcy AK „Szarego” i jego żołnierzy oraz w intencji ofiar więzienia.
Gościem honorowym był 89-letni już gen. Antoni Heda, pseudonim „Szary”, dowodzący akcją rozbicia więzienia kieleckiego. W homilii ks. płk Kazimierz Tuszyński przypomniał bohaterstwo wielu żołnierzy „Szarego”, którzy w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 r. w brawurowej akcji oswobodzili kilkuset przetrzymywanych przez NKWD oraz UB więźniów. Mimo małych środków, jakimi dysponowali żołnierze oraz wielu niebezpieczeństw, podczas szturmu nie było żadnych ofiar w ludziach. Mówiąc o źródle ich niezwykłej odwagi, oddania i poświęcenia dla Ojczyzny i jej wolności tak w czasie wojny, jak i po jej zakończeniu, ks. Tuszyński wskazywał na wartości chrześcijańskie, jakimi żołnierze kierowali się w całym swoim życiu. Miłość Boga, Kościoła, wierność Ewangelii były wyznacznikiem ich postępowania. „Ta postawa może być wzorem do naśladowania dla młodego pokolenia. Wszyscy winniśmy tym żołnierzom swoją wdzięczność i szacunek” - mówił ks. Tuszyński, dziękując żołnierzom za oswobodzenie więzienia.
Po zakończonej Eucharystii w asyście Kieleckiej Orkiestry Dętej żołnierze biorący udział w akcji oraz oswobodzeni przemaszerowali ulicami miasta na ul. Zamkową. Tam, przy budynku, gdzie mieściło się więzienie, przedstawiciele organizacji kombatanckich i władz miasta złożyli wieńce i wiązanki kwiatów.
Na Zamkowej zapadła cisza, kiedy głos zabrał Antoni Heda. Jego wspomnienie przeniosło zgromadzonych w tamten czas. „Szary” długo opowiadał zebranym o przeprowadzonej akcji, tłumacząc, na czym polegał fortel żołnierzy. „Nie mieliśmy kluczy, musieliśmy rozbijać każde drzwi” - wyjaśniał. Żołnierze „Szarego” uwolnili kilkuset więźniów, a wśród nich dowódcę 2. Dywizji Piechoty AK płk. Antoniego Żółkiewskiego, pseudonim „Lin”, który wkrótce po uwolnieniu zmarł z wycieńczenia. W tym więzieniu zamordowani zostali również przez NKWD i UB dwaj bracia Antoniego Hedy. Przypomniał obławę żołnierzy rosyjskich, podczas której został ranny w nogę. Na koniec podziękował wszystkim swoim żołnierzom za wspólną walkę.
Ci, którzy chcieli przekonać się, w jakich warunkach przetrzymywani byli więźniowie, mieli okazję zwiedzić muzeum zorganizowane na parterze byłego więzienia. „To jest muzeum unikatowe w naszym kraju, unikatowe w Europie, a wielu kielczan tego muzeum nie zna” - mówił Zbigniew Chodak. Kielczanie oglądali cele straceń, karcery, katownię, narzędzia tortur, którymi męczono więźniów. To była niepowtarzalna lekcja historii, cenna zwłaszcza dla młodego pokolenia.
Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.
Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co
pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle
szukać miłości, co kochać!
Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna
Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził,
daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy
i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości
tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli,
a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie
u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
100 lecie ppor. Józefa Czesława Skrzyneckiego, żołnierza 4. Pułku Pancernego Skorpion.
Do świątyni pw. Opieki św. Józefa i Matki Bożej z Góry Karmel przy ul. Liściastej 9 w Łodzi przybyła rodzina, przyjaciele oraz przedstawiciele Wojska Polskiego, aby uczestniczyć w dziękczynnej Mszy św. za sto lat życia ppor. Józefa Czesława Skrzyneckiego, żołnierza 4. Pułku Pancernego Skorpion.
W uroczystości również wziął udział Szwadron Skorpion z oryginalnym proporcem 4. Pułku Pancernego oraz poczet sztandarowy Stowarzyszenia Polskich Kombatantów. - Dzisiejsza Eucharystia to nie tylko czas modlitwy i wdzięczności, ale także okazja, aby przypomnieć drogę żołnierskiej służby Pana Podporucznika, pełną poświęcenia, odwagi i umiłowania Ojczyzny. Niech ta Msza św. będzie czasem wspólnego dziękczynienia i wdzięczności wobec Jubilata, wobec historii i wobec Boga, który prowadzi go przez całe życie – powiedział Witold Gudyś prezes Polskiej Grupy Pamięci Historycznej.
Dla upamiętnienia bohaterskiego szlaku bojowego została przygotowana specjalna tablica, na której opisano jego drogę wojenną. Powstała ona dzięki staraniom córki Jubilata Magdaleny Schembri oraz Stowarzyszenia Polskiej Grupy Pamięci Historycznej, której Pan Józef jest członkiem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.