Reklama

Z ojcem Kazimierzem Lubowickim OMI rozmowy o małżeństwie

Małżeństwo nie jest wartością największą

Niedziela dolnośląska 39/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Ojcze, w Katechizmie czytamy, że „Chrystus jest centrum całego życia chrześcijańskiego. Więź z Nim zajmuje pierwsze miejsce przed wszystkimi innymi więzami rodzinnymi lub społecznymi.”

- Nie są to tylko kurtuazyjne słowa. Jezus Chrystus jest centrum, jest sercem wszystkiego, jest przed wszystkim, jest nad wszystkim. Bóg darował Mu imię ponad wszelkie inne imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich, ziemskich i pozaziemskich i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem. On jeden ma prawo do wszystkiego i do wszystkich. On jest najważniejszy. Chrystus jest centrum. To podstawowa prawda naszej wiary, i to musi też być podstawowy sposób naszego podejścia do Chrystusa. Przede wszystkim Jezus! Nade wszystko Jezus! Jezus zawsze na pierwszym miejscu!

- Ale jak tę wyłączność dla Chrystusa przeżywać w małżeństwie?

Reklama

- Jeżeli uznajemy, że Chrystus jest centrum całego życia chrześcijańskiego, to życie małżeńskie jest jednym z elementów życia chrześcijańskiego. Chrystus więc musi być też w centrum życia małżeńskiego. We wszystkim, co się dzieje na świecie, Chrystus zawsze jest w centrum. Pamiętamy tę scenę z Ewangelii, gdy Chrystus wołał kogoś, by poszedł za Nim, a ten odpowiedział: Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu (Łk 9, 61). Inny prosił: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca. Jezus mówi: Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, ty zaś chodź ze mną (por. Mt 8, 21-22). I dalej: Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem (Łk 14, 26). Oczywiście, Jezus nie wymaga nienawiści, ale wewnętrznego oderwania, postawienia miłości Chrystusa ponad wszystko. W innym miejscu Jezus mówi uczniom: Zaprawdę, powiadam wam [...] każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole - stokroć tyle otrzyma (por. Mt 19, 29).

- W dosłownym rozumieniu można by stwierdzić, że Chrystus jest zagrożeniem dla małżeństwa...

- Absolutnie nie! Wiele osób myli Chrystusa z jakimś możnowładcą, który chce posiadać ludzi na własność. Więź z Jezusem zajmuje pierwsze miejsce, przed wszelkimi więzami rodzinnymi i społecznymi. Katechizm uświadamia nam, że więzy rodzinne, chociaż są ważne, nie mają charakteru absolutnego. Charakter absolutny ma tylko więź z Jezusem. Dlatego również ci, którzy żyją w małżeństwie, muszą najpierw lgnąć do Chrystusa! On nie jest zagrożeniem dla małżeństwa. Tak, jak poprawna więź z ojcem i z matką gwarantuje właściwe podjęcie obowiązków męża i żony, tak samo, jeśli Jezus Chrystus będzie w naszym życiu na pierwszym miejscu, wszystko inne będzie na swoim miejscu. Więź z Jezusem zajmuje pierwsze miejsce również przed więzami społecznymi. Jest więc ważniejsza niż troska o stan posiadania, o zagwarantowanie sobie przyszłości, o swoją pozycję społeczną. Jezus Chrystus jest bezwzględnie wartością największą. Całe zastępy męczenników, którzy oddali swe życie za Chrystusa, pokazują, że jest On również wartością bezwzględnie większą niż własne życie i szczęście. Fakt, że w samym wieku dwudziestym więcej ludzi oddało życie za Chrystusa niż we wszystkich poprzednich wiekach razem wziętych, jest wymownym świadectwem, że świadomość absolutnego priorytetu Jezusa ponad wszystkimi i ponad wszystkim nie tylko jest ciągle żywa, ale inspiruje codzienne życie chrześcijan również za naszych dni. Od początku istnienia Kościoła byli mężczyźni i kobiety, którzy zrezygnowali z wielkiego dobra małżeństwa, by iść za Barankiem, dokądkolwiek się uda, by troszczyć się o sprawy Pana i starać się Jemu podobać, by wyjść naprzeciw przychodzącemu Oblubieńcowi. Sam Chrystus powołał niektórych, by szli za Nim, przyjmując taki sposób życia, którego On pozostaje wzorem. Życie małżeńskie jest wielkie, święte, wzniosłe i cudowne, ale jego wielkość, wzniosłość i cudowność jest względna. Względna, to znaczy Chrystus jest większy, cudowniejszy i potężniejszy. Życie małżeńskie nie jest największą wartością. Należy do świata, który przemija.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Mewa na dachu Kaplicy Sykstyńskiej "królową" mediów społecznościowych

2025-05-07 22:16

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych. Obraz komina wraz z czuwającym przy nim pokaźnej wielkości ptakiem transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.

Przeczytaj także: Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata
CZYTAJ DALEJ

Czy dziś pojawi się biały dym? Transmisja na żywo z Watykanu

2025-05-08 09:54

[ TEMATY ]

Watykan

konklawe

transmisja

biały dym

wybór papieża

Agata Kowalska

Czy dziś zobaczymy biały dym?

Czy dziś zobaczymy biały dym?

O godz. 9 kardynałowie udali się do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie przystąpili do drugiego głosowania. Jeżeli dwa poranne zakończą się bez rezultatu, to czarny dym pojawi się około 12.30.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję