Reklama

Pamięć wciąż trwa

Niedziela sandomierska 30/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacyjny czas odpoczynku bywa i czasem przypominania ważnych wydarzeń z historii naszego kraju. Jej burzliwe dzieje znaczą się mogiłami upamiętniającymi heroizm poprzednich pokoleń, które oddawały swoje życie za niepodległość Polski.
W Ćmielowie w niedzielę 9 lipca wspominano zamordowanych 7 lipca 1944 r. w miejscowości Wola Grójecka 37 żołnierzy Armii Krajowej z oddziału „Tarzana”. Mszę św. za pomordowanych partyzantów odprawił miejscowy proboszcz ks. kan. Władysław Stański, natomiast homilię wygłosił ks. Stanisław Czachor. W uroczystości nie zabrakło przedstawicieli władz rządowych, których reprezentował wice-wojewoda świętokrzyski Lech Janiszewski. Obok niego zgromadzili się w ćmielowskim kościele przedstawiciele władz samorządowych z burmistrzem Ćmielowa Janem Kuśmierzem na czele, a także obecni żołnierze Armii Krajowej i licznie zgromadzeni parafianie. Powagi wydarzenia dodawały poczty sztandarowe: Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Środowisko Ponury - Nurt, Koła im. mjr. Ponurego w Ostrowcu Świętokrzyskim, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej ze Starachowic, Drugiego Pułku Armii Krajowej z Sandomierza, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej z Opatowa, NSZZ „Solidarność” Zakładów Porcelany w Ćmielowie. Obecność sztandarów, pod którymi także walczyli o niepodległą Polskę partyzanci „Tarzana”, przypominała zgromadzonym o wielkiej tradycji bohaterskiej mieszkańców Ćmielowa, o wartościach, dla których oddawano najcenniejsze, co człowiek posiada - życie, o patriotyzmie tych, którzy ginęli w obronie niepodległości. Warto dzisiaj pielęgnować i szanować to dziedzictwo przeszłości, uświadamiające współczesnym pokoleniom, że są w życiu ważne i święte sprawy - o wiele ważniejsze nieraz niż codzienne problemy, z jakimi przychodzi się nam borykać.
Po Mszy św. zgromadzeni przemaszerowali na cmentarz i tam miały miejsce dalsze uroczystości przy mogiłach partyzantów. Odśpiewano hymn narodowy, którego wersety, że „nie zginęła, póki my żyjemy”, stały się niczym zobowiązanie podjęte przy grobach tych, co za Polskę życie oddali. Proboszcz ks. Władysław Stański odmówił żałobne modlitwy z poległych, polecając ich Bożemu miłosierdziu i prosząc dla nich o dar życia wiecznego, a po modlitwie wysłuchano przemówień wicewojewody, przedstawicieli władz samorządowych. Żołnierze Armii Krajowej złożyli na ich mogiłach kwiaty i zapalili znicze - symbole ludzkiej wdzięczności i pamięci. Uroczyste niedzielne spotkanie zakończyła partyzancka pieśń Choć z dala my mamy rodziny i bliskich, odśpiewana prze zgromadzonych kombatantów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święte dzieci Kościoła. Św. Franciszek i św. Hiacynta Marto

[ TEMATY ]

Fatima

dzieci fatimskie

Archiwum sanktuarium w Fatimie

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Dzieci fatimskie, którym objawiła się Matka Boża – Hiacynta, Łucja i Franciszek

Nie licząc tzw. świętych młodzianków, z chwilą kiedy papież dokonał ich kanonizacji, dzieci z Fatimy stały się najmłodszymi świętymi Kościoła. Oboje zasnęły w Panu, nie będąc jeszcze nastolatkami. „Kościół pragnie jak gdyby postawić na świeczniku te dwie świece, które Bóg zapalił, aby oświecić ludzkość w godzinie mroku i niepokoju” – mówił Jan Paweł II 13 maja 2000 roku, dokonując ich beatyfikacji. Uzdrowioną osobą, dzięki której rodzeństwo oficjalnie uznane zostało za święte, był mały chłopiec – tylko trochę mniejszy od nich...

Dziecko wiszące nad przepaścią, próbujące sforsować parapet okna lub barierkę balkonu – skąd my to znamy? Jeśli macie dzieci, być może też tego kiedyś doświadczyliście albo śni wam się to w nocnych koszmarach. Taki właśnie przypadek wydarzył się brazylijskim małżonkom João Batiście i Lucilii Yurie. Około 20 wieczorem 3 marca 2013 roku ich mały pięcioletni synek Lucas bawił się z młodszą siostrą Eduardą w domu swojego dziadka w mieście Juranda, leżącym w północno- -wschodniej Brazylii. Co mu strzeliło do głowy, żeby zbyt niebezpiecznie zbliżyć się do okna? Nie wiadomo. W jego przypadku zabawy przy oknie zakończyły się jednak najgorzej, jak tylko mogły – wypadł. Niestety, okno znajdowało się wysoko – sześć i pół metra nad ziemią, a właściwie nad betonem. Uderzywszy z impetem o twarde podłoże, malec pogruchotał sobie czaszkę, a część tkanki mózgowej wypłynęła na zewnątrz. Nieprzytomnego chłopca zabrała karetka. Jego stan był krytyczny, zapadł w śpiączkę. Z placówki w Jurandzie wysłano dziecko w niemal godzinną drogę do szpitala w Campo Mourao. Po drodze jego serce dwa razy przestawało bić. Dawano mu niewielkie szanse na przeżycie – minimalne, prawie żadne.
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek w młodości przeszedł operację usunięcia części płuca

2025-02-21 07:26

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Jorge Mario Bergoglio

Jorge Mario Bergoglio

Papież Franciszek w 1957 roku w rodzinnej Argentynie doznał poważnej infekcji dróg oddechowych, która zmusiła lekarzy do usunięcia górnego płata prawego płuca.

Papież powiedział, że pielęgniarka zakonna uratowała mu życie, decydując się na podwojenie dawki podanych mu leków.
CZYTAJ DALEJ

Klinika Gemelli: hospitalizacja papieża także w przyszłym tygodniu

2025-02-21 18:29

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican News

Ojciec Święty czyta, żartuje, jest w dobrym nastroju. Franciszek „ma obustronne zapalenie płuc, nie jest wolny od zagrożeń, ale nie mamy do czynienia z zagrożeniem życia. Będzie w szpitalu, przynajmniej przez cały następny tydzień” - powiedział podczas briefingu na temat zdrowia papieża Franciszka profesor Sergio Alfieri.

Odnosząc się do biuletynów wydanych w ostatnich dniach profesor Alfieri zaznaczył, że „papież zawsze chciał, abyśmy mówili prawdę”. Lekarze wyjaśnili, że „mamy do czynienia z infekcją polimikrobiologiczną, jest wiele zarazków. W sytuacji przewlekłej choroby nie można jej wyleczyć, ale można ją powstrzymywać”. Jeśli przez „nieszczęście” jeden z tych zarazków przedostałby się do krwi, wystąpiłaby sepsa, prawdziwym zagrożeniem jest przedostanie się zarazków do krwi. Obecnie nie ma takich zarazków we krwi, infekcja jest obecnie tylko w płucach”. Jest to „prawdziwe zagrożenie, jakie może podjąć osoba w jego wieku”. Infekcja „na razie jest opanowana”, poinformował Luigi Carbone, lekarz prowadzący Biskupa Rzymu. „Zmniejszyliśmy również dawkę niektórych leków”, podkreślił prof. Alfieri.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję