Moje książki i ja to jedno. Sens życia i cel życia, hierarchia uczuć i obowiązków względem Boga i człowieka, utrwalone są we mnie dozgonnie - pisała Zofia Kossak.
Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” Oddział Okręgowy w Lublinie oraz Instytut Filologii Polskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II podczas Targów Książki Katolickiej zaprosiły na konferencję z okazji 130-lecia urodzin pisarki pt. „Zofia Kossak, pisarka z Ziemi Lubelskiej”. - Chcemy, aby Zofia Kossak stała się wzorem do naśladowania dla każdego Polaka, a w sposób szczególny młodego pokolenia. Niech jej powieści na nowo rozpalają serca Bożym ogniem i prowadzą do pełnej niepodległości polskiego ducha i Ojczyzny. Powiązanie pisarki z Lubelszczyzną zobowiązuje nas do kultywowania pamięci o tej niezwykłej postaci i zagłębiania się w przekaz, jaki zamieściła w swoich książkach - podkreślają organizatorzy. Analiza dzieł Z. Kossak przynosi wiele niespodzianek, odsłania szereg warstw, które można poddać refleksji. Są tu i kwestie wiary, i obyczajowości polskiej, i społeczne, historia prawdziwa i historie z morałem, przykłady do naśladowania, fundament moralny, wielki artyzm i nieprzemijające wartości. Postać, postawa i dzieło Zofii Kossak zasługują na pamięć i propagowanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas sesji wystąpiło wielu znawców twórczości Z. Kossak; przyszła też pewna liczba miłośników jej pisarstwa, głównie nauczycieli czy bibliotekarzy. Pisarkę wspominała wnuczka Anna Fenby-Taylor, która widzi ją jako osobę pogodną, chętnie odpowiadającą na każde dziecięce pytanie. Pamięta jej ciepłe, czułe listy odczytywane wnukom przez rodziców.
W serii wykładów zwrócono uwagę na obecność inspiracji biblijnych w twórczości Z. Kossak, których jest niemało. Na przykład jej utwory zawierające studium postaci biblijnej, „Krzyżowcy” z nawiązaniem do św. Franciszka - rycerza z przesłaniem miłości a bez oręża, czy „Rok polski”, który obejmuje obyczajowość polskiej wsi przedstawioną pięknym językiem, nawiązującą do liturgii Kościoła katolickiego. Wszystkie opisane obyczaje są przeniesieniem świętowania do domu, zagrody, na pole. Rozważanie o kulturze polskiej wsi przesyca autorka myślą biblijną.
Reklama
Zofia Kossak związana jest nie tylko z Kresami, gdzie mieszkała w latach 1911-23, ale jest ściśle połączona z Lubelszczyzną przez miejsce swojego urodzenia, Kośmin nad Wieprzem. W dworku nad „grymaśnie zakręcającą rzeką” urodziła się w 1889 r. jako córka Anny z Kisielnickich i Tadeusza Kossaków. Od najmłodszych lat kochała wiejskie życie blisko z naturą; swobodę, prostotę i jazdę konną. Na Wołyniu przeżyła rewolucję bolszewicką i ją opisała w „Pożodze”. W czasie okupacji działała w konspiracji, pomagała innym prześladowanym, z narażeniem życia niosła pomoc społeczności żydowskiej. Przeszła przez Pawiak, obóz Auschwitz II Birkenau, emigrowała na Wyspy Brytyjskie, gdzie prowadziła farmę w Kornwalii w latach 1945-57. Gdy wróciła do kraju, osiadła w Górkach Wielkich (miejscu, gdzie mieszkała przed wojną) w domku ogrodnika. Zmarła w 1968 r.
Po śmierci Zofii Kossak jej drugi mąż, Zygmunt Szatkowski, zorganizował muzeum pisarki w Górkach Wielkich (od 1973 r.). Oprócz powieści pozostały po niej listy, zawsze szczegółowo raportujące życie na farmie czy inne adresowane zwykle do wnuków historie. Często kończyła zwrotami: „Ściskam mocno. Bogu polecam”; starała się przekazać katolickie wartości i patriotyzm. Skromna, pogodna, odważna i utalentowana stała się niezapomnianą autorką dzieł, które do dziś inspirują i uczą, a są jakby w cieniu, „niezbyt modne”. W 100. rocznicę odzyskania niepodległości pośmiertnie została odznaczona przez prezydenta Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego, jako zasłużona dla odzyskania niepodległości. Odbierająca odznaczenie Anna Fenby-Taylor mówiła: - „Cieszę się ogromnie, że babcia 11 listopada znalazła się wśród Polaków tak pięknie wyróżnionych. Za życia łączyła ludzi i różne środowiska i sądzę, że dla Polski pragnęłaby zgody między Polakami i gdyby żyła, całą swą energię włożyłaby w tę sprawę”.