Reklama

Dzielimy się życzliwością jak chlebem....

Niedziela w Chicago 7/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Kaproń: - Jak jest Twoja recepta na szczęście?

Ligia Lalewicz: - Podążać za swoimi marzeniami, tymi, które najczęściej spełniają się, a nie jak śpiewa Jurek Połomski „iść za marzeniem co się nie spełni i zapłacić za to najwyższą cenę....”.

- Jakie były Twoje marzenia od najmłodszych lat?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Śpiewać, śpiewać, śpiewać i to na scenie.

- To chyba naturalne, jesteś wnuczką Jerzego Lalewicza, dyrektora i profesora Konserwatorium w Krakowie.

- Tak, jestem bardzo dumna z mojego dziadka, napisał operę „Ligia” i chyba stąd moje imię.

- Jaki repertuar najbardziej lubisz? Jakie były początki Twojej wielkiej kariery o międzynarodowym już zasięgu?

- Gdy zostałam dyplomantką klasy śpiewu, pojechała wraz z mężem dziennikarzem do Lublina, do tamtejszej operetki. Po pewnym czasie doszłam do wniosku, że najbardziej pasuje do mojego głosu repertuar oratoryjno-kantowy, więc przeniosłam się do Filharmonii w Łodzi. Tam śpiewałam 17 sezonów. Śpiewałam w „Requiem” Verdiego, Mozarta, w „Wojennym Requiem” Brucknera, w okresie świąt Bożego Narodzenia aktualny był „Mesjasz”, a także wokalne partie do utworów Pendereckiego i Góreckiego, łącznie 123 utwory.

- Dlaczego preferujesz taką muzykę?

Reklama

- Tam jest tyle arii, recytatywów, duetów, ansambli, chórów. Oratoria to forma muzyki dramatycznej związanej z tekstem o tematyce religijnej, to bardzo piękna muzyka, wszechstronna i barwna, wiele tekstów śpiewa się po łacinie. Dlatego tak bardzo lubię śpiewać w kościele podczas Mszy św. i innych uroczystości.

- Pamiętasz naszą rozmowę sprzed 10 lat? Zatytułowałam ją: „Uwielbiam śpiewać na chwałę Bożą?”. To był mój wniosek z całej rozmowy z Tobą.

- O tak, to prawda, bo kto śpiewa dwa razy się modli. W kościele jest specyficzny nastrój. Śpiewałam dla Jego Ekscelencji, arcybiskupa Chicago kardynała Franciszka George, dla monsignora Stanisława Milewskiego w kościele Trójcy św., dla Związku Pancerniaków i jeśli się nie mylę, to śpiewałam we wszystkich kościołach w Chicago. 13 grudnia z okazji 15-lecia Radia Maryja śpiewałam w kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika, gdzie proboszczem jest ks. Antoni Dziorek, który był inicjatorem wspaniałego prezentu pod choinkę tj. zainstalowania telewizji TRWAM. Prawie w każdym miesiącu śpiewam dla Radia Maryja, jak również w koncertach charytatywnych na rzecz Radia Maryja.
W kościołach najczęściej śpiewam „Ave Maryja”. Dla mnie muzyka to niebo na ziemi. Ciągle pamiętam słowa dyrygenta Henryka Czyża, który po uniesieniu batuty mawiał: „Proszę państwa... niebo się otwiera!”.

- Jakie uczucia i emocje towarzyszą Ci podczas śpiewania?

- Czasem ponoszą mną mimo woli, a nawet wbrew i bez woli, wcielam się w te postacie, ale zawsze pamiętam o dyscyplinie i umiarze we wszystkim, aby nie „przedobrzyć”, bo muzyka powinna i najczęściej jest terapią dla „zmęczonej” duszy.

Reklama

- Czy gra na skrzypcach pomogła Ci w karierze wokalnej?

- O tak, poszerzyły moją wyobraźnię muzyczną i wzmocniły głos. Kiedyś grałam na skrzypcach w operetce. Również uczyłam gry na skrzypcach i fortepianie.

- Czy łatwo zostać Twoim przyjacielem? Co cenisz w ludziach?

- Na szczęście mam wielu przyjaciół. Najbardziej cenię naturalne i szczere zachowanie oraz humor. To takie piękne i zdrowe dla nas wszystkich. Podziwiam szlachenych altruistów i wszystkich działaczy akcji charytatywnych, gdy uczestniczę w takich przedsięwzięciach, to czuje się lepsza.

- Bywasz w Polsce?

- Pamiętają o mnie i zapraszają. W 2004 r. śpiewałam w Łodzi na wielkim otwarciu nowego budynku Filharmonii, a w 2005 r. na 90-leciu Filharmonii Łódzkiej.

- Jak oceniasz Polonię w USA?

- Zapracowana, zabiegana, ale chętnie gromadzi się w kościołach i na uroczystościach, szczegoólnie patriotycznych, to tak ciągle polska, romantyczna dusza.

- Co, Twoim zdaniem, dajesz ludziom śpiewając?

- Po koncercie mówią o wzruszeniach, o ciekawej „innej” interpretacji utworu, proszą o kasety i płyty, a ja dopiero przymierzam się do zrobienia albumu moich wspomnień i do nagrania płyty. Miałam swoje 5 minut w Polsce i w Ameryce. Najlepsza muzyka wywodzi się z ludzi, jej twórcą był najczęściej bezimienny geniusz.

Reklama

- Czy trudne jest życie artystki wszędzie rozpoznawanej?

- Ależ nie... świat jest taki piękny, tyle może być szczęścia i wzajemnej życzliwości oraz miłości. Uśmiech i życzliwość nic nie kosztują, a dają tyle optymizmu i chęci do życia i pracy. Dzielmy się więc tym jak chlebem.

Ligia Lalewicz - mezzosopran liryczny

Dyplomatka Konserwatorium Muzycznego w Kielcach, wydział wokalny i skrzypiec. Karierę artystyczną rozpoczęła w Lubelskiej Operetce, następnie śpiewała w Filharmonii i w Teatrze Wielkim w Łodzi. Potem były występy w Niemczech, Grecji, Austrii i w Związku Radzieckim. Często współpracowała z Łódzką Wytwórnią Filmów Fabularnych.
Od 1988 r. przebywa w Chicago, śpiewając na galach i spektaklach operetkowych w the International Music Theatre oraz w Polskim Teatrze Dramatycznym. Często występuje na uroczystościach polonijnych i kościelnych nabożeństwach w wielu stanach, ale najczęściej w Chicago i na Florydzie, gdzie współpracuje z lady Blanką Rosemsiel, dyrektorem amerykańskiego Instytutu Kultury Polskiej w Miami. Uczestniczyła w znanym balu „Polonaise”, śpiewając z Johnem Waynem (juniorem) światowej sławy śpiewakiem.
Uczestniczyła w około 850 imprezach. Chętnie bierze udział w imprezach charytatywnych.
Atuty Ligii to: uroda, niezwykła barwa głosu i urok osobisty. Śmiało stwierdzić, że jest ambasadorem polskiej kultury w Ameryce i jej życiorys byłby dobrym scenariuszem na film.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważanie abp. Andrzeja Przybylskiego: XXIII niedziela zwykła

2025-09-05 14:35

[ TEMATY ]

abp Andrzej Przybylski

Wikipedia,org

Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski namiot obciąża rozum pełen myśli.
CZYTAJ DALEJ

Po informacjach medialnych ws. ks. Chmielewskiego prokuratura wszczęła śledztwo

Prokuratura Rejonowa w Słupcy prowadzi śledztwo ws. nadużycia stosunku zależności, które dotyczy ks. Dominika Chmielewskiego – przekazał PAP prok. Piotr Wrzesiński. Chodzi o informacje medialne dotyczące relacji pomiędzy salezjaninem a jedną z uczestniczek jego rekolekcji.

Jak przekazał PAP Wrzesiński, śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 199 Kodeksu karnego, który mówi o doprowadzeniu innej osoby do obcowania płciowego, poddania się albo wykonania innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia. Za taki czyn grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Uczniem Jezusa nie jest ten, kto wszystko wie

2025-09-07 12:36

[ TEMATY ]

archidiecezja łódza

Sanktuarium MB Pani Myślenickiej

Podczas uroczystości odpustowej w sanktuarium Matki Bożej Pani Myślenickiej kard. Grzegorz Ryś powiedział: – Dobrze byłoby zatrzymać się przy każdym z dzisiejszych czytań liturgicznych, ale pozwólcie, że wspólnie zastanowimy się nad usłyszaną Ewangelią. Można by powiedzieć, że Pan Jezus przestrzega nas przed chodzeniem za Nim. Szedł za Nim wielki tłum – podobny do tego, który zgromadził się tutaj, a także na zewnątrz świątyni. I właśnie wtedy Jezus mówi, że nie wystarczy za Nim chodzić. Ważniejsze od samego chodzenia jest to, czy zmienia ono nasze życie. A dokładniej: czy czyni nas Jego uczniami. 

Kaznodzieja podkreślił, że to szczególnie ważne w sanktuarium maryjnym, bo Ewangelista Łukasz – nazywany najbardziej maryjnym uczniem Jezusa – ukazuje Maryję jako tę, która słucha Słowa i zachowuje je w sercu, nawet gdy nie rozumie jego znaczenia. Maryja wie, że słowo wypowiedziane przez Boga jest bezcennym darem, który rozjaśnia życie – mówił kard. Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję