Reklama

Duchowe „wzięcie się w garść”

Niedziela rzeszowska 7/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jaka jest nasza wiara? Czy wierzymy tak mocno, że wiara w zasadniczy sposób wpływa na wszelkie ważne decyzje, jakie podejmujemy? Czy jesteśmy w stanie uwierzyć jeszcze więcej Bogu i mocniej Mu zaufać? A może z wiary coś odrzucamy, wykluczamy, licząc na to, że i Kościół z czasem się „zreformuje” i dostosuje swoje kilkunastowiekowe nauczanie do naszych przekonań? Warto stawiać sobie takie pytania i szukać na nie odpowiedzi, aby w pełni zdać sobie sprawę z jakości naszego chrześcijańskiego życia. Warto podczas codziennej wędrówki, a raczej podczas życiowego biegu, zatrzymać się, wyciszyć i zamyślić. Spotkać się sam na sam ze sobą i spotkać się z Bogiem, aby i Jemu zadać kilka pytań i, co najważniejsze, wysłuchać Jego odpowiedzi.
Przed nami okres Wielkiego Postu, którego jednym z istotnych celów jest pogłębianie wiary i odnawianie osobistych relacji z Bogiem tak, aby móc owocniej przeżyć zbliżające się święta Zmartwychwstania Chrystusa. Czy podczas tych czterdziestu dni znajdziemy choć chwilę, aby zastanowić się nad sobą i nad swoim życiem? Mogą nam w tym pomóc rekolekcje wielkopostne. Rekolekcje to szczególny i wyjątkowy czas. To czas ponownego zbierania tego, co pogubiliśmy po drodze, tego, co gdzieś się nam zawieruszyło, z czego zrezygnowaliśmy, goniąc za atrakcjami życia. To także czas próby, czas lekcji i nauk, kiedy uczymy się roztropności i mądrości ducha, kiedy odnajdujemy drogi, po których możemy pewnie kroczyć po śladach, jakie nam pozostawił Zbawiciel. Rekolekcje są czasem duchowych ćwiczeń. Odprawiają je wszyscy: papież, biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice, małżonkowie, rodzice, dziadkowie, studenci, uczniowie, osoby chore i niepełnosprawne, osoby samotne i rozwiedzione… Kościół naucza i przygarnia wszystkich rozproszonych po całym świecie, pomagając im odnowić w sobie świadomość nierozerwalnej więzi z Bogiem i Kościołem, oraz dotrzeć do źródeł chrześcijańskiej tożsamości.
„Człowiek - jak mawiał znany teolog Karl Rahner - w swej istocie jest „słuchaczem” Boga przemawiającego w historii”, dlatego sięgnięcie myślą i sercem do początków wiary oraz do wspólnoty z Bogiem i Kościołem, dokonuje się także poprzez słuchanie Słowa Bożego. Znajdźmy więc czas na wsłuchiwanie się w to, co Bóg chce nam powiedzieć, szczególnie w tym roku poświęconym w naszej diecezji Pismu Świętemu. Zaplanujmy czas na rekolekcje, na ponowne pozbieranie i uporządkowanie wszystkich elementów życia tak, aby tworzyły sensowną całość. Przygotujmy się do rekolekcji, aby jak najowocniej je przeżyć. Nasze nastawienie i nasza otwartość jest niesamowicie ważna, bo choć „żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny (…), zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12), to jednak zatrzaśniętych drzwi naszego serca i naszej obojętności nie może pokonać.
Rekolekcje będą organizowane przez parafie, klasztory i domy rekolekcyjne. Każdy może znaleźć miejsce i formę rekolekcji, która będzie mu najbardziej odpowiadała. Słowa rekolekcyjnych nauk popłyną również na falach Katolickiego Radia Via - 103,8 MHz, które będzie transmitowało rekolekcje wielkopostne głoszone w parafii Zaczernie przez bp. Edwarda Białogłowskiego, biskupa pomocniczego diecezji rzeszowskiej.
Rekolekcje mogą nam pomóc przemienić nasze życie. Otwarcie się na Słowo Boże prowadzi do prawdziwej i głębokiej przemiany serca. A kiedy serce jest oczyszczone i przemienione, to wszystko staje się inne, wszystko staje nowe: świat staje się piękniejszy, ludzie już nie tacy źli, a Bóg taki bliski. Tegoroczne rekolekcje wielkopostne mogą być początkiem realizacji tego, o czym pisał św. Jan w Apokalipsie: „I rzekł Zasiadający na tronie: Oto czynię wszystko nowe. I mówi: Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe”. To mogą być nasze prawdziwe rekolekcje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV zachęca Polaków, by upominali się o chrześcijańską wizję ludzkiej pracy

2025-11-08 11:06

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Do troski o chrześcijańską wizję ludzkiej pracy zachęcił papież Polaków podczas nadzwyczajnej audiencji jubileuszowej. Brali w niej licznie udział uczestnicy Jubileuszu Świata Pracy.

Pozdrawiam serdecznie Polaków. Pielgrzymki świata pracy mają w Polsce długą tradycję. Ich inspiracją było nauczanie św. Jana Pawła II i jego Encyklika Laborem exercens oraz działalność bł. ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana „Solidarności”. Powracajcie do tych źródeł, aby z nadzieją stawiać czoła „nowym rzeczom”, upominając się o chrześcijańską wizję ludzkiej pracy. Z serca wam błogosławię!
CZYTAJ DALEJ

Portugalia/ Maderska policja: odnaleziono ciało zaginionego turysty z Polski

2025-11-09 22:35

[ TEMATY ]

Madera

Adobe Stock

Ciało poszukiwanego od 2 listopada na Maderze polskiego turysty Igora Holewińskiego zostało znalezione w niedzielne popołudnie w północnej części portugalskiej wyspy - przekazała PAP lokalna policja.

Jak powiedział PAP Frederico Jesus z komendy policji w gminie Sao Vicente na północy Madery, grupa policjantów dotarła do ciała poszukiwanego Polaka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję