Reklama

Europejski Sajgon

Papierosy, a może spirytus? - do znudzenia pytają sprzedający na Stadionie 10-lecia. I raczej nie jest to szeptana reklama sklepu monopolowego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsi handlarze na Jarmarku Europa (tak oficjalnie nazywa się stadionowe targowisko) pojawiają się już o drugiej nad ranem. - W nocy sprzedają tu głównie hurtownicy - mówi Robert Łukasiewicz, ochroniarz, który na stadionie pracuje od trzech lat. Jak wielu handlujących nie jest z Warszawy. Przyjechał z Warmii. - W moich rodzinnych stronach można znaleźć pracę za 300-400 zł miesięcznie i to bez ubezpieczenia. A tutaj, na stadionie, zaproponowano mi 1600 na rękę z umową i świadczeniami - podkreśla Łukasiewicz. - Dlatego żal mi będzie tej pracy - dodaje.
Stadion jest narodowościowym i kulturowym tyglem. Poszczególne narodowości łączą się i wspierają wzajemnie. Najbardziej zorganizowani są Wietnamczycy. Wiele osób, które przyjeżdżają do Warszawy z Lublina, Zamościa czy Białegostoku, wysiadają właśnie na dworcu PKS Stadion. Pierwsze ich wrażenie jest niesamowite, bo w tym miejscu handlują prawie sami Azjaci. A okolice dworca bardziej przypominają Sajgon niż stolicę Polski.
W opinii większości warszawiaków stadion jest targowiskiem, gdzie można tanio zrobić zakupy, ale również miejscem bardzo niebezpiecznym. Pewnie dlatego każdy dziennikarz, który wybiera się tutaj, by napisać reportaż, musi mieć specjalne zezwolenie na robienie zdjęć. I dostaje osobistą ochronę.
Na straganach obok butów i odzieży zobaczyć można nawet wschodniochrześcijańskie ikony, malowane na lipowych deskach. Sprzedaje je starszy pan, który dorabia na stadionie do emerytury. Sprowadza je od studentów Moskiewskiej Akademii Sztuk Pięknych. Święte obrazy to wydatek kilkuset złotych.
Kilka metrów dalej razem z ochroniarzem podchodzę do grupki czarnoskórych emigrantów z Afryki. Na ich stoisku widać głównie sportową odzież. Murzyni uśmiechają się i chętnie pozują do zdjęcia. Jednak, gdy dowiedzieli się, że jestem z prasy, to od razu ucięli rozmowę. Może by się i zgodzili, jednak prawie od razu padło pytanie: za ile? To pytanie powtarzało bardzo wielu stadionowych handlarzy, przy wielu próbach rozmowy. I nikt nie chciał powiedzieć swojego nazwiska.
- Tutaj wszystko jest towarem. Informacja także - wyjaśnia ochroniarz Robert Łukasiewicz. On pracuje już od kilku lat w ochronie. Do jego obowiązków należy tez zbieranie opłat targowych. Widział na stadionie już bardzo wiele. - Najlepiej zorganizowani są Azjaci. Wielu z nich nieźle się tutaj dorobiło. Mają już swoje fabryki odzieżowe, pracownie krawieckie i obuwnicze - wyjaśnia. Uczciwie pracują i nie ma z nimi zbyt wielu problemów. Płacą w terminie, a między nimi rzadko dochodzi do jakichś awantur.
Albert jak wielu mieszkańców warszawskiej Pragi utrzymuje się ze stadionowego handlu. Jak zaczynał swój interes, był zaledwie 14-letnim chłopcem. - Sprzedaje wszystko. Teraz mam koszulki letnie, a zimą ciepłe kurtki - mówi. Oprócz tego na jego stoisku jest niewielka gablota z akcesoriami do telefonów komórkowych. - Da się z tego wyżyć i utrzymać rodzinę - mówi ojciec kilkuletniego dziecka, który ze stadionu utrzymuje się od 12 lat.
Albert jest również kibicem i chce, aby w Warszawie był stadion z prawdziwego zdarzenia. - Jednak powinni pozwolić nam na handel jeszcze do końca roku. Wiadomość o tym, że mamy się stąd wyprowadzić, przyszła zbyt nagle. Przecież musimy mieć jakieś inne miejsce - podkreśla.
Stadion 10-lecia już od kilkunastu lat jest największym europejskim targowiskiem. Teraz, gdy Polsce i Ukrainie przyznano organizowanie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, kupcy będą musieli ustąpić miejsca sportowcom. Początkowo handlarze mieli zniknąć do końca czerwca. Dziś już wiadomo, że niektórzy kupcy będą tu sprzedawać do końca września. Za 5 lat w tym właśnie miejscu ma się rozpocząć Euro 2012.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Samotnia św. Jana Chrzciciela

2024-06-23 08:51

Materiał prasowy

To pierwsze takie miejsce w Archidiecezji Wrocławskiej, w którym w ciszy będzie można usłyszeć głos Pana Boga czy odpocząć. Dziś 23 czerwca br. bp Maciej poświęci Samotnie św. Jana Chrzciciela w Sułowie Wielkim [dekanat Góra Wschód]

Pomysłodawcą takiego miejsca jest ks. Waldemar Cwynar, proboszcz parafii śś. Apostołów Piotra i Pawła w Sułowie Wielkim. - W naszej archidiecezji brakowało takiego miejsca. Wiem z własnego doświadczenia, że takie miejsce jest potrzebne ludziom. Sam z takich samotni korzystałem m.in. z Pustelni św. Eliasza w Jasionie czy św. Szarbela w Nowy Belęcinie - zaznacza kapłan, który na stronie internetowej samotni wskazał: - Zdawać by się mogło, że Samotnia św. Jana Chrzciciela jest odpowiedzią na potrzeby i pragnienia ludzi chcących w warunkach innych niż zwykle zatrzymać się na chwilę, zastanowić nad swoim życiem i rozeznawać głos Boga – i pewnie tak jest! Warto jednak pamiętać, że BÓG JEST ZAWSZE PIERWSZY, stąd wierzę mocno, że Samotnia św. Jana Chrzciciela jest odpowiedzią na „potrzeby Boga”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski złożył rezygnację z urzędu metropolity krakowskiego w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego

2024-06-22 10:06

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Episkopat Flickr

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas spotkania dotyczącego zmian personalnych w diecezji poinformował, że złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z pełnionego urzędu metropolity krakowskiego w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego. 24 lipca skończy 75 lat.

Zgodnie z przepisami kościelnymi, gdy ordynariusz diecezji osiągnie wiek emerytalny 75 lat, składa na ręce papieża rezygnację z pełnionego urzędu, a na jego miejsce mianowany jest nowy. Papież może też zdecydować o przedłużeniu posługi metropolity pomimo osiągnięcia wieku emerytalnego.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: w chwilach trudnych powierzmy siebie Jezusowi

2024-06-23 12:14

[ TEMATY ]

Anioł Pański

papież Franciszek

Vatican Media

Do powierzenia siebie Jezusowi, gdy przeżywamy trudności zachęcił papież w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”.

Ojciec Święty nawiązał do czytanego dzisiaj fragmentu Ewangelii (Mk 4,35-41), ukazującego Pana Jezusa uciszającego burzę na Jeziorze Tyberiadzkim. Wyjaśnił, że postawa Jezusa, który śpi zachęca uczniów do większej wiary i odwagi, by potrafili stawić czoła wielu innym wyzwaniom i nieść Ewangelię wszystkim narodom. Podobnie czyni z nami, a my uczymy się przezwyciężać niepewności i wahania, „aby powiedzieć wszystkim, że Królestwo Niebieskie jest obecne, jest tutaj i że z Jezusem u boku razem możemy sprawić, by wzrastało ponad każdą barierą”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję