Siostra zakonna Karolina Łyskawka ze Zgromadzenia Sióstr Wspólnej
Pracy została odznaczona srebrnym medalem za zasługi w pracy penitencjarnej
przez Ministra Sprawiedliwości.
Na rzeczywistość zakładu karnego składają się dwa wrogie
sobie światy: świat więźniów i świat funkcjonariuszy. Codzienne funkcjonowanie
jednostki wymaga, by obydwa światy nie tylko ocierały się o siebie,
ale i częściowo przenikały. Jednak tak naprawdę przynależność i dobre
stosunki z jednym wykluczają dobre układy z drugim. Zbytnia zażyłość
z więźniami budzi nieufność i podejrzenia u funkcjonariuszy, i odwrotnie.
Znam jednak osobę, której udała się rzecz niemożliwa - zdobycie zaufania
i sympatii obydwu środowisk jednocześnie. Mało tego, podejrzliwi
i nieufni z natury więźniowie wiedzą o jej stałej współpracy z funkcjonariuszami
i wcale im to nie przeszkadza. Żeby jednak tego dokonać, trzeba mieć
charakter, wytrwałość i przebojowość s. Karoliny Łyskawki ze Zgromadzenia
Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Marii, moderatorki Bractwa
Więziennego, bo o niej tu mowa.
Kiedy s. Karolina idzie przez więzienie, nie ma osoby
- więźnia czy funkcjonariusza - który nie "zaczepiłby" jej dobrym
słowem, uśmiechem czy choćby zwyczajnym "dzień dobry". Zasłużyła
sobie na to, prowadząc przez wiele lat Bractwo Więzienne, przygotowując
skazanych do przyjęcia sakramentów świętych, prowadząc lekcje religii,
uczestnicząc w rekolekcjach czy wystawiając razem z innymi siostrami
ze Zgromadzenia spektakle teatralne dla więźniów. Ale zasłużyła sobie
również swoim urokiem osobistym, ciepłem, emanującą z niej radością
i życzliwością. Bo jak śpiewa "Arka Noego", święty powinien być uśmiechnięty.
Taka też jest s. Karolina.
Oprócz osobistych predyspozycji, s. Karolina ma również
przygotowanie, które upoważnia ją do pracy z więźniami - skończyła
podyplomowe studia z resocjalizacji na Akademii Bydgoskiej. Wykorzystuje
również swoje artystyczne zainteresowania, współpracując z Więziennym
Klubem Literackim "Bartnicka 10". Razem ze skazanymi - podróżując
w zakratowanej więźniarce - uczestniczyła w zakończeniu X Przeglądu
Sztuki Więziennej w Sztumie oraz brała udział w prezentacji dorobku
kulturalnego włocławskich więźniów w Centralnym Ośrodku Szkolenia
Służby Więziennej w Kaliszu.
Nieobce są s. Karolinie zainteresowania naukowe. W październiku
2001 r. uczestniczyła w sympozjum zorganizowanym przez zastępcę dyrektora
Zakładu Karnego we Włocławku, kpt. Leszka Lubickiego, pod patronatem
Dyrektora okręgowego SW w Bydgoszczy, pt. Młodociani więźniowie -
Problemy współczesnej rzeczywistości penitencjarnej. Wygłosiła referat
nt. Ewangelizacja więźniów na przykładzie osadzonych w Zakładzie
Karnym we Włocławku, który spotkał się z żywym zainteresowaniem ze
strony uczestniczących w sympozjum przedstawicieli więziennictwa,
policji i sądownictwa.
Praca duszpasterska w środowisku więziennym ma wiele
cech ewangelizacji misyjnej. Ogromna większość przebywających tu
osób to neopoganie lub osoby religijnie obojętne. Nawet ci, którzy
deklarują się jako wierzący, będąc osobami dorosłymi, często nie
byli namaszczeni sakramentem bierzmowania, nie zawierali sakramentu
małżeństwa, żyjąc w konkubinacie. Dlatego jest tu ogrom pracy dla
kapelanów więziennych i osób ich wspierających. Docenił zaangażowanie
s. Karoliny Łyskawki dyrektor Zakładu Karnego we Włocławku, płk Janusz
Wielgopolan, zgłaszając jej kandydaturę do odznaczenia przez Ministra
Sprawiedliwości, które też otrzymała.
Polityka penitencjarna kierownictwa Zakładu Karnego opiera
się na ogólnej zasadzie, że nie można lekceważyć żadnej drogi prowadzącej
do poprawy człowieka. Odznaczenie siostry zakonnej jest tylko zewnętrznym
przejawem życzliwości, której codziennie doświadczają osoby poświęcające
swój czas i zaangażowanie w działalność pomagającą prostować pogmatwane
życiorysy ludzi tu przebywających. Niektórzy sądzą, że czas "siłaczek"
już dawno minął, ale właśnie tu, w więzieniu, spotykam ludzi, dla
których wiara w poprawę człowieka nie jest fikcją, lecz rzeczywistością
realizowaną w codziennej - nie zawsze wdzięcznej - pracy.
Nie muszę dodawać, że jedną z tych osób jest skromna
siostra zakonna Karolina Łyskawka, której życzę, żeby nigdy nie opuściła
jej wiara w drugiego człowieka. Wiara, którą zaszczepia również i
nam, zawodowo pracującym we włocławskim więzieniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu