Chcemy pokazywać młodemu człowiekowi, że w dzisiejszym świecie jest miłość przez duże „M” pisana i tą miłością jest Bóg - mówi o Diecezjalnych Dniach Młodzieży ks. Robert Patro, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Stąd też motto biblijne tegorocznych spotkań w Głogowie: „Abyście się wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem”. Przez trzy dni młodzież z całej diecezji uczestniczyła w wielu spotkaiach, koncertach i nabożeństwach.
Formacja
Pierwszy dzień Diecezjalnych Dni Młodzieży to już tradycyjnie spotkanie liderów, animatorów i odpowiedzialnych z różnych ruchów, wspólnot, grup i stowarzyszeń. DDM-owy piątek to dla nich dzień formacji. - W tym roku chcemy spojrzeć na człowieka z perspektywy socjologicznej - tłumaczy ks. Patro.
Jednak tym razem pierwszy dzień Dni Młodzieży nabrał też trochę innego charakteru. W czasie gdy trwały warsztaty dla animatorów, w kościele redemptorysta o. Paweł Zyskowski i Diecezjalna Diakonia Ewangelizacji spotkali się z młodymi głogowianami przygotowującymi się do bierzmowania. Jak mówią organizatorzy, to spotkanie miało im przede wszystkim pokazać żywy Kościół, z jakim często nie mają kontaktu w parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Wyzwolić miłość”
Główna część Diecezjalnych Dni Młodych to przede wszystkim dwa nabożeństwa - sobotnie „Wyzwolić miłość” i niedzielne „Nabożeństwo czystych serc”. - To nabożeństwo w sobotę pokazało mi, jak cieszyć się będę z każdego spotkania z Jezusem - mówi Asia z Gorzowa Wlkp. - No i będę intensywniej zwalczać swoje największe wady - dodaje.
Bardzo ważnym wydarzeniem było też niedzielne nabożeństwo. - Piękno miłości wymaga ofiary - mówi ks. Ryszard Stankiewicz, celebrans nabożeństwa. - Czystość jest rzeczą trudną, ale też piękną i trzeba pokazać młodemu człowiekowi, że czystość jest wartością - dodaje. Dlatego w trakcie nabożeństwa uczestnicy mogli złożyć deklarację życia w czystości aż do ślubu.
Wydarzeniami, które na DDM przyciągają zawsze najwięcej młodych ludzi, są koncerty i spektakle. W tym roku gośćmi Dni Młodzieży były zespoły „Kapela Przyjaciela” i „Mate.O”, a gwiazdą sobotniego wieczoru - „Teatr A” z Gliwic. Widowisko „Genesis” obrazowało dziewięć pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju, od stworzenia świata do arki Noego. Potężne maszyny, ogień, muzyka, projekcje multimedialne i niesamowita gra aktorów - wszystko zrobiło ogromne wrażenie na uczestnikach DDM.
DDM i co dalej?
Takie wydarzenia jak Diecezjalne Dni Młodzieży zawsze przywołują pytania: Co dalej? Co dzieje się z tymi ludźmi? Czy DDM staje się dla nich tylko kolejną „imprezą”, czy jest wydarzeniem, które pobudza do dalszego działania? Organizatorzy starają się nie zostawiać młodych samym sobie. Od kilku lat działa Diecezjalny Portal Młodych i forum internetowe, gdzie młodzież może „spotykać się” ze swoimi znajomymi z DDM. - Na naszym portalu młodzież może przeżywać DDM wielokrotnie. Mogą wracać do tego, co się działo podczas wrześniowego spotkania - tłumaczy Bartłomiej Dobrzyński, administrator portalu. - Na forum dyskusyjnym często toczą się rozmowy o Diecezjalnych Dniach Młodzieży - dodaje.
W tym roku z nową inicjatywą wyszła też Diecezjalna Diakonia Ewangelizacji. Członkowie tej diakonii w kilku miastach diecezji będą przygotowywać spotkania po Dniach Młodzieży. - Chcemy młodych włączyć do wspólnoty. Chcemy pokazać im Boga, który jest wśród nas - tłumaczy Mariusz Marcinkowski, animator odpowiedzialny za Diecezjalną Diakonię Ewangelizacji.
Te wszystkie inicjatywy jednak nie mają większych szans powodzenia bez wsparcia z parafii, w których mieszka młodzież uczestnicząca w DDM. Dlatego tak ważne jest, aby ci młodzi nie pozostawali sami w swoich parafiach - mówią organizatorzy spotkania. - Moja parafia jest specyficzna, jest to bowiem parafia wiejska i składa się z wielu filii - mówi ks. Krzysztof Foryś, proboszcz parafii w Bytnicy. - Problem zasadniczy, to jak pozbierać młodych z całego terenu parafii. Staram się, ale to trochę stawanie na głowie, żeby to osiągnąć; zwykle prowadzę w ciągu jednego weekendu wiele spotkań. Myślę, że trzeba wychodzić do tych ludzi - tłumaczy.
Diecezjalne Dni Młodzieży w Głogowie zakończyły się, uczestnicy wrócili do swoich parafii. Teraz tam będą musieli zadbać o to, aby ta atmosfera „Święta Młodych” nagle gdzieś nie zaginęła.