Reklama

Zdrowie

Prof. Horban o sytuacji epidemicznej: nie jest najgorzej; epidemia dotyczy kilku województw

Nie jest najgorzej. Liczba zakażeń utrzymuje się na niewielkim poziomie, a epidemia właściwie dotyczy kilku województw – śląskiego, łódzkiego i mazowieckiego – powiedział PAP krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban, pytany o sytuację epidemiczną w kraju. Podkreślił, że w stosunku do Europy Zachodniej nie wypadamy najgorzej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Krótko mówiąc: nie jest najgorzej, zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Spodziewaliśmy się, że dojdzie do zmniejszenia liczby zakażeń w okresie letnim i doszło. W tej chwili nie ma już takich olbrzymich ognisk, jak np. były w domach pomocy społecznej, gdzie przebywają ludzie starsi, bardzo narażeni na ciężki przebieg choroby. To jest szczęśliwie opanowane na tyle, na ile się da. Te ogniska w kopalniach też zostały, powiedzmy że zneutralizowane lub też rozpoznane, i przyjęte środki pozwoliły zmniejszyć liczbę zakażeń, zwłaszcza chodziło tutaj o ochronę nie tyle samych górników, bo to są młodzi, zdrowi ludzie, ale ich rodzin" – mówił krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.

Wskazał, że liczba zakażeń utrzymuje się na "niewielkim poziomie, a epidemia właściwie dotyczy kilku województw – śląskiego, łódzkiego i mazowieckiego". Przypomniał także, że są województwa, w których jest niewiele zakażeń.

Podziel się cytatem

Na pytanie o to, jak Polska wypada na tle innych krajów europejskich, odpowiedział: "my w ogóle, nie tylko jako kraj, ale cały region od północy do południa, wypadamy nie najgorzej w stosunku do Europy Zachodniej". Przyznał, że trudno jest stwierdzić, dlaczego tak jest, bo tego nikt nie wie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak mówił, "można to zrzucać na komunę, szczepienia i inne rzeczy, ale to dotyczy także Turcji czy Grecji, która do tego naszego bloku nie należała, więc jest to jakiś fenomen między dwoma blokami wschodnim i zachodnim".

"Proszę zwrócić uwagę, że większość tych krajów ma mniej więcej o jeden rząd mniej zakażeń czy o jeden logarytm, my mamy 20 czy 30 tys., a już kraje Europy Zachodniej mają po 300 tys. My mamy 1,5 tys. osób, które zmarły, a oni mają po 30-40 tys. To jest zupełnie inna epidemia i inna skala u nas" – zwrócił uwagę prof. Horban.

Ocenił, że wpływ na to mogło mieć to, że podjęliśmy w odpowiednim czasie takie, a nie inne działania oraz to, że zachowujemy się trochę inaczej niż południowcy. Zaznaczył, że "generalnie jest nie najgorzej, a naszą rolą jest przygotowanie się do ewentualnej fali, która będzie jesienią".

Zdaniem prof. Horbana bardzo realne jest, że ona nastąpi. "W momencie, kiedy ludzie przestają się gromadzić w pomieszczeniach zamkniętych, siedzą na dworze, w przyzwoitej odległości, nie dmuchają na siebie, to ta transmisja wirusa jest bardzo niewielka. Kiedy natomiast powrócą do zamkniętych pomieszczeń, zaczną na siebie chuchać, to wiemy, czego można się spodziewać" – mówił.

Reklama

Krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych, oceniając kwestię bezpieczeństwa w trakcie tradycyjnego głosowania w wyborach prezydenckich, powiedział: "większość ludzi generalnie chodzi do sklepów i to można potraktować tak jak wyjście do sklepu, przy zachowaniu zasad, które są doskonale znane".

"Nie dmuchajmy obywatelowi w twarz, zachowajmy odległość co najmniej dwóch metrów, jak poniżej, to miejmy maseczkę, myjmy ręce, nie plujmy na siebie" – wskazał lekarz. Podkreślił, że to "zmniejsza znacznie ryzyko zakażenia". (PAP)

Autor: Katarzyna Krzykowska

ksi/ joz/

2020-07-03 19:27

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mazowsze: marszałek Struzik prosi Kościół o wsparcie działań ekologicznych

Władze Mazowsza proszą Kościół o włączenie się kampanie na rzecz poprawienia czystości powietrza. Marszałek Adam Struzik w liście do biskupa radomskiego Henryka Tomasika zwrócił się, by parafie podjęły się działań edukacyjnych, mających na celu ograniczenie "niskiej emisji" do powietrza i poprawę jego jakości.

Marszałek Struzik przypomniał, że na problem dotyczący zanieczyszczenia powietrza zwrócił uwagę papież Franciszek w encyklice "Laudato si". Przywołał słowa, że zniszczenie środowiska ludzkiego jest rzeczą bardzo poważną nie tylko dlatego, że Bóg powierzył człowiekowi świat, ale także dlatego, że samo ludzkie życie jest darem, który trzeba chronić przed różnymi formami degradacji".

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Nie tylko duchowa przestrzeń

2024-04-25 11:15

[ TEMATY ]

Kurs Alpha

Parafia Czerwieńsk

Archiwum parafii

24 kwietnia odbyło się czwarte spotkanie. Uczestniczyło w nim ponad 40 osób.

24 kwietnia odbyło się czwarte spotkanie. Uczestniczyło w nim ponad 40 osób.

W parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku trwa Kurs Alpha.

To cykl 11 spotkań prowadzący do poznania i przypomnienia podstawowych prawd wiary chrześcijańskiej podanych w ciekawej i dynamicznej formie. Na każde ze spotkań składają się wspólny posiłek, katecheza i rozmowa w małej grupie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję