Reklama

Bezdomny to też człowiek

Fala mrozów w początkach Nowego Roku sprawiła, że zapełniły się noclegownie i domy dla bezdomnych w diecezji sosnowieckiej. Gdy temperatura spada poniżej zera, dla bezdomnych nastaje trudny czas, a noclegownie i domy dla bezdomnych przeżywają prawdziwe oblężenie

Niedziela sosnowiecka 3/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Lorek: - Wiele lat obcuje Pan z bezdomnymi. Jak określiłby Pan zjawisko bezdomności? Czym jest bezdomność?

Bogumierz Biesiadecki: - Bezdomność to bez wątpienia ogromny i bolesny problem ogólnoludzki występujący niemal we wszystkich krajach świata. Problem bezdomności można rozpatrywać wielorako: jako element sytuacji życiowej konkretnej jednostki, jako pewien przejaw patologii, a także jako trudny problem społeczny.

- Jakie są główne przyczyny bezdomności na naszym terenie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- To przede wszystkim bezrobocie, brak wystarczającej liczby mieszkań, likwidacja hoteli robotniczych, eksmisje na bruk, brak miejsc w szpitalach oraz w domach opieki społecznej.

- Pokutuje jednak przeświadczenie, że ludzie bez dachu nad głową to głównie osoby uzależnione od alkoholu… Czy jednak jest to do końca prawdą?

- Rzeczywiście często tak jest, to warto pamiętać, że wśród takich osób znajdują się także ofiary przemocy w rodzinie, bezrobotni, eksmitowani czy emigranci, którym trudno znaleźć miejsce zamieszkania. Każda osoba, dzisiaj bezdomna, ma za sobą długą „karierę życiową w dół”, którą nie łatwo odwrócić. Nie cierpi wyłącznie z powodu aktualnych problemów mieszkaniowych i wynikających z nich kłopotów natury fizycznej i psychicznej. Nakładają się na to problemy z relacjami i uzależnieniami, a także będące ich konsekwencją: izolacja społeczna, skłonności przestępcze. Sytuacje kryzysowe w różnych obszarach życia tworzą pewnego rodzaju uwikłanie. Tym samym, nie pozostaje im nic innego, jak tylko nastawić się na ciężką codzienną walkę o przetrwanie w ich własnym środowisku.

Reklama

- Kogo najczęściej dotyka bezdomność?

- Samotnych mężczyzn w średnim wieku. Przeciętny „staż” pozostawania bez dachu nad głową bezdomnego to ok. 6 lat. Co czwarty jako przyczynę swojej sytuacji wskazuje alkohol, blisko połowa mówi o nieporozumieniach rodzinnych czy wymeldowaniu na mocy decyzji administracyjnych. Praktycznie nie zdarza się jednak, by przyczyna była tylko jedna.

- Ile w naszym regionie jest osób pozbawionych dachu nad głową?

- Nikt do końca tego nie wie. Spora część umyka wszelkim statystykom. Policzyć można tylko tych, którzy zwracają się o pomoc. Najwięcej bezdomnych koncentruje się w dużych miastach. Dla wielu z nich jedynym „własnym” kątem staje się śmietnik. Mniej widoczni wiosną i latem, cierpią bardziej w okresie jesienno-zimowym. Wielu z nich unika nawet schronisk i noclegowni w przekonaniu, że dopiero korzystanie z nich zrobi z niego bezdomnego.

- Gdzie bezdomny może szukać pomocy?

- Bezdomni nie są pozostawieni sami sobie. Mają prawo do całodobowej opieki medycznej na koszt ośrodków pomocy społecznej mają darmowe obiady w specjalnych jadłodajniach i dach nad głową w noclegowniach i schroniskach, punkty pomocy medycznej, sanitarnej, rzeczowej, domy dziennego pobytu, świetlice.

- Czy jednak oferowanie bezdomnym wyłącznie biernej pomocy społecznej czy socjalnej nie powoduje ich bezradności i poczucia bezużyteczności?

- Pewnie wielu czuje się wtedy bezużytecznymi. Najcenniejsza pomoc to taka, która pobudza ich do działania, dzięki której są gotowi do szukania pracy, do powrotu do społeczeństwa. Wówczas odzyskują wiarę w siebie. Pomagać jednak trzeba, zarówno ze względów humanitarnych, jak i w celu przeciwdziałania towarzyszącej temu zjawisku przestępczości. Warto pamiętać o tym, że bezdomny to też człowiek i należy mu się pomoc.

- Jak przechodnie mogą pomóc bezdomnym, których mijają na ulicy czy dworcu?

- Nie dawać pieniędzy, bo to tylko pozorna pomoc. Jeżeli proszą o pieniądze, oznacza to, że zbierają je na jeden cel - alkohol. Jeśli mają taką „opiekę” społeczeństwa, dużo trudniej jest im zacząć normalnie żyć.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Niedziela Ogólnopolska 24/2019, str. 10-11

[ TEMATY ]

Trójca

©Renta Sedmkov – stock.adobe.com

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

„Drodzy bracia i siostry, obchodzimy dziś uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Cóż wam mogę powiedzieć o Trójcy? Hm... Jest Ona tajemnicą, wielką tajemnicą wiary. Amen”. To było najkrótsze kazanie, jakie usłyszałem kiedyś w młodości. Wiernych obecnych w kościele to zaskoczyło. Jednych pozytywnie, bo kazanie było wyjątkowo krótkie, inni byli zirytowani, gdyż nie zdążyli się jeszcze wygodnie usadowić w ławce. Wtedy przyszły mi do głowy pytania: Czy o Trójcy Świętej nie możemy nic powiedzieć? Dlaczego więc wyznajemy, że Bóg jest w Trójcy jedyny? Skąd o tym wiemy?

Mówienie o Trójcy nie jest rzeczą łatwą. Wyrażenie trójjedyności jest zawsze trudne do zrozumienia, gdyż według naszego naturalnego sposobu myślenia, trzy nigdy nie równa się jeden, jak i jeden nie równa się trzy. W przypadku nauki o Bogu nie chodzi jednak o matematyczno-logiczny problem, ale o sformułowanie prawdy wiary, której nie sposób zamknąć w granicach ludzkiej logiki. Chrześcijanie wyznają wiarę w jednego Boga w trzech Osobach. Dla wielu jednak to wyznanie nie ma większego znaczenia w życiowej praktyce. W świecie, w którym jest wiele „pomysłów na Boga”, my, chrześcijanie, powinniśmy pamiętać, że to nie my wymyślamy sobie Boga – my Go tylko odkrywamy i poznajemy, gdyż On sam zechciał do nas przyjść i pokazać nam siebie. Uczynił to zwłaszcza przez fakt wcielenia Syna Bożego. To dzięki Niemu wiemy, że Bóg jest wspólnotą trzech Osób, które żyją ze sobą w doskonałej jedności. „Nie wyznajemy trzech bogów – przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego (253) – ale jednego Boga w trzech Osobach: «Trójcę współistotną». Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: «Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury»”. Człowiek wiary nie wymyśla prawdy, lecz ją przyjmuje. Zastanawia się nad nią, podejmując wielowiekowe doświadczenie Kościoła, który wyjaśniał ją zawsze w świetle objawienia.

CZYTAJ DALEJ

„Jesteś nadzieją” - częstochowski Marsz dla Życia i Rodziny dotarł na Jasną Górę

2024-05-26 18:41

[ TEMATY ]

Częstochowa

marsz dla życia i rodziny

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Na Jasnej Górze zakończył się częstochowski Marsz dla Życia i Rodziny, zorganizowany w tym roku pod hasłem „Jesteś nadzieją”. Tradycyjnie ubrani na biało jego uczestnicy przeszli Alejami Najświętszej Maryi Panny na Błonia Jasnogórskie, gdzie pod figurą Maryi Niepokalanej został złożony hołd z kwiatów.

- Przejście ulicami Częstochowy, to okazja do promocji życia i rodziny wśród młodzieży, a także dorosłych. Maszerujemy po to, by świętować, cieszyć się i pokazywać radość z naszych rodzin i każdego życia. Nawet, jeśli niektóre rodziny doświadczone są kryzysami, chorobami, to życie zawsze jest na pierwszym planie. Tym się chcemy radować, tym się chcemy dzielić - powiedział Grzegorz Nienartowicz, prezes Fundacji „Ku pełni życia”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Piekarach Śląskich: Gdyby Kościół się nie upierał przy aborcji, czy eutanazji, miałby lepszą prasę

2024-05-26 15:54

[ TEMATY ]

Kościół

Abp Adrian Galbas

pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Gdyby Kościół się nie upierał przy aborcji, czy eutanazji, miałby lepszą prasę ‒ mówił w Piekarach Śląskich abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wygłosił słowo wstępne podczas dorocznej Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Sporą część swojej wypowiedzi poświęcił obecności wiernych w Kościele.

Zwracając się do pątników metropolita katowicki zauważył, że pielgrzymki piekarskie, zarówno męskie, jak i żeńskie, to jeden z wielkich skarbów Śląska i śląskiego Kościoła. ‒ I nasza wielka duma! Przychodźcie tu i przyprowadzajcie następnych, następne pokolenia, a one niech przyprowadzają kolejne ‒ powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję