Tour de Pologne - Jakobsen został wybudzony ze śpiączki
Holenderski kolarz Fabio Jakobsen, który uległ groźnemu wypadkowi na finiszu pierwszego etapu Tour de Pologne w Katowicach, został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej - poinformowali na Twitterze organizatorzy wyścigu.
Tuż przed metą w Katowicach Jakobsen, spychany przez swojego rodaka Dylana Groenewegena na prawą stronę jezdni, uderzył z ogromnym impetem w metalowe barierki i wyłamał je, zderzając się z sędzią obsługującym fotokomórkę.
Groenewegen został wykluczony z wyścigu i grożą mu dodatkowe sankcje ze strony Międzynarodowej Unii Kolarskiej.
Więcej informacji na temat zdrowia zawodnika ma być udzielonych podczas briefingu prasowego, który jest zaplanowany na godz. 14.30 przed wejściem do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu. (PAP)
Holenderski kolarz Fabio Jakobsen, który uległ wypadkowi tuż przed metą pierwszego etapu Tour de Pologne, odzyskał przytomność - poinformował zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu Paweł Gruenpeter.
Do środowego wypadku doszło tuż przed metą pierwszego etapu 77. Tour de Pologne w Katowicach. Jakobsen, spychany przez swego rodaka Dylana Groenewegena na prawą stronę jezdni, uderzył z ogromnym impetem w barierki. Wyłamał je, zderzając się jeszcze z sędzią obsługującym fotokomórkę.
Policja w Rabce-Zdroju prowadzi zakrojone na szeroką skalę poszukiwania mężczyzny, który w środę zaatakował idącą do szkoły 12-latkę. Dziewczynka początkowo trafiła na obserwację do szpitala, ale jest już w domu – powiedział PAP rzecznik prasowy KPP w Nowym Targu st. asp. Łukasz Burek.
Policja opublikowała nagranie z monitoringu z wizerunkiem mężczyzny, który w środę rano zaatakował idącą do szkoły 14-latkę w Rabce-Zdroju. Spłoszony przez przypadkowych świadków zdarzenia mężczyzna jest nadal poszukiwany. Dziewczynka nie doznała groźnych obrażeń – poinformowała małopolska policja.
Temperatura ludzkiego ciała na przestrzeni wieków obniżyła się i jej prawidłową wartością nie jest już 36,6 st. C, ale 36,4 st. C, a w niektórych populacjach nawet mniej. Lekarze i antropolodzy z Kalifornii zasugerowali, jakie są możliwe przyczyny tej zmiany.
Za prawidłową temperaturę ciała ludzkiego od lat 50. XIX wieku uważano 37 st. C (z czasem skorygowano ją do 36,6 st. C). Wartość tę na podstawie badań 25 tys. pacjentów ustalił niemiecki lekarz Carl Wunderlich. Jednak dwie niezależne analizy - naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara oraz Uniwersytetu Stanforda - sugerują, że w wyniku działania wielu różnych czynników na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci temperatura ciała obniżyła się do 36,4 st. C, a w niektórych przypadkach nawet bardziej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.