Reklama

Niedziela Lubelska

Mają Polskę w sercach

Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński już po raz 20. poprowadził pasjonatów historii i jazdy jednośladami szlakiem polskich bohaterów.

Paweł Wysoki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemal 100 osób w ciągu 18 dni pokonało ok. 4500 km pod hasłem „Kocham Polskę i ty ją kochaj”. Ze względu na stan epidemii uczestnicy rajdu po raz pierwszy nie pojechali do Katynia. Nie przekroczyli granic Polski i nie odwiedzili rodaków mieszkających na wschodnich terenach dawnej Rzeczpospolitej. Mimo to uważają, że motocyklowa pielgrzymka po ojczystej ziemi była niezwykle ciekawa i potrzebna, by z zakamarków pamięci wydobyć bohaterów, którzy oddali życie za nasz kraj. Szczególnie tych, którzy zostali zamordowani już po wyzwoleniu Polski spod niemieckiej okupacji.

Z wizytą w Lublinie

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rajd rozpoczął się w Radzyminie, na cmentarzu żołnierzy poległych w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Na trasie biegnącej przez Podlasie, Pomorze, Kaszuby, Dolny Śląsk, Górny Śląsk, Podkarpacie i Lubelszczyznę do Warszawy, znalazły się obozy koncentracyjne i obozy pracy, w tym miejsca związane ze zbrodniami komunistycznymi. 1 września, w strugach deszczu, motocykliści odwiedzili Lublin. W kościele pw. św. Piotra uczestniczyli w Mszy św. oraz złożyli kwiaty pod pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki i na zamku lubelskim, który jest miejscem kaźni. Jednym z uczestników rajdu był ks. Bogusław Suszyło, rektor pojezuickiego kościoła, w którym nieprzerwanie od 1984 r. sprawowane są comiesięczne Msze św. za ojczyznę, przygotowywane przez grupę duszpasterską bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Lekcja wierności

Kapelan rajdu o. Marek Kiedrowicz, franciszkanin z Gdańska, uczestniczył w motocyklowej pielgrzymce już po raz 7. Jak wyjaśnia, rajd katyński to przedsięwzięcie patriotyczno- religijne, w którym można pogłębiać miłość do Boga i do ojczyny, a także lepiej zrozumieć, co znaczą słowa: Bóg - Honor - Ojczyzna. - Tym razem pojechaliśmy zupełnie nowym szlakiem. Odwiedziliśmy miejsca uświęcone krwią Polaków. Na terenie naszej ojczyzny jest ich naprawdę wiele. Odkrywaliśmy białe karty historii XX wieku, szczególnie te, które nie mogą przebić się do świadomości społecznej, bo w czasach zniewolenia komunistycznego zostały skazane na niepamięć. To miejsca kaźni, w których najpierw Niemcy, później sowieci i w końcu rodzimi komuniści wyniszczyli polską inteligencję. Oddaliśmy cześć bohaterom i od tych, którzy oddali życie za prawdę i wolność ojczyzny, uczyliśmy się wierności - powiedział o. Kiedrowicz.

Reklama

Wspólna troska

Katarzyna Wróblewska, komandor rajdu, rozkochana w Kresach i historii przez twórcę MMRK Wiktora Węgrzyna, przed laty chciała pojechać w trasę tylko dwa razy. Sama nie wie, jak to się stało, że za nią już 13 rajdów… - To na pewno poczucie misji. Gdy zobaczyłam, jak można łączyć wiarę, pasję historyczną, umiłowanie Polski i motocykli, znalazłam tu swoje miejsce. Kiedy Wiktor zachorował, a potem umarł, zajęłam się organizacją rajdu - dzieli się pani komandor. Jej zdaniem, coroczne wydarzenie jest ważne przede wszystkim z powodu ludzi: tych, których odwiedzają, tak poległych za wiarę i ojczyznę, których ofiara życia jest kluczowa dla zachowania tożsamości narodowej, jak i spotkanych rodaków, obecnie zamieszkujących tereny dawnych Kresów, a w końcu także tych, którzy biorą udział w rajdzie. - To osoby najwyższej próby, które mają Polskę w sercach - mówi o swoich kolegach. Odkrywając wspólnie miejsca uświęcone krwią bohaterów, nawiązują wiele trwałych przyjaźni. - To nasze wspólne zadanie, by przypomnieć Polakom prawdziwą historię ojczyzny - mówi Katarzyna Wróblewska. - W rajdzie katyńskim zawsze chodzi o prawdę, pokój i wybaczenie, nigdy o nienawiść i zemstę - podkreśla.

2020-09-15 08:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek obchodzi dziś imieniny

2024-04-23 11:19

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Najgorętsze i najszczersze życzenia od narodu włoskiego, a także osobiste, wraz z serdecznymi życzeniami zdrowia i pomyślności przekazał Ojcu Świętemu z okazji dzisiejszym imienin prezydent Włoch, Sergio Mattarella.

Prezydent Republiki Włoskiej wyraził ubolewanie z powodu napiętej sytuacji w świecie, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, gdzie dochodzi do aktów przemocy, konfrontacji i zemsty. Podkreślił znaczenie nieustannych apeli Ojca Świętego o pielęgnowanie w rodzinie ludzkiej więzów braterstwa, stanowiących inspirację zarówno dla wierzących jak i niewierzących.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

Mszy św. w kościele parafialnym przewodniczył poprzedni proboszcz ks. Marek Kidoń. Jeszcze przed Mszą św. miała miejsce prelekcja, którą wygłosili Przemysław Góralczyk i Daniel Koteluk. Historycy opowiedzieli na temat historii świątyń w Czerwieńsku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję